Jesteś w:
Kamizelka
„Kamizelka” ze względu na założenie autora ma złożoną narrację. W noweli występuje narrator pierwszoosobowy. Mówi o sobie, iż zbiera wspomnienia, przedmioty z nimi związane. Jednym z takich przedmiotów jest kamizelka. Opisując ją narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika: „Patrząc na to od razu domyślasz się, że właściciel odzienia zapewne co dzień chudnął”. Nadaje to wypowiedzi formę opowieści, gawędy.
Następnie narrator szczegółowo opisuje losy małżeństwa – poprzednich właścicieli kamizelki oraz przedstawia sytuację, w której wszedł w jej posiadanie. Ton wypowiedzi zbliżony jest do potocznego, język jest zwięzły i bardzo konkretny. Dowiadujemy się rzeczy najważniejszych, nie znając nawet imion i nazwiska bohaterów.
Po scenie z handlarzem starzyzny narracja zostaje zakłócona. Narrator oprócz faktów, które mógł osobiście zaobserwować wspomina o szczegółach, których nie mógł być świadkiem – mamy więc do czynienia z narratorem wszechwiedzącym. Jego opowieść – sprawozdanie zmienia się w snucie literackiej fabuły. W wypowiedź wplata uogólniające refleksje, dotyczącej np. życia biednych ludzi. Z drugiej strony unika własnych ocen sytuacji i zachowań, stara się pozostać obiektywny. Z suchych relacji można jednak domyślić się sytuacji, w jakiej znalazła się rodzina.
W zakończeniu narrator wplata refleksję, którą należy łączyć z zaprezentowaną historią. Z jednej strony przejawia pesymizm, wspominając o śniegu, który zasypuje świat, z drugiej daje nadzieję, że zza każdych chmur w końcu musi wyjrzeć słońce.
Narracja „Kamizelki”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim„Kamizelka” ze względu na założenie autora ma złożoną narrację. W noweli występuje narrator pierwszoosobowy. Mówi o sobie, iż zbiera wspomnienia, przedmioty z nimi związane. Jednym z takich przedmiotów jest kamizelka. Opisując ją narrator zwraca się bezpośrednio do czytelnika: „Patrząc na to od razu domyślasz się, że właściciel odzienia zapewne co dzień chudnął”. Nadaje to wypowiedzi formę opowieści, gawędy.
Następnie narrator szczegółowo opisuje losy małżeństwa – poprzednich właścicieli kamizelki oraz przedstawia sytuację, w której wszedł w jej posiadanie. Ton wypowiedzi zbliżony jest do potocznego, język jest zwięzły i bardzo konkretny. Dowiadujemy się rzeczy najważniejszych, nie znając nawet imion i nazwiska bohaterów.
Po scenie z handlarzem starzyzny narracja zostaje zakłócona. Narrator oprócz faktów, które mógł osobiście zaobserwować wspomina o szczegółach, których nie mógł być świadkiem – mamy więc do czynienia z narratorem wszechwiedzącym. Jego opowieść – sprawozdanie zmienia się w snucie literackiej fabuły. W wypowiedź wplata uogólniające refleksje, dotyczącej np. życia biednych ludzi. Z drugiej strony unika własnych ocen sytuacji i zachowań, stara się pozostać obiektywny. Z suchych relacji można jednak domyślić się sytuacji, w jakiej znalazła się rodzina.
W zakończeniu narrator wplata refleksję, którą należy łączyć z zaprezentowaną historią. Z jednej strony przejawia pesymizm, wspominając o śniegu, który zasypuje świat, z drugiej daje nadzieję, że zza każdych chmur w końcu musi wyjrzeć słońce.
Dowiedz się więcej | |