Jesteś w:
Ania z Zielonego Wzgórza
Gilbert urodził się w 1862 roku w Avonlea. Był synem Johna Blythe i jego żony. Uczęszczał do szkoły wraz z Anią i Diana, mimo że był starszy od dziewczynek o dwa lata (miał trzynaście lat). Musiał wcześniej przerwać naukę ze względu na chorobę ojca. Zmotywowało go to do ciężkiej pracy i szybko nadrobił zaległości.
Gilbert był wysokim chłopakiem, z kręconymi brązowymi włosami, piwnymi oczami, i łobuzerskim uśmiechu. Został opisany jako bardzo przystojny chłopak. Ania także uważała go za przystojnego, jednak stwierdziła, że nie ma dobrych manier.
Gilbert był bardzo pewny siebie i dokuczał wszystkim dziewczynom. Gdy nazwał Anię „Marchewką” ta ze złości rozbiła mu na głowie tabliczkę. Mimo że chłopak wstawił się za koleżanką i wziął winę na siebie nauczyciel ukarał pannę Shirley. Sprzeciw Ani uświadomił mu, że postępuje źle. Ona pierwsza odrzuciła jego względy i przez wiele miesięcy okazywała brak zainteresowania jego osobą, ignorowała go. Później Gilbert wielokrotnie okazywał swe względy Ani, jednak ona konsekwentnie odrzucała jego przyjaźń. Nie zmieniło się to nawet wówczas, gdy chłopak uratował Anię przed utonięciem w stawie i pomógł jej wyjść z wody.
W szkole Gilbert wiecznie konkurował z Anią. Wspólnie zdali egzaminy do seminarium nauczycielskiego. Po jego ukończeniu starał się o pracę nauczyciela w szkole Avonlea. O tę posadę starała się również Ania, pragnąc być blisko Maryli i pomóc jej po śmierci Mateusza. Gdy dowiedział się o tym Gilbert, zdecydował się porzucić stanowisko i zaproponował, by objęła je Ania. Sam zaś zajął stanowisko w szkole w Białych Piaskach. Ten gest sprawił, że Ania ostatecznie mu wybaczyła i mogła między nimi narodzić się prawdziwa przyjaźń.
Moim zdaniem Gilbert to porządny chłopak, czasem łobuzerski, co jednak jest charakterystyczne dla jego wieku. Świetnie się uczył, pomagał rodzinie i znajomym, a jego wieloletnie uczucie do Ani i chęć zaprzyjaźnienia się z dziewczyną mogą imponować.
Charakterystyka Gilberta Blythe
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimGilbert urodził się w 1862 roku w Avonlea. Był synem Johna Blythe i jego żony. Uczęszczał do szkoły wraz z Anią i Diana, mimo że był starszy od dziewczynek o dwa lata (miał trzynaście lat). Musiał wcześniej przerwać naukę ze względu na chorobę ojca. Zmotywowało go to do ciężkiej pracy i szybko nadrobił zaległości.
Gilbert był wysokim chłopakiem, z kręconymi brązowymi włosami, piwnymi oczami, i łobuzerskim uśmiechu. Został opisany jako bardzo przystojny chłopak. Ania także uważała go za przystojnego, jednak stwierdziła, że nie ma dobrych manier.
Gilbert był bardzo pewny siebie i dokuczał wszystkim dziewczynom. Gdy nazwał Anię „Marchewką” ta ze złości rozbiła mu na głowie tabliczkę. Mimo że chłopak wstawił się za koleżanką i wziął winę na siebie nauczyciel ukarał pannę Shirley. Sprzeciw Ani uświadomił mu, że postępuje źle. Ona pierwsza odrzuciła jego względy i przez wiele miesięcy okazywała brak zainteresowania jego osobą, ignorowała go. Później Gilbert wielokrotnie okazywał swe względy Ani, jednak ona konsekwentnie odrzucała jego przyjaźń. Nie zmieniło się to nawet wówczas, gdy chłopak uratował Anię przed utonięciem w stawie i pomógł jej wyjść z wody.
W szkole Gilbert wiecznie konkurował z Anią. Wspólnie zdali egzaminy do seminarium nauczycielskiego. Po jego ukończeniu starał się o pracę nauczyciela w szkole Avonlea. O tę posadę starała się również Ania, pragnąc być blisko Maryli i pomóc jej po śmierci Mateusza. Gdy dowiedział się o tym Gilbert, zdecydował się porzucić stanowisko i zaproponował, by objęła je Ania. Sam zaś zajął stanowisko w szkole w Białych Piaskach. Ten gest sprawił, że Ania ostatecznie mu wybaczyła i mogła między nimi narodzić się prawdziwa przyjaźń.
Moim zdaniem Gilbert to porządny chłopak, czasem łobuzerski, co jednak jest charakterystyczne dla jego wieku. Świetnie się uczył, pomagał rodzinie i znajomym, a jego wieloletnie uczucie do Ani i chęć zaprzyjaźnienia się z dziewczyną mogą imponować.