Jesteś w: Mistrz i Małgorzata

„On nie zasługuje na światłość...” – „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa powieścią o artyście i jego stosunku do własnej twórczości

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Powieść Michaiła Bułhakowa obok takich tematów, jak współistnienie dobra i zła, rola prawdy i miłosierdzia, siła miłości porusza problem egzystowania artysty w totalitarnym świecie i jego stosunku do własnej twórczości.

W Moskwie w latach trzydziestych, podczas rozgrywania się akcji utworu, panuje system totalitarny. Państwo stara się kontrolować każdą dziedzinę życia, także twórczość artystyczną. Ukazani w utworze twórcy literaccy należą do stowarzyszenia Massolit (nazwa to skrót od słów masa literatów). Swoje utwory tworzą na zamówienie władz, są pozbawieni samodzielnego myślenia i twórczej wrażliwości. Zajmują się wszystkim innym, tylko nie prawdziwą literatura. Dzięki bierności i uległości czerpią profity – zapewnione mają mieszkania, zaopatrzenie w specjalnych sklepach czy godziwe środki na utrzymanie. Tak naprawdę trudno nazwać ich artystami, gdyż większość z nich, jak na przykład Iwan Bezdomny to grafomani. Nie zasługują na miano poetów i twórczości. Swoje utwory traktują jako źródło utrzymania, a gusta czytelników mało ich obchodzą.

Zupełnie inny stosunek do literatury ma mistrz. Po wygraniu na loterii porzuca pracę historyka w muzeum, wynajmuje małe mieszkanie w zaułku Arbatu i całkowicie poświęca się pisaniu powieści o Poncjuszu Piłacie. W jego dziele wspiera go ufna w jego talent Małgorzata. Krytyka literacka, uległa władzy, negatywnie odnosi się do fragmentów utworu mistrza. Odrzuca je. Mistrz nie wytrzymuje krytyki, załamuje się nerwowo. W przypływie złości i rozpaczy wrzuca swą powieść do płonącego kominka, tym samym odrzuca prawdę, której był wierny. Małgorzacie udaje się ocalić fragmenty dzieła. Mistrz do chwili załamania pozostawał wierny sobie i swej idei, jednak potem zgłosił się do szpitala wariatów, gdzie przebywał kolejne dwa lata.

Na szczęście Woland przywraca zniszczoną powieść zgodnie z zasadą, że „rękopisy nie płoną”. Mistrz po opuszczeniu ziemskiego padołu może dokończyć swe dzieło – uwalnia zgodnie z prawem twórcy od męki sumienia swego bohatera Poncjusza Piłata. Jego uczeń – Iwan bezdomny zaczyna rozumieć, że tworzona przez niego poezja jest nic nie warta i porzuca pisarstwo na rzecz pracy naukowej.

Jak widać w powieść tworzenie w systemie totalitarnym było procesem niełatwym. Wiele dzieł mogło się ukazać wiele lat po napisaniu, dzięki skrzętnemu przechowywaniu ich w szufladach. Pisząc samodzielnie artyści skazywali się na bycie na marginesie literackiego świata i zakaz publikacji – ratowali jednak to co najważniejsze – swą godność i artystyczną niezależność.



  Dowiedz się więcej