Jesteś w: Dżuma

„Dżuma” - streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Izolacja miasta drastycznie wpływa na życie jego mieszkańców. Dżumo docisnęła swoje pięto na każdej dziedzinie życia w mieście. Nawet „handel (…) zmarł na dżumę”, jak pisze narrator. Miasto stało się pomijane przez samoloty, statki i samochody. Szybko zaczyna brakować żywności. Ponadto zamknięcie bram spowodowało rozdzielenie wielu rodzin, przyjaciół i kochanków. Taki właśnie los spotkał Ramberta – dziennikarza z Paryża, który został wysłany do Oranu, aby sporządzić raport na temat warunków, w jakich żyją tamtejsi Arabowie. Od samego momentu zatrzaśnięcia się wrót, młodzieniec starał się uczynić wszystko, by móc wydostać się na zewnątrz i wrócić do swojej ukochanej w Paryżu. Z czasem, kiedy zrozumiał, że nie uda mu się uciec, postanowił przyłączyć się do doktora Rieux i jego ludzi, którzy nieśli pomoc mieszkańcom Oranu.

Rieux bez zastanawiania się podjął, wydawałoby się beznadziejną, walkę z rozprzestrzeniającą się zarazą. Narażając własne zdrowie i życie poświęcił się całkowicie walce z dżumą. W swoich działaniach nie był osamotniony. Oddział wolontariuszy współtworzyli z nim Jean Tarrou, Joseph Grand oraz wspomniany wcześniej Raymond Rambert.

Grand był dawnym pacjentem Rieux, a zarazem jego przyjacielem. Doktor leczył podstarzałego pracownika merostwa za darmo. Urzędnik cierpiał na osobliwą przypadłość – miał odwieczny problem z doborem słów, dlatego też nie potrafił napisać zwykłego podania czy zażalenia do merostwa, które kiedyś obiecało mu awans i podwyżkę, a następnie zwlekało z oficjalnym potwierdzeniem. Życie Granda przypominało dramat. Po wielu latach małżeństwa opuściła go żona, ponieważ uważała, że przestał okazywać jej miłość. Stary urzędnik, który nigdy nie przebolał tej straty usiłował wielokrotnie napisać list do ukochanej Jeanne, lecz nie mógł znaleźć odpowiednich słów. Grand od dłuższego czasu pracował nad swoją książką. Jego marzeniem było stworzenie arcydzieła, po przeczytaniu którego wydawca powiedziałby: „Panowie, kapelusze z głów!”. Rieux przeczuwał, że dżuma oszczędzi Granda, ponieważ póki co nie atakowała ona ludzi podstarzałych i słabych.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 - 



  Dowiedz się więcej