Jesteś w:
Granica
• Gdy dowiedział się o ciąży Bogutówny, zostawił jej podjęcie decyzji. Tym samym umył ręce od odpowiedzialność za jej skutki - przecież niczego jej nie zasugerował wprost;
• Aby zostać ponownie przygarniętym w ramiona narzeczonej, okłamał ją mówiąc, że „sprawa” z Justyną jest definitywnie zakończona. Tak naprawdę zostawił Bogutównę samą – porzuconą i zdezorientowaną;
• Gdy Justyna zachorowała i zaczęła nachodzić i grozić jemu i jego rodzinie, przerzucił całą odpowiedzialność za jej stan na Elżbietę oskarżając ją, że sytuacja skomplikowała się po jej pamiętnej rozmowie z dziewczyną. Zapomniał, że dzięki jej wstawiennictwu Bogutówna miała pracę i że przez te wszystkie lata Biecka cierpliwie znosiła obecność byłej kochanki w ich małżeńskim życiu;
• Oskarżać można go także za postawę w sferze zawodowej: kariera była dla niego wszystkim, nie potrafił sprzeciwić się Czechlińskiemu. Był redaktorem naczelnym „Niwy” tylko „na papierze”, ponieważ w praktyce spełniał wszystkie polecenia zamożnego i wpływowego zwierzchnika oraz bogatej rodziny Tczewskich. Nie potrafił określić swego światopoglądu, pozwolił sobą kierować;
• Gdy został prezydentem miasta, nauczył się zakładać maskę radosnego i obeznanego w świecie dżentelmena, podczas gdy był tchórzliwym egoistą, drżącym na samą myśl o tym, jakie skutki pociągnęłoby ujawnienie jego romansu z córką kucharki;
strona: - 1 - - 2 - - 3 -
Oskarżenie Zenona Ziembiewicza
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim• Gdy dowiedział się o ciąży Bogutówny, zostawił jej podjęcie decyzji. Tym samym umył ręce od odpowiedzialność za jej skutki - przecież niczego jej nie zasugerował wprost;
• Aby zostać ponownie przygarniętym w ramiona narzeczonej, okłamał ją mówiąc, że „sprawa” z Justyną jest definitywnie zakończona. Tak naprawdę zostawił Bogutównę samą – porzuconą i zdezorientowaną;
• Gdy Justyna zachorowała i zaczęła nachodzić i grozić jemu i jego rodzinie, przerzucił całą odpowiedzialność za jej stan na Elżbietę oskarżając ją, że sytuacja skomplikowała się po jej pamiętnej rozmowie z dziewczyną. Zapomniał, że dzięki jej wstawiennictwu Bogutówna miała pracę i że przez te wszystkie lata Biecka cierpliwie znosiła obecność byłej kochanki w ich małżeńskim życiu;
• Oskarżać można go także za postawę w sferze zawodowej: kariera była dla niego wszystkim, nie potrafił sprzeciwić się Czechlińskiemu. Był redaktorem naczelnym „Niwy” tylko „na papierze”, ponieważ w praktyce spełniał wszystkie polecenia zamożnego i wpływowego zwierzchnika oraz bogatej rodziny Tczewskich. Nie potrafił określić swego światopoglądu, pozwolił sobą kierować;
• Gdy został prezydentem miasta, nauczył się zakładać maskę radosnego i obeznanego w świecie dżentelmena, podczas gdy był tchórzliwym egoistą, drżącym na samą myśl o tym, jakie skutki pociągnęłoby ujawnienie jego romansu z córką kucharki;
strona: - 1 - - 2 - - 3 -