Jesteś w: Konrad Wallenrod

„Konrad Wallenrod” - streszczenie szczegółowe

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

W „Konradzie Wallenrodzie” losy głównego bohatera przedstawione są we Wstępie i w sześciu dalszych częściach. Niektóre z tych części zawierają inne gatunki literackie, takie jak: ballada, hymn, pieśń czy opowieść. Aby ciąg zdarzeń był logiczny autor wplótł w swój poemat fragmenty wspomnień w rozmowach, rozmyślaniach lub pieśniach. Ponieważ akcja „Konrada Wallenroda” rozgrywa się w XIV wieku na zamku krzyżackim w Malborku / Marienburg /, autor uważał za stosowne przybliżyć czytelnikowi historię stosunków litewsko-krzyżackie w okresie średniowiecza.
Dlatego też umieścił na początku poematu Przedmowę.

Przedmowa
W XIII wieku niespodziewanie wzrosła potęga Litwy. Był to kraj zamieszkiwany nie tylko przez Litwinów ale również przez Prusów i Lettów. Litwa z powodzeniem broniła się przed atakami Zakonu Krzyżackiego, łupiła ziemie Polski a także dotarła ze swoim wojskiem nad brzegi Wołgi i na Półwysep Krymski. Za czasów Olgierda i Witolda jej terytorium rozciągało się od Morza

Bałtyckiego po Morze Czarne. Wejście w układy z Polską spowodowało osłabienie jej pozycji. Polska była krajem chrześcijańskim i bardziej rozwiniętym cywilizacyjnie, podczas gdy Litwini byli poganami. W tej sytuacji litewscy możni panowie zaczęli polonizować się – między innymi Jagiellonowie. Język litewski został wyparty - tylko najniższe warstwy porozumiewały się nim.

Na końcu przedmowy autor cytuje Schillera: „Co ma ożyć w pieśni, zaginąć powinno w rzeczywistości”. Uzasadnia tym zdaniem wybór tematu związanego z zamierzchłą historią. Daje to twórczy swobodę wypowiedzi i nie wikła go w sprawy współczesne.

Wstęp
Jest poetyckim opisem naturalnej granicy, która dzieli Litwę od państwa Zakonu Krzyżackiego. Ta granica to rzeka Niemen. Po jednej jej stronie jest królestwo pogańskich bogów a po drugiej Zakon Krzyżacki, który siłą chce nawracać pogan. Dzieli te dwa światy wzajemna wrogość i różnice kulturowe. Symbolem Zakonu jest siedzący na koniu rycerz w zbroi, który „nabija strzelbę i liczy różaniec”. Po drugiej stronie rzeki granicy pilnuje tłum litewskich młodzieńców okrytych zwierzęcymi skórami i uzbrojonych w łuki. Poeta przepowiada zbliżającą się wojnę między tymi państwami. W pieśni wajdeloty połączą się jedynie serca pary kochanków pochodzących z dwóch wrogich sobie państw.

Część I – OBIÓR
Część ta jest opisem wyboru mistrza Zakonu Krzyżackiego. Odbywa się to w bardzo uroczysty sposób – dzwony, wystrzały z armat, dźwięk bębnów. Komturowie zgromadzeni w kapitule mają z pomocą Ducha Świętego dokonać wyboru. Spośród kandydatów najbardziej odpowiedni wydaje się Konrad Wallenrod. Ma on z punktu widzenia Zakonu wiele zalet ale jest postacią dość tajemniczą.
Komturowie wymieniają między sobą uwagi na jego temat. Wallenroda cechuje odwaga i męstwo, czym wykazał się w czasie walk. Zdobią go też cnoty chrześcijańskie – ubóstwo skromność i pogarda dla świata. Jest cudzoziemcem. Młodość spędził w klasztorze. Jest dumny i ceni samotność. Na jego twarzy maluje się cierpienie, nie wiadomo jednak co jest tego przyczyną? Dużo rozmyśla. Wzmianki o Litwie i wyprawach krzyżowych wywołują u niego gwałtowne emocje. Ma tylko jednego przyjaciela – starego mnicha Halbana. Jedynie Halban potrafi zapanować nad Konradem, który pod wpływem alkoholu wpada we wzburzenie i gniewnie komuś grozi. Komturowie w skłonności do alkoholu widzą jedyną wadę Konrada. Traci on wówczas kontrolę nad sobą – jego zachowanie jest gwałtowne albo też zaczyna nucić jakieś rzewne pieśni w języku niezrozumiałym dla Niemców.

Część II
Zebrani w kaplicy kapłani, mnisi i rycerze modlą się do Ducha Świętego o pomoc przy wyborze Wielkiego Mistrza. Nadchodzi wieczór i wszyscy idą na spoczynek. Arcykomtur z grupą braci i z Halbanem wybiera się na nocny spacer nad jezioro. W trakcie spaceru zasięga rad. Nad ranem do ich uszu dobiega głos pustelnicy. Jest to kobieta, która dziesięć lat temu poprosiła o zamurowanie w wieży. Nikt nie wie czy był to nakaz Boży czy pokuta za grzechy? Nikt jej nigdy nie oglądał, słyszano jedynie pobożne pieśni płynące z wieży. Tym razem zakonnicy usłyszeli dziwne proroctwo: „Tyś Konrad, przebóg! Spełnione wyroki, Ty masz być mistrzem, abyś ich zabijał.” Halban sugeruje wszystkim, że jest to wskazówka Boga, aby wybrali na Wielkiego Mistrza Konrada Wallenroda. Wszyscy zgadzają się z nim. Zadowoleni z dokonania wyboru odchodzą. Halban patrzy za nimi z pogardą. Pod wieżą zaczyna śpiewać piosenkę o miłości Litwinki do cudzoziemca. Porównuje tę miłość do dwóch rzek – Wiliji i Niemna – które zbliżają się do siebie. Rzeki te w końcu łączą się i razem wpadają do morza, miłość Litwinki natomiast „utonie w zapomnienia fali” i będzie ona samotnie płakać w pustelniczej wieży.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej