Jesteś w: Granica

Motyw cierpienia w „Granicy”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Cierpienie jest motywem widocznym w biografii każdego z bohaterów powieści psychologicznej „Granica” Zofii Nałkowskiej.

To bolesne uczucie staje się udziałem między innymi Cecylii Kolichowskiej (wywołane nieodwracalnością procesu starzenia się), Elżbiety Bieckiej (sprowokowane już w młodości, gdy kochała się nieszczęśliwie w rotmistrzu Awaczewiczu; potem widoczne, gdy dostrzega biedę i nędzę mieszkańców suteren i piwnic kamienicy Kolichowskiej, a na końcu cierpi jako mężatka – świadoma współodpowiedzialności za tragiczny los Justyny Bogutówny i pewna, że nie będzie szczęśliwa w małżeństwie z miotającym się stale Zenonem), Jasi Gołąbskiej (przejawia się w bezsilności, gdy nie może uratować umierających z głodu, nędznych warunków mieszkaniowych i gruźlicy dzieci) czy Justyny Bogutówny (wyrzuty sumienia z powodu aborcji spowodowały u niej chorobę psychiczną).

Powyższe przykłady nie świadczą, że Nałkowska zarezerwowała cierpienie dla kobiet, wręcz
przeciwnie - pisarka wypełniła biografię głównego bohatera cierpieniem. Ziembiewicz z powodu nieustannych wyrzutów sumienia i zbytniej uległości przegrał w wielu dziedzinach życia: jako dziennikarz, prezydent miasta, mąż, kochanek i ojciec. Nie mogąc poradzić sobie z cierpieniem, wybrał samobójstwo jako drogę ucieczki, wcześniej wypowiadając znamienne słowa do swojej żony:

„Robiłaś wszystko, żeby być ze sobą w porządku. A widzisz, to nie o to chodzi. Cierpienie wcale nie jest usprawiedliwieniem”.



  Dowiedz się więcej