Jesteś w: Granica

Motyw władzy w „Granicy”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw władzy w „Granicy” Zofia Nałkowska pokazała na przykładzie losów Zenona Ziembiewicza, Czechlińskiego, Tczewskich oraz manifestujących z powodu zamknięcia huty Hettnera robotników.

Zenon Ziembiewicz staje się reprezentantem władzy, gdy obejmuje urząd prezydenta miasta. Od tej chwili zaczyna decydować o losie innych. Próbuje wprowadzić pozytywne zmiany, udaje mu się zrealizować kilka ważnych inicjatyw (rozpoczyna budowę domów dla robotników na Chązebiańskim Przedmieściu, remontuje budynek starej cegielni, gdzie przebywali bezdomni, buduje korty tenisowe, zakłada park dla dzieci, tworzy nowe miejsca pracy), jednak w miarę upływu miesięcy dochodzi do niego, że jest tylko pionkiem w grze Czechlińskiego, Tczewskich i im podobnych. Uświadamia sobie wtedy, że dzierżył w swoim ręku tylko pozorną władzę, że nie uda mu się na trwałe zmienić życia najuboższych.

Symbolami powieściowej władzy, decydującymi o życiu innych, jest zatem hrabiowska rodzina Tczewskich oraz plenipotent ich majątku – Czechliński, z którym każdy musiał się z liczyć, ponieważ to on pociągał za wszystkie sznurki i rządził w mieście, obracał się w najlepszych kręgach, bywając na rautach, przyjęciach, kolacjach poznał całą miastową elitę, był wpływowy i zamożny. Wcześniej był redaktorem naczelnym regionalnego, bezpartyjnego pisma „Niwa”. Potem objął urząd starosty, ale w redakcji nadal musiało wszystko być drukowane pod jego dyktando. To dzięki niemu Ziembiewicz został najpierw redaktorem pisma, a potem prezydentem miasta oraz to on był prawdopodobnie odpowiedzialny za decyzję strzelania do robotników w czasie manifestacji pod ratuszem.



  Dowiedz się więcej