Jesteś w: Mistrz i Małgorzata

Demaskowanie totalitarnej rzeczywistości w „Mistrzu i Małgorzacie” Michaiła Bułhakowa

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

„Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa przeciwstawia się systemowi totalitarnemu. Akcja utworu skupia się wokół przybycia do Moskwy Szatana Wolanda z całą świtą: Korowiowem, Asasellem, Hellą i kotem Behemotem, w celu urządzenia corocznego balu na cześć diabła. Przy tej okazji przedstawione zostaje życie obywateli Moskwy, którzy podporządkowani systemowi podzieleni zostali na dwie grupy: biednych, nic nieznaczących i uprzywilejowanych. Ci drudzy to prominenci, którzy mogą robić zakupy w specjalnych sklepach z luksusowymi towarami, którzy mieszkają w doskonałych warunkach, nie liczą się z pieniędzmi i wszystkie sprawy załatwiają dzięki partyjnej legitymacji, układom, protekcji, nieuczciwości, łapówkarstwu i donosicielstwu. Natomiast biedni troszczą się jedynie o podstawowe potrzeby. Chcą się najeść, napić, ubrać i przeżyć kolejny dzień. W tak ukazanej rzeczywistości działa... diabeł, którego pojawienie się oraz problematykę utworu zapowiada motto, zaczerpnięte z „Fausta” (podobnie jak w II części „Dziadów”): „Więc kimże w końcu jesteś? – Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.” Słowa te obnażają naturę zła, którego istnienie byłoby nonsensem, gdyby nie istniało dobro. Istnienie zła potwierdza istnienie dobra, jedno jest gwarantem drugiego.

Woland, czyli zły duch, wraz z towarzyszami za cel obrali sobie zdemaskowanie zła tkwiącego w ludziach oraz absurdalności, w której przyszło im żyć. To oni decydują o losach bohaterów, znają ich przeszłość i przyszłość i mają moc przeobrażania jej. Wszędzie, gdzie się pojawiają, następują nieoczekiwane zdarzenia, przeczące ludzkiej logice, np. dziwne „przemieszczanie się” obywateli, pożary, znikanie dokumentów, pieniędzy, czy zamienianie cennych rzeczy w bezwartościowe po magicznym pokazie w teatrze Varietes. Ofiarami tajemniczych „czarowników” są obywatele ślepo podporządkowani systemowi i władzy, którzy zapomnieli o poszanowaniu ludzkiej godności. Ci „porządni” obywatele w ogóle nie przyjmują do wiadomości, że to, co zdarzyło się w stolicy mogło mieć jakikolwiek związek z siłami nieczystymi. Próbują w swym zakłamaniu wskazać osoby odpowiedzialne, dopatrują się nawet spisku.

Świat przedstawiony w „Mistrzu i Małgorzacie” nabiera charakteru groteskowego, bowiem łączy w sobie realizm z fantastyką, powagę ze śmiesznością, a przede wszystkim deformuje postacie, wprowadza twory fantastyczne. Taki zabieg Bułhakow zastosował celowo, eksponując groteskowość świty Wolanda, by zasygnalizować czytelnikowi zbliżającą się katastrofę, by w sposób satyryczny pokazać czasy mu współczesne i swój protest przeciwko wdzieraniu się władzy totalitarnej w życie obywateli i w akt twórczy artysty. Wprowadzenie demonów podkreśla nieludzkość systemu. Demony unaoczniają zło, które już istnieje, wskazując jednocześnie na istotne wartości, takie jak dobro, prawda, miłość, przebaczenie.



  Dowiedz się więcej