Jesteś w: Akademia pana Kleksa

Sen o siedmiu szklankach - Akademia Pana Kleksa

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

class="anchor" name="t1">Plan wydarzeń snu Adasia o siedmiu szklankach
1. Zamiana sprzętów w chłopców.
2. Podróż do Chin przedziwną kolejką.
3. Umieszczenie zjawisk pogodowych w siedmiu szklankach.
4. Zamiana chłopców w srebrne widelce.
5. Ugaszenie płonącej głowy pana Kleksa deszczem.
6. Uwolnienie śniegu i wiatru.
7. Zamiana pana Kleksa w bałwana.
8. „Rozkwitniecie” pana Kleksa.
9. Głowa pana Kleksa – piłką.
10. Rozpadnięcie się pana Kleksa po połknięciu grzmotu.
11. Umieszczenie małego pana Kleksa w szklance.
12. Przebudzenie Adasia.


Sen o siedmiu szklankach - opis


Pewnego razu Adaś Niezgódka miał niezwykły sen, który opowiedział panu Kleksowi i innym uczniom. Śniło mu się, że gdy się obudził wszystkie sprzęty zamieniły się w chłopców. Pan Kleks oznajmił chłopcom, że zabiera ich do Chin. Mieli podróżować specjalnym pociągiem, który zamiast lokomotywy miał czajnik, zaś wagoniki zrobione były z pudełek od zapałek. Nagle, gdy Kleks zasiadł w czajniku rozpętał się wicher. Adaś poszedł do kuchni po siedem szklanek, a następnie za pomocą drabiny wspiął się na gmach Akademii. Widniała tam czarna chmura. Łyżeczką zebrał deszcz do pierwszej ze szklanek, do drugiej schował śnieg, następnie grad, grzmot, błyskawice, zaś w szóstej ukrył wiatr.

Cała chmura została zebrana do szklanek. Na dole Adaś ujrzał, że chłopcy zamienili się w widelce. Pan Kleks oburzył się, że odtąd na ziemi zapanuje upał i nie spadnie już ani deszcz, ani śnieg. Niebo zamieniło się w olbrzymi czajnik, z którego spływał wrzątek. Nagle głowa Ambrożego Kleksa zaczęła płonąć, więc Adaś wylał na niego szklankę z deszczem. Deszcz jednak zaczął lecieć w odwrotną stronę – z ziemi w stronę nieba.

Głowa pana Kleksa wciąż płonęła, dlatego Adaś wtarł w nią śnieg. Zrobiło się bardzo zimno, a nauczyciel zmienił się w bałwana i śpiewał wesoło. Widelce zaczęły obrzucać się śnieżkami. Wówczas Adaś oblał go wrzątkiem z czajnika. Pan Kleks przeszedł kolejną metamorfozę. Zaczął puszczać liście, a następnie pąki kwiatów. Gdy istota zakwitła zleciały się pszczoły. W momencie, kiedy opuściły głowę pana Ambrożego okazało się, że zamiast niej widnieje wielki bąbel. Chłopak zaczął ją nacierać gradem. Pedagog zdjął z szyi głowę i rzucił ją Adasiowi niczym piłkę. Zapadły wielkie ciemności.

Adaś, by rozświetlić sobie drogę wyjął błyskawicę. Zaczął szukać głowy pana Kleksa, a gdy mu się to udało oddał ją właścicielowi. Właściciel Akademii zgłodniał i połknął grzmot, a następnie rozpadł się na tysiąc małych panów Kleksów. Jednego z nich Adaś włożył do siódmej szklanki i zaniósł do kuchni. Wpadły tam wówczas widelce i próbowały dostać się do szklanki. W tym momencie Adaś się obudził i zobaczył wpatrzonego w siebie pana Kleksa.



  Dowiedz się więcej