Jesteś w: Ania z Zielonego Wzgórza

Motyw szkoły w „Ani z Zielonego Wzgórza”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Szkoła w Avonlea mieściła się w małym, białym budynku. Wewnątrz znajdowała się tylko jedna sala lekcyjna. W związku z tym, że uczęszczało na lekcje niewiele uczniów zajęcia odbywały się wspólnie. Najmłodsze dzieci uczyły się dopiero pisać, starsze, jak jedenastoletnia Ania i czternastoletni Gilbert (który zaniedbał naukę przez pewien okres ze względu na chorobę ojca) realizowali program klasy czwartej, zaś Diana i jej koleżanki – program klasy piątej. Prymuska nauczyciela – szesnastoletnia Pirssy Andrews przygotowywała się do egzaminów do Akademii Królewskiej. Sprawiało to, że podczas jednych zajęć nauka odbywała się na kilku poziomach i była dostosowana do umiejętności uczniów.

Ławki w szkole miały otwierane pulpity. Wewnątrz można było przechowywać podręczniki i przybory szkolne. W szkole w Avonlea uczniowie pisali rysikami na tabliczkach (taką tabliczką na głowie Gilberta rozbiła Ania). Po rozpoczęciu nauki w czwartej klasie Ania uczyła się czytania, ortografii, geografii, historii Kanady i arytmetyki. W piątej klasie pisano już w zeszytach, a dodatkowymi przedmiotami były: geometria, łacina, język francuski i algebra. Oprócz zwykłych zajęć nauczycielka, panna Stacy prowadziła kurs przygotowawczy dla kandydatów do seminarium nauczycielskiego.

Zajęcia w szkole trwały niemal przez cały dzień. W południe odbywała się przerwa na odpoczynek. W ciepłe dni uczniowie spędzali ją na zewnątrz – na łące lub w lesie. Dziewczynki przyniesione na drugie śniadanie smakołyki wykładały na jedno miejsce i po równo dzieliły między siebie. W ramach zajęć szkolnych czytano literaturę, śpiewano i recytowano wiersze. Najlepszą do tego okazją były koncerty przygotowane przez uczniów. Dzięki nim rozbłyskały recytatorskie talenty, takie jak talent Ani Shirley.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej