Jesteś w:
Ludzie bezdomni
Motyw sokratejski pojawia się w powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego w rozdziale „Pielgrzym”, gdy mowa o wolności człowieka ograniczonej jedynie ewentualną krzywdą bliźniego.
Watek ten został podjęty podczas dyskusji doktora Tomasza Judyma z jego przyjacielem, inżynierem Korzeckim, która miała miejsce w czasie wizyty u dyrektora kopalni „Sykstus”, Kalinowicza. Z ust gości padły wówczas słowa:
„Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno. Wyjąwszy krzywdy bliźniego, wolno każdemu czynić, co chce(…)”.
Motywy sokratejskie w „Ludziach bezdomnych”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimMotyw sokratejski pojawia się w powieści „Ludzie bezdomni” Stefana Żeromskiego w rozdziale „Pielgrzym”, gdy mowa o wolności człowieka ograniczonej jedynie ewentualną krzywdą bliźniego.
Watek ten został podjęty podczas dyskusji doktora Tomasza Judyma z jego przyjacielem, inżynierem Korzeckim, która miała miejsce w czasie wizyty u dyrektora kopalni „Sykstus”, Kalinowicza. Z ust gości padły wówczas słowa:
„Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno. Wyjąwszy krzywdy bliźniego, wolno każdemu czynić, co chce(…)”.