Jesteś w: Medaliony

Psychika oprawców i ofiar w „Medalionach”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Przerażający portret katów i ofiar II wojny światowej prezentuje Zofia Nałkowska w „Medalionach”. Autorka podkreśla duchowe i moralne zniszczenia wywołane stałym obcowaniem człowieka ze śmiercią i zbrodnią. Stosuje też metodę skrótu, a zebrane informacje zestawia ze sobą w ten sposób, że wywołują one w czytelniku szok, uczucie zdumienia i przerażenia.

Bohaterowie to zwykli, szarzy ludzie, mówią własnym językiem i prezentują tylko własny wycinek wojennej rzeczywistości, w dodatku widziany tylko z własnej perspektywy. Ich relacje są nie tylko świadectwem „czasów pogardy”, ale pokazują ludzi dotkniętych moralną zarazą - otępieniem psychicznym w obliczu zbrodni, zanikiem elementarnego instynktu etycznego, utratą poczucia międzyludzkiej solidarności.

Procesowi demoralizacji ulegali zarówno kaci, jak i ich ofiary. Do grona oprawców bez wątpienia możemy zaliczyć Profesora Spanner, człowieka pozbawionego wrażliwości moralnej, obojętnego na zło i krzywdę ludzką. To człowiek wyszkolony przez system hitlerowski do torturowania i zabijania niewinnych i bezbronnych ofiar. Jest sprawcą tak haniebnych procedur jak produkowanie mydła z ludzkich zwłok.

Na pytanie „Czy nikt wam nie powiedział, że robienie mydła z ludzkiego tłuszczu jest przestępstwem?” profesor odpowiada, że „Tego nikt mu nie powiedział”. Nałkowska pokazuje w ten sposób, że nie tylko barbarzyńcy i ludzie zdemoralizowani popełniali zbrodnie, ale także niemiecka inteligencja uwikłana w zbrodniczy system totalitarny.

W „Medalionach” Nałkowska nie ograniczyła się jedynie do przedstawienia portretu katów i ich zachowań. Przede wszystkim skoncentrowała się na zaprezentowaniu historii ofiar niemieckiego totalitaryzmu, ludzi którzy zginęli, ale również tych którzy przetrwali. Jej opowiadania są swoistym literackim pomnikiem wszystkich ofiar hitleryzmu. Portret ofiar zaprezentowany został w kilku opowiadaniach.

Bohaterka „Dna” opowiada o gehennie w lagrze Bunzing, zamieszkiwanego przez więźniarki - robotnice fabryki amunicji. Wspomina życie obozowe, a także bunkier do którego wysyłano kobiety za karę, karano jej z błahych powodów takich jak złe umycie kubka, bądź nieprawidłowe posłanie łóżka. W jej wspomnieniach utrwaliła się scena porannego apelu, opowiada tak: „Dopiero rano wołali na apel, a po apelu znów do bunkru, bez żadnego jedzenia. Jeść im nie wolno było podawać, stały na apelu osobno, żeby się któraś z nimi chlebem nie podzieliła”. Kobieta wyznała, że „jednak coś jadły. (...) Raz jedna ruszała ustami. I jedna miała zakrwawione paznokcie. (...) to było strasznie karane ! Ale one tam w nocy jadły mięso z trupów.”

W opowiadaniu „Przy torze kolejowym” młodej Żydówce udaje się uciec z transportu, zostaje ranna, leży na trawie jak określa to autorka „ani żywa, ani umarła”. Żaden z mieszkańców wsi nie jest w stanie odważyć się pomóc młodej dziewczynie, za danie pomocy lub schronienia groziła pewna śmierć. Wybawcą staje się młody mężczyzna, który zabija Żydówkę, „(...) właśnie o nim można było myśleć, że mu jej żal”. Michał P. bohater obrazka Człowiek jest mocny był młodym Żydem pracującym w lesie przy zakopywaniu zwłok, pewnego razu przywieziono jego żonę i synka, opowiada to tak „Jednego dnia – to był wtorek – z trzeciego samochodu, który przyjechał tego dnia do Chełmna, wyrzucili na ziemię zwłoki mojej żony i moich dzieci, (...). Wtedy położyłem się na zwłokach mojej żony i powiedziałem żeby mnie zastrzelili. Nie chcieli mnie zastrzelić. Niemiec powiedział: Człowiek mocny może jeszcze popracować. I bili mnie drągiem, dopóki nie wstałem” Był to dla niego moment przełomowy – postanawia uciec. Dzięki pomocy pewnej rodziny, staje się znowu wolnym człowiekiem. Ale dla takich ludzi jak Michał P. wojna nie kończy się wraz z datą 2 września 1945.

Wojna wyniszczyła psychikę ofiar, odcisnęła piętno na ich życiu. Ludzie biologicznie przetrwali, ale koszmarne doświadczenia spustoszyły ich psychikę, zatracili instynkt moralny, zdolność odróżniania dobra od zła.



  Dowiedz się więcej