Jesteś w: Dobra pani

Dobra pani - krótkie streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Pani Ewelina Krzycka – bogata wdowa, zajmowała się w Ongrodzie działalnością charytatywną, mieszkała w okazałym domu przy ulicy Zamiejskiej. Pewnego dnia żona murarza przyprowadziła do jej willi małą, zaniedbaną, pięcioletnią dziewczynkę. Dziecko było sierotą, którą Ewelina Krzycka postanowiła przyjąć do siebie.

Dziecko było bardzo ładne i spodobało się bogatej damie. Pani Krzycka poleciła wykąpać dziewczynkę i ubrać ją. W międzyczasie filantropce znudził się maleńki piesek, którego kazała zabrać od siebie. Zabroniła wpuszczać go do swoich pokojów. Od tego czasu Hela żyła w luksusowych warunkach: była rozpieszczana przez panią, nosiła drogie i eleganckie sukienki, uczyła się mówić po francusku, kulturalnie jeść i zgrabnie chodzić.

Krzycka pozostawała pod wrażeniem wdzięku dziewczynki. Po trzyletnim pobycie w domu wdowy, okazało się, że Helenka przejawia talent do śpiewu. Niebawem wraz z opiekunką, pokojówką Czernicką i pieskiem, Czernicka wyjechała na kilka miesięcy do Włoch. Po powrocie do kraju Hela wyszczuplała, urosła, a swym wyglądem przestała przypominać aniołka. Stawała się niezgrabną panienką. Gdy dziewczynkę odwiedziła Janowa – jej krewna i wcześniejsza opiekunka, nie mogła uwierzyć, że Helenka ma tyle ładnych sukienek, kapeluszy i zabawek. Dzieciom, z którymi kiedyś wychowywała się w domu Janowej, podarowała zabawki i chusteczki na głowę dla dziewczynek.

Wdowa rozmawiała wieczorem tego samego dnia z Czernicką i opowiadała jej o kłopotach z Helą: panienka kaprysi, irytuje się o byle co, a poza tym nie jest już takim milutkim, rozkosznym dzieckiem, jak wcześniej. Należało też pomyśleć o kształceniu dziewczynki. Pani Ewelina przestała lubić dziewczynkę, która najwyraźniej się jej znudziła. Helka stała się smutna, nie rozumiała, dlaczego pani ją odtrąca.

Niebawem w willi pani Eweliny zjawił się muzyk, poznany przez nią we Włoszech. Człowiek ten bardzo podobał się Krzyckiej. Bywał częstym gościem filantropki, flirtował z nią. Jedyną przeszkodą była Hela, która nie opuszczała salonu, a poza tym wiele rozumiała po włosku. Zdenerwowana Krzycka wyrzuciła Helkę z salonu do garderoby, ponieważ stwierdziła, że przeszkadza jej w rozmowie z Włochem.

Pani Czernicka opowiedziała Helence swoją historię, która bardzo przypominała dzieje dziewczynki. Czernicka także była niegdyś ulubienicą pani, tak samo jak Helena, ale później znudziła się jej i została odesłana do garderoby, gdzie szyła suknie dla Krzyckiej. Pełniła również obowiązki pokojówki. W garderobie znalazła się także papuga i piesek (Elf) – oni tak samo znudzili się pani Ewelinie i zostali wyrzuceni z jej salonu. Od tego czasu Helka miała w garderobie stale przebywać.

Następnie Krzycka znowu wyjechała za granicę. Przed wyjazdem oddała Helenkę do domu murarza, z którego kilka lat wcześniej ją zabrała. Rodzina Jana zajmowała brzydkie mieszkanie – wilgotne, zatęchłe, z glinianą podłogą. Dzieci murarza śmiały się z wielkopańskich nawyków dziewczynki, która ciągle czesała się i myła. Helenka nie potrafiła przyzwyczaić się do jedzenia prostych potraw, ponieważ wcześniej jadała dania wykwintne.

Któregoś wieczoru po kolacji, Jan dawał żonie pieniądze, które Krzycka łożyła na utrzymanie Heli (była to kwota pięćdziesięciu rubli rocznie). Dziewczynka zaczęła się dopytywać, czy dawna opiekunka cokolwiek o niej napisała. Kiedy Jan z żoną udzielili odpowiedzi przeczącej, Hela wymknęła się z mieszkania i udała się pod willę pani Eweliny. Przed domem, pod ławką zobaczyła brudnego, nędznego psa, był to Elf. Piesek tulił się do niej, a ona patrzyła przez okno do mieszkania i wspominała szczęśliwe czasy. Przemoknięta zasnęła na ławce ogrodowej. Około północy odnalazł ją Jan, nieprzytomną z powodu gorączki. Odtrącił psa i zabrał dziewczynkę do domu.



  Dowiedz się więcej