Jesteś w: Konrad Wallenrod

Konrad Wallenrod - krótkie streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Wstęp –
Opisuje historię wzajemnych relacji narodu litewskiego i niemieckiego oraz nienawiść, jaka między nimi od wieków panowała. Narrator również zapowiada klęskę wszystkich, którzy są przeciwnikami Litwinów.

I część – Obiór –
Podczas obrad zakonu trwała debata nad wyborem nowego Wielkiego Mistrza. Największe szanse miał Konrad Wallenrod. Choć był cudzoziemcem, wsławił się w walkach po stronie zakonu i przyczynił się do jego chwały i potęgi. Był mężny, skromny i ubogi, pokorny oraz stronił od zbędnych uciech. Niektórzy uważali go za dumnego i nieczułego na krzywdy innych. Jedynym przyjacielem Konrada była stary Halban. W dalszych obradach przewagę zaczynał zyskiwać Konrad, którego pozytywne cechy podkreślano. Wadą, o której wspominali współbracia, było stronienie od pijackich biesiad.

Część II -
Zakonnicy po modlitwie o dobry wybór poszli na spoczynek. Niektórzy z nich zaczerpnęli jednak porady co do wyboru Mistrza u starego Halbana.

Podczas spaceru w pobliżu wieży słychać śpiew pustelnicy, która wieściła Konradowi spełnienie proroctwa o zmiażdżeniu zakonu. Halban wierzył, iż ta przepowiednia rychło się spełni, zwłaszcza, że Krzyżacy mistrzem obrali Konrada. Z wieży wydobywała się pieśń pustelnicy – Aldony, mówiąca o jej miłości do młodzieńca.

Część III -
Po pewnym czasie Krzyżacy zaczęli sądzić, iż wybrali wyjątkowo niewalecznego Mistrza. W miejsce walki Konrad wprowadził zakonnikom rygorystyczne posty, modlitwy i ćwiczenia, surowo karząc tych, którzy ich nie przestrzegali. Bracia również szybko odkryli, iż ich Mistrz co noc prowadzi długie rozmowy z głosem z wieży.

W jednej z pieśni pustelnica zamieszkująca ową wieżę śpiewała, iż kiedyś mieszkała na Litwie i oddała swoje serce pięknemu rycerzowi. Ciągle nie przestała go kochać, a mimo upływającego czasu miała nadzieję, że się jeszcze kiedyś zobaczą i będą razem szczęśliwi.

Podczas jednej z rozmów Konrad i głos z wieży wyznali sobie miłość, przypomnieli także, iż rozłąka była ich świadomą decyzją. Misja, którą zdecydował się wprowadzić w życie Konrad, wymagała od niego poświęcenia, zaś Aldona chciała być jak najbliżej ukochanego. Spędzała więc czas na modlitwie oraz stale myślała o swoim ukochanym Konradzie. Ten zwierzył się ukochanej, iż jest mu trudno stale utrzymywać pokój, bowiem zakon bardzo chce walczyć. Halban zaś przypominał mu, iż powinien się zemścić. Konrad chciał jak najbardziej odwlec moment wojny z Litwą, by jak najdłużej móc pozostać przy żonie.

Część IV – Uczta –
W dzień św. Jerzego odbyła się uczta. Konrad przysłuchiwał się na niej z pogardą rozmowom i pochwałom, jakie pod jego adresem wygłaszali bracia. Wreszcie zły prosił o pieśń, która opisze jego osobę realnie, ze wszystkimi wadami. Prośbę tę spełnił stary wajdelota, który zaśpiewał pieśń o „ani Litwinie, ani Prusaku”. Śpiewał też o Litwie, jej ciężkim losie i trudnych dziejach. Wspominał również o zdrajcach ojczyzny – m.in. o księciu Witołdzie, który chciał od krzyżaków militarnego wsparcia.

Rozpoczyna się Pieśń Wajdeloty. Bard opowiadał w niej o młodym Litwinie, który – będąc jeszcze dzieckiem - został porwany przez Niemców w niewolę. Pieśń ta mówiła o pochodzeniu Konrada. Wajdelota śpiewał, jak doszło do porwania – napadnięto na małe miasteczko, spalono domy, a małego Konrada porwano. Wajdelota wcielił się dalej w małego Alfa – czyli Konrada. Pieśń ta zawierała całą historię bohatera. W niewoli chłopiec uzyskał nowe imię i nazwisko – Walter Alf. Nadal jednak czuł się Litwinem. Mały Alf wychował się na dworze w zakonie. Jego ojcem chrzestnym i opiekunem został Mistrz zakonu – Winrycha. Zaś to właśnie od Halbana dowiedział się o swojej historii i przynależności narodowej. To Halban namówił Alfa, by nie uciekał na Litwę, lecz u boku krzyżaków nauczył się walczyć. Ten posłusznie spełnił zalecenia przyjaciela.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej