Jesteś w: Syzyfowe prace

Syzyfowe prace – streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Rozdział I
Ośmioletni Marcin Borowicz w styczniu zostaje odwieziony przez rodziców z dworku w Gawronkach do szkoły początkowej w Owczarach. Chłopak jest zlękniony. Poznaje nauczycieli Wiechowskich (Ferdynanda i Marcjannę) i swoją nową szkołę. Matka – Helena Borowiczowa – ustala z żoną nauczyciela warunki nauki syna i przygotowania do dalszych egzaminów – za edukację chłopca będą dostarczane do szkoły podstawowe artykuły żywnościowe. Marcin nie chce, by rodzice zostawiali go samego, wyrywa się za odjeżdżającymi. Podczas pierwszej nocy w Owczarach tęskni za bliskimi. W kolejnych dniach poznaje kolegów i rozpoczyna naukę. Początkowo nic z lekcji nie rozumie, ponieważ nie zna języka rosyjskiego.

Rozdział II
Największe trudności w nauce sprawia małemu Borowiczowi język rosyjski. Ma świadomość, że termin egzaminów nieubłaganie się zbliża, jednak ma problemy z nauką. Poznaje prymusa – Piotra Michcika. Wciąż tęskni za rodzinnym domem, szczególnie, że ma zakaz bawienia się z wiejskimi dziećmi. W szkole zapowiedziana zostaje kontrola, do której sumiennie przygotowuje się Wiechowski. Naczelnik dyrekcji naukowej Jaczmieniew krytycznie odnosi się do poziomu znajomości rosyjskiego reprezentowanego przez dzieci, zarzuca mu działanie na rzecz Polski. Gdy jednak wiejskie kobiety skarżą się na nauczyciela, że uczy ich dzieci wyłącznie po rosyjsku przedstawiciel władz szkolnych przyznaje mu podwyżkę.

Rozdział III
Matka Marcina stara się by został przyjęty do męskiego gimnazjum klasycznego w Klerykowie. Najpierw mają się odbyć egzaminy kwalifikujące uczniów do wstępnej klasy. Ich termin jednak wciąż odkładano. Zebrani uczniowie krytycznie odnoszą się do ubioru Borowicza. Matka z synem zatrzymuje się w hotelu. Znajomy Żyd – Izrael – informuje panią Helenę, że w miasteczku jest profesor, którego wychowankowie zawsze dostają się do szkoły. Jednak za naukę trzeba słono płacić. Kobieta odwiedza nauczyciela Majewskiego i opłaca korepetycje. Dzięki płatnej protekcji Borowicz dostaje się do gimnazjum.

Rozdział IV
W Klerykowie odbywają się egzaminy. Marcinowi po jedynie trzech godzinach korepetycji ostatecznie udaje się je zdać, co uszczęśliwia jego matkę. Wspólnie udają się do pani Przepiórowskiej (zwanej „starą Przepiórzycą”) mieszkającej w Wygwizdowie. Dawna znajoma pani Borowiczowej przyjmuje Marcina na stancję za sto pięćdziesiąt rubli, opał mąkę i ziemniaki. Poznajemy historię rodziny kobiety.

Rozdział V
Marcinowi nauka w języku rosyjskim wciąż sprawia trudności. Ukazani zostają współlokatorzy Borowicza ze stancji: trzej bracia Daleszowscy - „obywatelscy synowie spod Grzymałowa”, Szwarc, Soraczek, Wiktor Alfons Pigwański. Mimo opieki Przepiórowskiej Marcinek czuł się samotny. W nauce pomagał mu korepetytor Pigwański. Wytchnieniem podczas dnia nauki są przerwy podczas których uczniowie bawią się na dziedzińcu. W klasie nauczyciel oraz koledzy wyśmiewają Romcia Gumowicza ze względu na niskie pochodzenie.

Rozdział VI
Marcin Borowicz jedzie do domu na przepustkę na Zielone Świątki. Po drodze woźnica bryczki Jędrek opowiada chłopcu o kradzieży gniadej klaczy w majątku, która po miesiącu powróciła sama. Gimnazjalista zrywa i wręcza matce pęk kwiatów.

Rozdział VII
Helena Borowiczowa umiera latem na suchoty, zaś Marcinek wstępuje do pierwszej klasy. Wciąż ma problemy w nauce, szczególnie, że zaczyna wagarować z kolegą – Wilczowskim (zwanym „Wilczkiem”) synem bogatej lichwiarki. Pewnego dnia przez przypadek trafia do kościoła, a następnie regularnie uczęszcza na zajęcia chóru. Obserwuje, jak ksiądz Wargulski zrzuca ze schodów szkolnego inspektora – Sieldewa – za to, że zakazuje śpiewania hymnu w języku polskim.

Rozdział VIII
W rozdziale poznajemy charakterystykę profesorów gimnazjum w Klerykowie: wymagającego Rudolfa Leima (nauczyciela łaciny, wychowawcy klasy pierwszej A), Iłariona Stiepanycza Ozierskijego (od języka rosyjskiego), Sztettera (wykładającego język polski), Nogackiego (arytmetyka).

Rozdział IX
Marcinowi udaje się zdać do trzeciej klasy. Pewnego razu wraz ze Szwarcem i braćmi Daleszowskimi strzela regularnie z zabytkowych pistoletów. Przyłapanego przez żandarma Marcina władze szkolne skazują na długi pobyt w kozie o chlebie i wodzie. Z czasem jednak poprawia swoje zachowanie i zaczyna lepiej się uczyć. Wpływ na to ma głównie uczęszczanie do kościoła i budząca się w chłopcu wiara.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 



  Dowiedz się więcej