Jesteś w: Granica

Motyw konfliktu wewnętrznego w „Granicy”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw konfliktu wewnętrznego jest jednym z motywów pobocznych powieści psychologicznej Zofii Nałkowskiej „Granica”. Widać go w odniesieniu do głównych bohaterów.

Cierpi z jego powodu Zenon Ziembiewicz, którego cechuje nieustanna ucieczka przed odpowiedzialnością, przyznaniem się do winy i zdeklarowaniem, czy jest mężem Elżbiety, czy opiekunem dawnej kochanki Justyny. Wszystko to sprawiło, że był rozdarty wewnętrznie i prowadził podwójne życie. Powodziło mu się dobrze, bywał z żoną na balach, u siebie też urządzali wystawne przyjęcia, brał udział w polowaniach w majątkach hrabiostwa Tczewskich, poznał całą miastową elitę, sam też się do niej zaliczając. W kontaktach z otoczeniem był człowiekiem rozpoznawalnym, o dobrych manierach i inteligentnym poczuciu humoru. Gdy jednak zamykał drzwi swojego gabinetu, wędrował myślami do coraz bardziej chorej Justyny i ich nienarodzonego dziecka. Często mawiał: „Jest się nie takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest”. Maska żartującego kosmopolity pękała pod naporem ponurych, czarnych myśli, aż w końcu twarz Zenona zaczęła przypominać twarz znienawidzonego kiedyś przez niego Waleriana.

Z powodu konfliktu wewnętrznego cierpi także jego żona Elżbieta Biecka. Choć kiedyś złożyła obietnicę ciężarnej Justynie, że nie stanie na drodze jej i Ziembiewicza, to jednak potem przebaczyła mu zdradę i poślubiła, budując swoje rodzinne życie ze świadomością, że Bogutówna poddała się aborcji. Ten krok spowodowała, że przez wszystkie lata małżeństwa czuła się winna sytuacji Justyny, obarczała się współodpowiedzialnością za jej los.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej