Jesteś w:
Medaliony
Podczas jednej z wizyt na Cmentarzu Powązkowskim, jeszcze podczas trwania wojny w 1944 roku, Nałkowska pisze: „Wracałam aleją grobów, szpalerem nagromadzonych trupów. Znajome nazwiska, sylwetki, medaliony, dające się z napisów, wierszyków i dat odczytać relacje, biografie, nieważne umarłe miłości”. Wówczas to po raz pierwszy pojawia się pomysł porównania medalionów do ludzkich egzystencji.
Tytuł „Medaliony” został zaczerpnięty z jednego z opowiadań zbioru pt. „Kobieta cmentarna” i pochodzi od medalionów nagrobnych. Tytuł utworu może sugerować chęć nadania dziełu charakteru pomnika, nagrobka, by zachować ich w pamięci i zarazem oddać im cześć.
Medalion to coś, co często nosimy na sercu, lub nagrobny portret. To rzecz, która nie pozwala zapomnieć, każe stale pamiętać o osobie, której zdjęcie nosimy. Taką funkcję pełnią opowiadania Nałkowskiej. Mają być wieczną pamięcią po tych, którzy w bestialski sposób zostali wymordowani w obozach koncentracyjnych lub zginęli bezsensowną śmiercią.
Jak napisał Włodzimierz Wójcik: w „Medalionach” o człowieku mówią jego gesty, czyny, zachowania się. Sylwetki ludzkie zastygają w cierpieniu, jak ryte w marmurze „medaliony” nagrobne.
„Medaliony” – interpretacja tytułu
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimPodczas jednej z wizyt na Cmentarzu Powązkowskim, jeszcze podczas trwania wojny w 1944 roku, Nałkowska pisze: „Wracałam aleją grobów, szpalerem nagromadzonych trupów. Znajome nazwiska, sylwetki, medaliony, dające się z napisów, wierszyków i dat odczytać relacje, biografie, nieważne umarłe miłości”. Wówczas to po raz pierwszy pojawia się pomysł porównania medalionów do ludzkich egzystencji.
Tytuł „Medaliony” został zaczerpnięty z jednego z opowiadań zbioru pt. „Kobieta cmentarna” i pochodzi od medalionów nagrobnych. Tytuł utworu może sugerować chęć nadania dziełu charakteru pomnika, nagrobka, by zachować ich w pamięci i zarazem oddać im cześć.
Medalion to coś, co często nosimy na sercu, lub nagrobny portret. To rzecz, która nie pozwala zapomnieć, każe stale pamiętać o osobie, której zdjęcie nosimy. Taką funkcję pełnią opowiadania Nałkowskiej. Mają być wieczną pamięcią po tych, którzy w bestialski sposób zostali wymordowani w obozach koncentracyjnych lub zginęli bezsensowną śmiercią.
Jak napisał Włodzimierz Wójcik: w „Medalionach” o człowieku mówią jego gesty, czyny, zachowania się. Sylwetki ludzkie zastygają w cierpieniu, jak ryte w marmurze „medaliony” nagrobne.