Jesteś w: Opowiadania Borowskiego

Motyw głodu w opowiadaniach Borowskiego

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Głód jest podstawowym problem związany z wojną i okupacją. Nawet na wolności zdobycie pożywienia nie jest łatwe, ale przez różne kombinacje i pokątny handel pewne rzeczy daje się załatwić. Prawdziwy głód – taki, który zagraża egzystencji człowieka zaczyna się w obozie koncentracyjnym.

Więźniowie w obozie muszą pracować. Jeśli okażą się słabi i nieprzydatni, grozi im śmierć. Przydzielane racje żywności są bardzo skąpe, ponieważ żywność trzeba oszczędzać. Chorzy i słabi mogą w ogóle nie dostać jedzenia, którego dla nich szkoda. Zupa z pokrzyw i kawałek chleba są podstawowym pożywieniem.

Jedzenie jest częstym tematem rozmów między więźniami. Przy okazji odbywa się wymiana żywności. Chleb można wymienić na jabłko czy kostkę margaryny. Żywność można też otrzymać za różne przedmioty. W opowiadaniu „Dzień na Harmenzach” bohater ma do wymiany dwa kawałki mydła, za które można dostać jajka. Niestety, mydło kradnie mu inny więzień. Praca na folwarku Harmenze stwarza okazje, by coś z folwarku ukraść. Czasami bywa to nawet gęś ale przyłapanie na kradzieży może grozić nawet śmiercią.

Dodatkową żywność dostaje się za dobrą pracę. Najwięcej jednak rzeczy zostaje po transportach ludzi, którzy idą do komór gazowych. Ich rzeczami dzielą się ci, którzy pracowali przy obsłudze transportu / „Proszę państwa do gazu” /.Za wartościowe przedmioty też dostaje się jedzenie.

W opowiadaniu „Dzień na Harmenzach” ostatnim życzeniem Żyda Bekera, który następnego dnia ma iść „do komina” jest najedzenie się do syta. Beker trafił do Oświęcimia z obozu pod Poznaniem, w którym panował potworny głód. Własnoręcznie zabijał ludzi za kradzież żywności.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej