Jesteś w: Mistrz i Małgorzata

Groteska i humor w „Mistrzu i Małgorzacie”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Groteska i humor w „Mistrzu i Małgorzacie” przejawiają się na wielu płaszczyznach. Groteskowy, a wręcz absurdalny jest obraz totalitarnej rzeczywistości w Moskwie w latach trzydziestych. Poszczególne nakazy i zakazy władz doprowadzają niektóre sytuacje do śmieszności, choć zazwyczaj jest to śmiech przez łzy. Zanik zasad sprawiedliwości, zaufania, szczerości, a także podeptanie ludzkiej wolności sprawiają, że Zycie staje się wynaturzone. Nie sposób w takiej rzeczywistości funkcjonować.

Groteskowość powoduje także zderzenie świata realistycznego z fantastycznym. Powoduje ona zdemaskowanie i ośmieszenie panującego ustroju i posiada funkcję satyryczną. Okazuje się, że zło totalitarnego systemu przerasta nawet pojęcie zła akceptowanego przez Szatana. Groteskowa wydaje się przede wszystkim scena przedstawienia w teatrze Varietes. Obnażona została chciwość i naiwność ludzi, którzy prześcigają się w łapaniu spadających z sufitu czerwońców czy przebierają się w magicznym salonie mody. Bawi scena, gdy eleganckie stroje znikają, a pieniądze zamieniają się w etykietki po napojach czy brzęczącego owada.

Kreacjom i zachowaniom diabelskiej świty także towarzyszy humor. Głównie dotyczy to postaci Behemota i Korowiowa. Pierwszy z nich przybiera postać czarnego kota – mieszkańców Moskwy dziwi, że usiłuje on jeździć tramwajem, czy pije wódkę zagryzając ją marynowanymi grzybkami. Wraz z Korowiowem płatają mieszkańcom Moskwy wiele figli. Jedną z śmieszniejszych scen jest scena w gabinecie doktora Kuźmicza, któremu ukazuje się nieprzeciętnych rozmiarów wróbel tańczący na biurku fokstrota. Mamy więc tu do czynienia z komizmem postaci, komizmem sytuacyjnym i słownym (przekomarzanie się członków świty Wolanda).



  Dowiedz się więcej