Jesteś w: Szatan z siódmej klasy

„Szatan z siódmej klasy” - streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Rankiem gospodarz poprosił przybysza o poprawienie portretu jednego z przodków, jednak ten odmówił. Adam wybrał się na spacer po parku i wkrótce zauważył mężczyznę, który przeskoczył przez parkan i zniknął w lesie. Chłopak rozpoznał w nim fałszywego malarza. W tym czasie domownicy okryli, że z biurka Pana Gąsowskiego zniknął pamiętnik księdza Koszyckiego. Adam postanowił za wszelką cenę odnaleźć drzwi w dworku. Podczas poszukiwań przyjechał komornik, który wyjaśnił, że majątek jest bardzo zadłużony. Adam, który był przypadkowo świadkiem rozmowy, bardzo się tym zmartwił. Wtajemniczył Wandę w swoje plany, a pozostałym oświadczył, że musi na parę dni wyjechać. Opuścił dwór, poszedł na dworzec, jednak do domu nie pojechał.

Pierwszą noc Adam spędził w leśniczówce, a potem trafił do dworu Wiliszki, do pani Niemczewskiej, która przyjęła serdecznie przybysza. Właścicielka domu poradziła, by Adaś udał się do sąsiedniego dworu, którego właścicielem był pan Rozbicki. Córka właścicielki chciała go tam zaprowadzić, ale jednak jej mama przypomniała jej, że musi przetłumaczyć list napisany starą francuszczyzną, który przyniósł dziwny mężczyzna mieszkający w pobliskim dworze Żywotówka. Słysząc to Adam, tknięty przeczuciem zaoferował swoją pomoc i już podczas czytania listu zauważył, że jest to list Kamila de Berier napisany do jego brata. Prosił on w nim, by natychmiast się udał do dworu Gąsowskich, bo zostawił tam coś co pomoże rodzinie stanąć na nogi. W liście była również zaszyfrowana wiadomość o treści „Dan.Al.In.C.III.10-11”.

Cisowski długo się zastanawiał nad tajemniczym zapisem i nagle uzmysłowił sobie, że chodzi o książkę Dantego „Boska Komedia” część Piekło, pieśń trzecią wersy 10 oraz 11. Adam schował do kieszeni kopię listu, którą chciał pokazać profesorowi Gąsowskiemu. Po chwili po przetłumaczony list zgłosił się fałszywy malarz. Chłopiec poszedł za nim aż do opuszczonej Żywotówki, a następnie ukrył się na drzewie. Tam został odkryty przez psy złoczyńców i zamknięty w piwnicy. Bandyci kazali napisać Adamowi list do rodziny profesora i powiedzieli, że będą go trzymać aż rozwiąże zagadkę listu napoleońskiego oficera. W piwnicy był przetrzymywany Francuz, który chciał wcześniej kupić dworek Gąsowskich. Wyjaśnił, że w jednym z antykwariatów kupił książkę, w której znalazł list Kamila de Berier. Skuszony wizją skarbu przyjechał do wsi Bejgoły, gdzie poznał dwóch bandziorów, których wynajął, ale ci go napadli, pobili i odebrali list. Francuz był ranny i gorączkował.

Adam postanowił więc wyjaśnić zagadkę listu bandytom, jednak ci kazali mu się domyślić, o które drzwi chodzi. Wieczorem zaczął padać deszcz, który zalewał piwnicę. Chłopiec i Francuz zaczęli wzywać pomocy. Adasia oraz Francuza uwolnili harcerze pośród których był również Staszek Burski – kolega Adama. Chłopcy wsadzili chorego do łódki, a Adam wrócił do Żywotówki i odzyskał skradziony pamiętnik oraz list Kamila de Berier. Podczas przeprawy do obozu harcerskiego łódź zaczęła tonąć. Okazało się, ze jeden z harcerzy nie potrafi pływać, wówczas cudzoziemiec uratował go holując malca do brzegu. Chorego Francuza przeniesiono na plebanię. Tam miał się nim opiekować Adam.

Kiedy młodzieniec czuwał przy Francuzie ksiądz Kazuro opowiedział, że w roku 1863 na probostwo przyniesiono rannego powstańca na drzwiach pochodzących z domku ogrodnika majątku Gąsowskich. Te drzwi do tej pory były przechowywane na probostwie. Rankiem Adaś dokładnie obejrzał drzwi i znalazł pod okuciem zamka napis: „W wielkim domu znajdziesz dwie malowane brody. Nie patrz poza siebie. Patrz przed siebie i czytaj w brodzie!”. Chłopiec zatarł szybko napis, i pomyślał, że nie ma on sensu. W tym samym czasie do domu Gąsowskich dotarł list napisany przez Adama na żądanie bandytów. Czytając list wszyscy się dziwili, że chłopiec pomylił nazwę wsi oraz imię pani Gąsowskiej. Pan Iwo jednak odkrył po chwili namysłu, że Cisowski użył szyfru i ukrył ostrzeżenie dla Gąsowskich, by chronili dom. Kilka godzin później do majątku Gąsowskich dotarli harcerze ze Staszkiem Burskim. Chłopiec oświadczył, że wkrótce Adam wróci do domu. W nocy w okno pokoju profesora Gąsowskiego zapukał Cisowski z Burskim. Poprosili profesora o dyskrecję, potem, po cichu weszli na strych, a następnie równie cicho wyszli z domu.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej