Jesteś w: Zbrodnia i kara

Chrześcijańska teoria ofiary - zmagania Soni Marmieładowej z egoistyczną naturą człowieka

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Sonia Marmieładowa, główna bohaterka powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara” była osobą wierzącą i praktykującą. Gdy dowiedziała się od Rodiona, że z przekonaniem o słuszności swego czynu zabił dwie niewinne kobiety (w tym znajomą, z którą analizowała Biblię), nie odwróciła się od zbrodniarza. Zamiast odrazy czy wściekłości, okazała mu współczucie.

Jej pomoc nie skończyła się na pustych słowach. Obietnicę trwania przy Raskolnikowie zamieniła w czyn, podążając za nim na Syberyjską katorgę, mającą trwać aż osiem lat. Bohaterka jest przykładem zmagania chrześcijanina egoistyczną naturą człowieka.

Choć pojechała za Rodionem na drugi koniec ojczyzny, nie okazywał jej swej wdzięczności. Ona nie zwracała uwagi na jego humory, odwiedzała go tak często, jak mogła. Żyjąc w nędzy i odmawiając sobie jedzenia dbała, aby on był syty. Stale ją „gnębił (…) pogardliwym i gburowatym traktowaniem”, aż pewnego dnia jej zachowanie i bezinteresowna pomoc przyniosły skutek – bohater przeżył odrodzenie:
„zmartwychwstał i wiedział o tym, czuł to w pełni, całym odnowionym jestestwem, ona zaś – ona przecież żyła tylko jego życiem”. Otrzymał od ukochanej Ewangelię i coraz częściej zastanawiał się, czy potrafi uwierzyć: „Ale tu już się rozpoczyna nowa historia, historia stopniowej odnowy człowieka, historia stopniowego jego odradzania się, stopniowego przechodzenia z jednego świata w drugi”.



  Dowiedz się więcej