Jesteś w: Gloria victis

„Gloria victis” – rola natury

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

W noweli Orzeszkowej „Gloria victis” świat przyrody jest ulega personifikacji. Rośliny przemawiają w ludzkim języku, posiadają także ludzkie cechy i zachowania.

Głównym bohaterem jest las opowiadający swemu przyjacielowi wiatrowi historię jaka wydarzyła się podczas powstania styczniowego. Personifikowany wiatr lata po świecie, słucha opowieści natury i przekazuje ja dalej. Potrafi mówić, a jego sylwetka choć jest przezroczysta i uskrzydlona przypomina ludzką: „Świeciły i migotały błyszczące odbicia te w skrzydłach jego ogromnych, które jak fale płynnego kryształu opadły na trawy polany, we włosach jego, które jak pajęcza tkań ze szronu rozpostarły się nad polaną, w ramionach jego, które jak kryształowe kolumny wznosiły się ku drzewom, gdy w powietrzu płynęło szemranie błagalne, ciche.”

Wiatr chce poznać historie pochowanych w mogile bezimiennych żołnierzy. Opowiadają dąb, świerk , brzoza a także liliowe dzwonki. Wzruszony usłyszana historią wiatr, płacze na leśnej mogile. Dąb podsumowuje opowieść słowami „vae victis”, czyli biada zwyciężonym. Wiatr jednak jest innego zdania. Powstaje z mogiły, ociera łzy i z gniewnym okrzykiem „gloria victis” oznaczającym tyle co chwała zwyciężonym oraz z opowieścią o bohaterskiej śmierci powstańców wyrusza w świat. Widzimy zatem, że w noweli natura staje się odrębnym bohaterem i narratorem (choć w obu przypadkach można by mówić w liczbie mnogiej, gdyż upostaciowione drzewa i kwiaty funkcjonują autonomicznie, mimo że wspólnie tworzą las).
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej