Jesteś w:
Chłopcy z Placu Broni
Główne miejsce, o który toczy się bój w książce Ferenca Molnara Plac Broni, położony jest w Budapeszcie na tyłach placu Pawła. To był niewielki skrawek ziemi, z jednej strony ogrodzony płotem, który już był w stanie rozpadu, a trzech pozostałych, ścianami kamienic.
W chwili, kiedy dzieje się na nim akcja, był on pusty. Na placu było coś, co sprawiało, że w oczach chłopców nabierał szczególnej wartości. Na tyłach placu znajdował się kolejny plac, na którym znajdował się skład drewna, oraz tartak. Na składzie poukładane były sągi z drewnem, które tworzyły swoiste uliczki. Dla chłopców plac był jak wielkie przestrzenie amerykańskiej prerii, a sterty drewna były niczym miasteczka z dzikiego zachodu.
Uliczkami stworzonymi przez sągi z drewnem można było trafić na trzeci niewielki plac, na którym był postawiony budynek tartaku. Przed tartakiem poustawiane były wozy oczekujące na załadunek drewna. Budynek tartaku był miejscem mrocznym i tajemniczym. Na jego ścianach porastała winorośl, a jedynie komin był nietknięty roślinnością. Przed budynkiem tartaku stała sklecona z kilku desek budka, w której przebywał stróżujący Słowak. Niedaleko tej budki, gdzieniegdzie porastały krzaki morwy. Na sągach chłopcy pobudowali swoje twierdze oraz fortece, w których czuli się bezpiecznie i w których bawili się po lekcjach w szkole.
Plac Broni – opis miejsca
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimGłówne miejsce, o który toczy się bój w książce Ferenca Molnara Plac Broni, położony jest w Budapeszcie na tyłach placu Pawła. To był niewielki skrawek ziemi, z jednej strony ogrodzony płotem, który już był w stanie rozpadu, a trzech pozostałych, ścianami kamienic.
W chwili, kiedy dzieje się na nim akcja, był on pusty. Na placu było coś, co sprawiało, że w oczach chłopców nabierał szczególnej wartości. Na tyłach placu znajdował się kolejny plac, na którym znajdował się skład drewna, oraz tartak. Na składzie poukładane były sągi z drewnem, które tworzyły swoiste uliczki. Dla chłopców plac był jak wielkie przestrzenie amerykańskiej prerii, a sterty drewna były niczym miasteczka z dzikiego zachodu.
Uliczkami stworzonymi przez sągi z drewnem można było trafić na trzeci niewielki plac, na którym był postawiony budynek tartaku. Przed tartakiem poustawiane były wozy oczekujące na załadunek drewna. Budynek tartaku był miejscem mrocznym i tajemniczym. Na jego ścianach porastała winorośl, a jedynie komin był nietknięty roślinnością. Przed budynkiem tartaku stała sklecona z kilku desek budka, w której przebywał stróżujący Słowak. Niedaleko tej budki, gdzieniegdzie porastały krzaki morwy. Na sągach chłopcy pobudowali swoje twierdze oraz fortece, w których czuli się bezpiecznie i w których bawili się po lekcjach w szkole.