Jesteś w: Pan Tadeusz

Przyroda w „Panu Tadeuszu” - poetycko-malarski obraz natury

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Poetycko-malarski obraz natury w „Panu Tadeuszu”


„W malowaniu przyrody A. Mickiewicz okazał się mistrzem nad mistrzami. Patrzy poeta na przyrodę Litwy przez pryzmat jej niepokalanego piękna i powabu (…).
Przyroda występuje w poemacie w najrozmaitszych przejawach i odcieniach, we właściwym kształcie i barwie, nakreślona wyraziście, pełno i realistycznie. Wspaniałe opisy łanów, lasów i stawów, wschodu i zachodu słońca, mglistego poranku i burzy letniej, pogodnej nocy gwieździstej i świątecznego dnia wiosennego, nalezą do niedościgłych arcydzieł malarstwa poetyckiego.
Mamy w obrazach przyrody zachowaną z przedziwną subtelnością wierność zjawisk pod względem optycznym i akustycznym, do tego stopnia sugestywną, że wywołuje w nas wrażenie rzeczywistości i wtedy, gdy oglądamy jesienną grę obłoków, te „codzienne białe chmurki” i ten krajobraz leśny „poczciwej brzeziny”, czy też kiedy czujemy zapach konopi lub woń kwiatów i skoszonych łąk. W opisach przyrody w „Panu Tadeuszu” odnajdujemy nie tylko barwę i kształt, ale zapach i melodię, woń i muzykę ojczystego krajobrazu” – takimi słowami rozdział „Przyroda w »Panu Tadeuszu«” rozpoczyna Wiktor Doleżan – autor opracowania „Pan Tadeusz Adama Mickiewicza” (Kraków 1946).

Jak z niego wynika, przyroda w epopei Mickiewicza jest nie tylko częścią jej świata przedstawionego, czyli miejscem opisanych wydarzeń, lecz także – motywuje decyzje bohaterów, którzy zostali przedstawieni w relacji do natury (Sędzia gospodarz, Hrabia romantyk, zafascynowany naturą Tadeusz, połączona z nią w niewidzialny sposób Zosia czy niedoceniające jej piękna nieszczęśliwa i niespełniona Telimena).

Już pierwsze słowa dzieła, czyli Inwokacja, zwracają uwagę czytelnika na niezwykłość nadniemeńskiej natury, której piękno autor opisuje, ponieważ od wielu lat tęskni do kraju lat dziecinnych:

„Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,
Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni”.

Litwa jest przedstawiona jako kraina sielska, wręcz baśniowa, a przede wszystkim niezwykle zmysłowa - pełna barw, zapachów, odgłosów. Dowodem niezwykłej wrażliwości słuchowej autora może być koncert żab:

„Na finał szmerów muszych i ptaszęcej wrzawy
Odezwały się chorem podwójnym dwa stawy,
Jako zaklęte w górach kaukaskich jeziora,
Milczące przez dzień cały, grające z wieczora.
Jeden staw, co toń jasną i brzeg miał piaszczysty,
Modrą piersią jęk wydał cichy, uroczysty;
Drugi staw, z dnem błotnistym i gardzielem mętnym,
Odpowiedział mu krzykiem żałośnie namiętnym;
W obu stawach piały żab niezliczone hordy,
Oba chory zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo zabrzmiał, tamten nuci z cicha,
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
Jak grające na przemian dwie arfy Eola”.

Jak zauważa Urszula Lementowicz w opracowaniu dzieła, „Mickiewicz jawi się tu jako poeta-malarz, kolorysta posługujący się wielką paletą barw i odcieni, oraz doskonały obserwator form, które stworzyła natura”.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 



  Dowiedz się więcej