Jesteś w: Kamienie na szaniec

„Kamienie na szaniec” - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw rodziny w „Kamieniach na szaniec”


W utworze Aleksandra Kamińskiego wielką rolę w życiu bohaterskich harcerzy pełni rodzina. To właśnie z niej młodzi chłopcy czerpią pozytywne wzorce, to rodzina od najmłodszych lat kształtuje ich osobowość. Nigdy, nawet harcerstwo nie zdołałoby wykształcić w młodych ludziach takich postaw, jak solidarność, patriotyzm, zdolność do poświecenia, gdyby nie wcześniejsze wychowanie wśród najbliższych.

Zarówno Alek, Rudy, jak i Zośka wyrastają w harmonijnych domach, pełnych ciepła, miłości i zrozumienia. Swój późniejszy rozwój opierali na wyniesionym z rodziny szacunku i moralności. Gdy zdecydowali się na niebezpieczny udział w walkach, to właśnie w domu znaleźli oparcie i pełną akceptację. Sami także nie zapominali o najbliższych i w trudnych chwilach imali się różnych zajęć by przynieść choć trochę zarobionych pieniędzy.

Na uwagę zasługuje dom Zośki, który zawsze innych przyciągał jak magnes. Rodzicami chłopaka byli: profesor chemii na Politechnice Warszawskiej – Józef Zawadzki oraz pani Zawadzka pełniąca przed urodzeniem dzieci obowiązki wychowawcy. Jak charakteryzuje ich autor: „w obojgu uderzał ten sam spokój, pokrywający głębię uczucia i wrażliwości, ten sam łagodny, wyrozumiały, głęboki stosunek do ludzi, to samo pełne oddanie się sprawie, co do której wzięli na siebie odpowiedzialność”. Podobne do siebie były domy Alka i Rudego. Ich ojcowie czynnie brali udział w życiu społecznym, zaś matki były kobietami życzliwymi i mądrymi. Alek był synem kierownika fabryki, zaś rodzice Rudego byli nauczycielami.

Dom w życiu bohaterów „Kamieni na szaniec” odegrał bardzo pozytywną rolę. Dzięki właściwemu wychowaniu młodzi chłopcy sprawdzili się jako partyzanci, a także jako ludzie.

Motyw szkoły w „Kamieniach na szaniec”


Obok rodziny główną rolę w wychowaniu młodzieży w „Kamieniach na szaniec” pełni szkoła. Między innymi Rudy, Alek i Zośka uczęszczali do szkoły z tradycjami – Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Placówka ta miała wybitnych pedagogów, którzy pozwalali rozwijać się młodzieży na wielu polach – przekazywali zarówno wiedzę o świecie, kładli nacisk na wychowanie fizyczne, jak i uczyli patriotyzmu.

Kamiński wspomina, że szkoła miała „właściwy zespół nauczycielski”, a jego przedstawiciele mieli umiejętność zachęcania i wdrażania młodzieży do samokształcenia. Najlepszym przykładem takiego belfra jest niewiele starszy od maturzystów nauczyciel geografii – Leszek Domański (nazywany Zeusem). Oprócz normalnych zajęć chodził wraz z młodymi na wyprawy krajoznawcze, a latem jeździł w góry w 1939 roku wybrał się na wyprawę w Beskid Śląski). Zaspokajał ciekawość młodzieży odpowiadając nawet po zajęciach lekcyjnych na ich pytania. Ze względu na wiek w prywatnych kontaktach z podopiecznymi zwracał się do nich po imieniu.

Zarówno wiedza profesora Domańskiego, jak i jego bezpośredni kontakt z uczniami sprawiły, że cieszył się wielkim szacunkiem i mógł wpływać na wybory i postawy swych wychowanków. Nie narzucał im swojego zdania, jedynie sugerował pewne zachowania i namawiał młodych do dyskusji. Dzięki wycieczkom pozaszkolnym dużo lepiej ich poznawał. Kładł nacisk zarówno na rozwój naukowy, jak i fizyczny. Podczas górskich wypraw chłopcy mogli w praktyce sprawdzić swoje zdolności, a także nauczyć się koleżeństwa, odpowiedzialności za innych i grupę oraz solidarności.

Szkoła pokazana w „Kamieniach na szaniec” bliska jest ideałowi. Jej nauczyciele mają „właściwe” podejście do uczniów, to znaczy są otwarci. Ich rola polega głównie na zachęcaniu młodych do zdobywania wiedzy i samokształcenia.

Motyw przyjaźni w „Kamieniach na szaniec”


strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej