Jesteś w: Mitologia

Mit o Syzyfie – streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Syzyf był władcą Koryntu – potężnego i bogatego grodu, w którym znajdowało się wiele świątyń poświęconych bogom. Władca był ulubieńcem bogów, dlatego czasami był nawet zapraszany na uczty na Olimp. Dzięki temu, że spożywał nektar i ambrozję, mimo wieku zachował zdrowie i siły. Miał jednak jedną wadę – lubił plotki, a w dodatku był gadatliwy i pyszałkowaty.

Lubił chwalić się swoją znajomością z bogami, wśród śmiertelników dzielił się zasłyszanymi planami bogów, mówił o ich miłościach i słabościach. Dopuścił się także większego przewinienia. W ukryciu wynosił z Olimpu nektar i ambrozję, by dzielić się nimi z przyjaciółmi. Bogowie darowali mu te występki, gdyż bardzo cenili sobie jego towarzystwo. Jednak pewnego razu, po jednej z uczt na Olimpie Syzyf zdradził ziemianom ważny boski sekret. Kara mogła być tylko jedna – został skazany na śmierć. Znając czym jest życie niebiańskie władca Koryntu spróbował przechytrzyć bogów. Nakazał swej małżonce – Merope – pozostawić po śmierci swoje ciało pod bramami miasta bez ceremonii pogrzebowej i bez świętego obola w ustach (przepustka do Hadesu). Społeczność potępiała złą królową.

Syzyf błąkał się po podziemnym królestwie, rozpaczał i zalewał się łzami. Charon, przewoźnik dusz zmarłych przez mityczną rzekę Styks spytał o powód jego cierpienia. Ten wyznał, że niewdzięczna żona nie chce go pochować i nie ma nawet obola by przepłynąć Styks. Skargi władcy Koryntu dotarły do Hadesa i Persefony, a ci, pamiętając wspólne uczty, pozwolili udać się Syzyfowi na ziemię pod opieką boga śmierci – Tanatosa – by nakłonił Merope do zorganizowania mu pogrzebu. Gdy przybył do Koryntu kazał związać Tanatosa i wtrącić do podziemi.

Bożek śmierci uwięziony został na wiele lat, a tymczasem Syzyf cieszył się pełnią życia. Inni ludzie także zostali wyzwoleni od chorób i śmierci, i także cieszyli się urokami życia. Cerber – trzygłowy pies strzegący wejścia do świata zmarłych i Charon mogli oddać się bezczynności, jedynie dusze na Polach Elizejskich nudziły się, nie spotykając nikogo ze swych bliskich. Trwało to tak długo, dopóki Hades nie przypomniał sobie o władcy Koryntu. Zaczęło się poszukiwanie Tanatosa. Na ziemię wysłano Hermesa – posłańca bogów. Ten bez trudu odnalazł ucztującego Syzyfa, uwolnił także Tanatosa. Cały Korynt, Peloponez i Grecję nawiedziło tchnienie śmierci, uwięziony przez wiele lat bóg mścił się na ludzkości, zbierając podwójny plon, aż zapełnił się Hades po brzegi ludzkimi ciałami.

Syzyfa po śmierci spotkała surowa kara. W podziemiach Hadesu musi wtaczać wielki i ciężki głaz na szczyt wzniesienia. Gdy już widzi wierzchołek i ma nadzieję na odpoczynek, głaz wymyka mu się z rąk i stacza na dół. Syzyf musi zaczynać swą daremną pracę od początku. Skazany jest na nią na całą wieczność.



  Dowiedz się więcej