Jesteś w: Zbrodnia i kara

Dlaczego Petersburg nazywany jest Sodomą i Gomorą?

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Petersburg w powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara” został ukazany jako miasto nędzy, biedy, cierpienia, brudu i zbrodni, niczym biblijna Sodoma i Gomora.

Opis tej metropolii skupia się na okolicach zamieszkałych przez biedotę, ubogich rzemieślników i bezrobotny motłoch, uzależniony od alkoholu i przesiadujących całe dnie w knajpach. Wszędzie szerzyła się patologia, obok pijaków Dostojewski sportretował także prostytutki oraz opisał zbrodnie – od momentu planowania, poprzez realizację, a skończywszy na konsekwencjach.

Negatywne opinie o Petersburgu mieli nie tylko jego mieszkańcy, ale także ludzie z zewnątrz. Przybywający z prowincji Swidrygajłow zauważył, że było to:

„miasto półwariatów(…) Gdyby u nas istniała nauka, to medycy, prawnicy i filozofowie mogliby czynić nad Petersburgiem nader wartościowe dociekania, każdy w swojej dziedzinie. Rzadko gdzie spotyka się tyle posępnych, ostrych i cudacznych wpływów na dusze człowieka jak w Petersburgu. Już chociażby same wpływy klimatyczne! A tymczasem jest to przecie ośrodek administracyjny całej Rosji i jego charakter może odbijać się na wszystkim”.

Fiodor Dostojewski wykreował obraz Petersburga jako zapomnianego przez świat miejsca, gdzie ludzie egzystują niczym w Sodomie i Gomorze. Żadne podejmowane przez nich inicjatywy nie poprawią ich stanu, zawsze już będą żyć na uboczu, z dala od normalności. Beznadzieja wylania się z każdego cuchnącego zakamarka, z każdej ciemnej uliczki czy mieszkania wielkości „trumny”.



  Dowiedz się więcej