Jesteś w: Ferdydurke

Ferdydurke – narracja

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Narracja w „Ferdydurke” prowadzona jest zgodnie z charakterem powieści. Powieść jest autotematyczna, toteż narrator pojawia się w 1 osobie liczby pojedynczej rodzaju męskiego. Jest to najbardziej oczywiste rozwiązanie.

Jego wiedza na temat opisywanej rzeczywistości sprowadzona zostaje do własnych informacji, obserwacji, przemyśleń i odczuć. Nie jest to narrator wszechwiedzący, który potrafi dokładnie określić co dzieje się w świadomości wszystkich bohaterów jego powieści. Utożsamia się tylko z jednym z nich – z Józiem Kowalskim. Jest to port parole autora. Czasami jednak autor odstępuje od tej zasady. Bywa, że jego narrator ocenia rzeczywistość z pozycji innych bohaterów / „Lecz Konstanty nawet nie dopuszczał myśli, by Miętus mógł być czym innym niż szczeniakiem, on, który przy obiedzie przepijał doń za pan brat na gruncie homoerotycznym, teraz odżegnywał się od wszelkiej wspólności, traktował jak młokosa, smarka, wiekiem bagatelizował”/.

Kolejny problem, to pojawianie się głównego bohatera w dwóch postaciach - Józia gimnazjalisty oraz trzydziestoletniego literata. To daje podstawę by przyjąć, że w „Ferdydurke” jest dwóch narratorów. Literat dochodzi do głosu w rozdziałach dygresyjnych, gdzie narracja jest inaczej ukształtowana niż w pozostałych częściach powieści. Oprócz rozważań związanych z literaturą, zawierają one dwie historie przypominające swoją formą relacje prasowe.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 



  Dowiedz się więcej