Jesteś w: Ludzie bezdomni

Tomasz Judym jako współczesny Prometeusz

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Postępowanie Tomasza Judyma, bohatera powieści Stefana Żeromskiego „Ludzie bezdomni”, przypomina zachowanie mitologicznego Prometeusza.

Prometeusz był jednym z tytanów. Ulepił człowieka z gliny wymieszanej ze łzami, wypełniając go ogniem niebiański, skradzionym z rydwanu słońca. Była to dusza człowieka, który był podobny do bogów, lecz nie tak silny i zaradny jak mieszkańcy Olimpu. Aby to zmienić, Prometeusz postanowił wykraść bogom ogień i nauczyć człowieka posługiwania się tym darem. O wszystkim dowiedział się Zeus i koniec końców Prometeusz został przykuty do skał Kaukazu, gdzie cierpiał katusze. Każdego dnia przylatywał wygłodniały orzeł i wyjadał mu wątrobę, by w nocy narząd się zregenerował.

Tomasz Judym, podobnie jak Prometeusz, cierpi męki z miłości do ludzi. To właśnie jego ogromna wrażliwość, zdolność empatii i chęć bezinteresownej pomocy nie pozwalały mu cieszyć się ze zwykłych rzeczy, takich jak ślub z Joasią czy praca w ukochanym zawodzie. Całe swoje życie podporządkował jednej misji – niesienia pomocy bliźnim.



  Dowiedz się więcej