Jesteś w: Nad Niemnem

Streszczenie „Nad Niemnem”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

TOM I
Podczas powrotu z kościoła Marty Korczyńskiej i jej siostrzenicy Justyny Orzelskiej kobiety rozmawiają o pochodzeniu młodej panny. Marta, wspomniawszy swą młodość, ostrzega dziewczynę przed błędami. Kobiety mija powóz z Teofilem Różycem i Bolesławem Kirłą. Następnie drogą przejeżdża drabiniasty wóz Jana Bohatyrowicza. Marta wspomina, że przed laty rodzina Bohatyrowiczów często gościła w Korczynie.

W korczyńskim dworze spotkali się pani domu Emilia z opiekunką Teresą, Różyc i Kirło. Gdy dołączył do nich Benedykt Korczyński zaczęto dyskutować o pracy. Wspomniano o przyjeździe dzieci państwa domu na wakacje. Kirło stroi sobie żarty z ojca Justyny Orzelskiej, jednak dziewczyna odwraca jego uwagę. Rozmowę przerywa informacja o przyjeździe dzieci państwa Korczyńskich.

Dowiadujemy się o historii rodu Korczyńskich, pochodzeniu ojca Benedykta – Stanisława, podziale jego majątku między dzieci, a przede wszystkim udziale Benedykta i Andrzeja w powstaniu styczniowym. W tamtych czasach między Bohatyrowiczamni a Korczynem panowała zgoda, co zmieniło się diametralnie po upadku powstania. Benedykt musiał zadłużyć majątek by spłacić rodzeństwu ojcowiznę. Po jego ślubie z Emilią poróżnił młodych wyznawany system wartości, dlatego odsunęli się od siebie.

W korczyńskim dworze odbywa się przyjęcie z okazji imienin pani Emilii. Bogaci młodzieńcy, bywalcy europejskich stolic dziwili się, że przyszło im przebywać na wsi. Jedynie Witold interesował się pracą na roli. Jednym z gości jest Zygmunt Korczyński, który niegdyś romansował z panna Orzelską. Mimo iż przybył w towarzystwie żony Klotyldy wciąż adoruje Justynę. Dziewczyną zainteresowany jest także Różyc, jednak ją nudzi przyjęcie, dlatego wymyka się z dworku na spacer po okolicznych polach. Dziewczyna rozmyśla o swojej przeszłości, m. in. o romansie z Zygmuntem Korczyńskim. Przez przypadek trafia do bohatyrowieckiego zaścianka, gdzie spotyka pracującego Jana oraz zazdrosną o niego Jadwigę Domuntównę. Młodzieniec opowiada jej o swojej rodzinie, a następnie zaprasza do domu. Tam Orzelska poznaje Anzelma, Antolkę, Elżunię i Fabiana, który żali się na rodzinę Korczyńskich.

Justyna, Jan i Anzelm udają się na symboliczny grób Jana i Cecylii, gdzie mężczyźni mieli dokończyć naprawę krzyża. W drodze spotykają Domóntównę wraz z „Dziaduniem”, który uparcie poszukuje Pacenki – uwodziciela jego żony. Na miejscu Justyna przyglada się mogile, na której widnieje napis: „Jan i Cecylia, rok 1549, memento mori”. Anzelm przywołuje historię rodu Bohatyrowiczów.

TOM II
Dowiadujemy się jak wygląda praca w gospodarstwie Kirłów – Olszynce. Do Olszynki przybywa Teofil Różyc z prośbą do Kirłowej. Pragnie by jego kuzynka zorganizowała spotkanie z Justyną. Pragnął dla zabicia nudy poflirtować z dziewczyną, nie myślał o ożenku, gdyż Orzelska była niższego stanu. Kirłowa jednak odmawia spełnienia zachcianki młodego dziedzica. Różyc przeszkadza jej w codziennych obowiązkach, szczególnie że przyjeżdżają kupcy po wełnę. Teofil sugeruje, że mógłby zatrudnić męża Kirłowej jako zarządcę Wołowszczyzny, jednak kuzynka stanowczo mu tego odradza, wiedząc że jej mąż nie potrafi i nie lubi pracować. Teofil zobowiązuje się płacić za naukę synów Kirłowej. Kobieta zastanawia się jakie relacje łączą jej córkę Marynię z Witoldem Korczyńskim.

Leonia i Witold namawiają ciotkę Martę, by się leczyła (wciąż pokasłuje) jednak kobieta odmawia. Panna Korczyńska wyśmiewa wizytę Justyny w Bohatyrowiczach, co jest spowodowane zranionymi w młodości uczuciami. Do chorej Emilii przyjeżdża lekarz. Do Korczyna przybywa Darzecki i nalega na spłatę długu przez Benedykta (ojcowizna jego żony). Namawia szwagra na sprzedaż lasu z mogiłą. Po wizycie Witold kłóci się z ojcem. Kolejnym gościem jest Kirło, który najpierw naigrawa się z Teresy, a następnie informuje o coraz poważniejszych zamiarach Różyca wobec Justyny. Panna Orzelska otrzymuje list od Zygmunta Korczyńskiego, w którym prosi o utrzymanie przyjaźni.

Justyna bierze udział w żniwach w Bohatyrowiczach. Rozmawia z matką Jana Bohatyrowicza – panią Starzyńską o jej trzech małżeństwach. Kobieta mówi o zmartwieniu Jana, które według niej wynika z braku partnerki. Ma nadzieję na jego szybki ślub z Domuntówną. Orzelska przysłuchuje się kłótni Ładysia i Fabiana. Do żniwiarzy przychodzi także Witold, który następnie odwiedza Anzelma Bohatyrowicza. Mężczyzna pokazał młodemu swoje obejście, wspominał też dawne czasy przyjaźni między Korczynem a Bohatyrowiczami.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej