Jesteś w: Kamienie na szaniec

Akcja w Celestynowie – streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

W maju 1942 roku stan psychiczny Zośki po śmierci przyjaciół wciąż nie był dobry. Kapitan Pług zlecił mu samodzielne zorganizowanie akcji odbicia więźniów z transportu, co było bardzo odpowiedzialnym zadaniem. Jednak Zośka miał nie brać bezpośredniego udziału w przedsięwzięciu. Młodzieniec rozpoczął przygotowania.

Więźniowie mieli być przetransportowani koleją z Majdanka do Oświęcimia (trasą z Lublina do Warszawy). Jedną część wagonu zajmowali uwięzieni, a drugą konwojenci. Aby dostać się do ofiar, należało przejść przez pomieszczenie hitlerowców. Po skrupulatnym rozpoznaniu Zośka na miejsce akcji wybrał Celestynów – niewielką stację położoną z daleka od szosy. Dowodzić akcją miał Maciek.

Gdy 19 maja do walczących doszła wiadomość, że pociąg numer 401 wyruszył, Zośka zebrał ludzi i wyjechał z Warszawy w stronę Lublina – on wraz z kapitanem Pługiem jako pierwsi w samochodzie marki „Opel”, za nimi zaś podążały trzy ciężarówki. Po przyjeździe na wyznaczone miejsce oddział zajął dogodne stanowiska wokół nasypu kolejowego. Pociąg spóźniał się, co zaniepokoiło żołnierzy. Okazało się, że przybędzie z trzygodzinnym opóźnieniem (o pierwszej w nocy), zaś nieopodal miejsca akcji stoi pociąg z żołnierzami Wehrmachtu jadącymi na wschód. Nie było jednak odwrotu. Gdy pociąg wjechał na stację partyzanci odcięli połączenie telefoniczne. Cywilni pasażerowie zaczęli wychodzić z pociągu.

Gdy Maciek odnalazł więźniarkę nagle otworzyły się drzwi, w których stanął gestapowiec. Dowodzącemu akcję udało się go zabić, jednak zewsząd rozległy się strzały Niemców. Pilnujący więźniarki zamknęli drzwi wagonu. Plan akcji zawiódł, jednak Zośka nie stracił zimnej krwi i kazał atakować. Do więźniarki, do części gdzie przebywali strażnicy wrzucono dwa granaty. Wciąż trwała wymiana ognia pomiędzy Niemcami, a resztą oddziału. Udało się wejść do więźniarki, wyłamać drzwi odgradzające przewożonych ludzi i uwolnić ich. W sumie wolność odzyskało czterdziestu dziewięciu ludzi. Nikt z biorących udział w akcji nie zginął, był jedynie jeden ranny.

Uwolnieni więźniowie zostali zaprowadzeni do ciężarówek i wraz z biorącymi udział w akcji odjechali w stronę Warszawy.



  Dowiedz się więcej