Jesteś w: Lalka

Lalka - streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Rozdział 17: Kiełkowanie rozmaitych zasiewów i złudzeń

Wokulski jest po wizycie u Łęckich bardzo zadowolony, rozkochany w tej chwili zrobiłby wszystko dla Izabeli.

Wchodzi do sklepu. Dowiaduje się, że inkasent Oberman zgubił 400 rubli, darowuje mu dług. Potem Wokulski pomaga Marii (byłej prostytutce, której załatwił miejsce u magdalenek), wynajmując jej mieszkanie u Wysockiego i załatwiając pracę.

Wokulski udaje się do Krzeszowskiego, który jednak nie chce go przyjąć. Okazuje się, że Maruszewicz, który pośredniczył w sprzedaży klaczy baronowej kupił ją za 600 rubli, a od Wokulskiego wziął 800 – 200 rubli różnicy ukradł.

Wokulski spotyka się z adwokatem i Szlangbaumem w sprawie licytacji kamienicy Łęckich. Potem udaje się do Łazienek, gdzie spotyka się z Łęckimi i hrabiną. Łęcki liczy na ogromny zysk ze sprzedaży kamienicy, chce ją sprzedać za nawet 110 tys. rubli. Panna Izabela rozmawia sam na sam z Wokulskim i żali się, że Rossi jest źle przyjmowany w Warszawie. Rozkochany Wokulski zobowiązuje się, że śpiewak będzie miał od tej chwili lepsze przyjęcie.

Rozdział 18: Zdumienia, przywidzenia i obserwacje starego subiekta

Wokulski bardzo interesuje się teatrem, przez co zaniedbuje interesy. Martwi to starego Rzeckiego. Pewnego razu Wokulskiemu udaje się namówić samego Ignacy, żeby udał się do teatru. Rzecki ma wręczyć śpiewakowi album, oddaje go jednak jednemu ze swoich znajomych. Grany jest Makbet, który nawet się staremu subiektowi podoba. Po wizycie w teatrze Rzecki idzie do restauracji, gdzie upija się piwem. Następnego dnia spóźnia się 40 minut do sklepu.

Klejn przekazuje Rzeckiemu plotki, jakoby Wokulski miał za pośrednictwem Szlangbauma kupować kamienicę Łęckich za 90 tys. rubli. Ignacy próbuje znaleźć potwierdzenie tego faktu u Henryka Szlangbauma, syna starego Szlangbauma, ten jednak jest mało rozmowny. Rzecki dziwi się, że Wokulski ma większe zaufanie do Żydów niż do niego. Postanawia dowiedzieć się w sądzie jutro, czy rzeczywiście jego Stach kupuje tę kamienicę.

Do sklepu przybywa Mraczewski, który przekazuje Rzeckiemu wieść: Stach odrzucił propozycję wyjazdu do Paryża w interesach, zaoferowaną przez Suzina. Wokulski miałby zarobić na tym 10 tys. rubli. Mraczewski twierdzi, że Wokulski zwariował.

Rzecki udaje się na licytację kamienicy Łęckich, jest świadkiem sprzedaży nieruchomości, którą kupuje stary Szlangbaum za 90 tys. rubli.

Rozdział 19: Pierwsze ostrzeżenie

Rzecki wraca do sklepu. Mraczewski znowu powraca do tematu interesu z Suzinem w Paryżu, na którym Wokulski miałby zyskać nie 10, ale za 50 tys. rubli. Wokulski dostaje list od Łęckiej, w którym panna Izabela zaprasza go na wyjazd do Paryża. Między Wokulskim a Rzeckim dochodzi do ostrzejszej wymiany zdań – Stach mówi przyjacielowi otwarcie o swoich intencjach, o tym, że dla Izabeli gotów jest zrezygnować nie tylko z 50 tys. rubli, ale i z całego majątku.

Rozmowę przerywa wejście zdenerwowanego Łęckiego. Liczył on w swojej naiwności, że sprzeda kamienicę za 120 tys., a dostał 90 tys. Wokulski pielęgnuje o Łęckiego, który dostał napadu apopleksji.

Łęcki wraca do domu, tam żali się przed Izabelą, która jednak niewiele rozumie z interesów. Do ich domu przychodzi Żyd Szpigelman żądając spłaty długu, Izabela obiecuje mu, że jutro ojciec odda pieniądze.

Panna Florentyna, która przyszła do Łęckich w odwiedziny, tłumaczy Izabeli, że Łęcki przecenił wartość kamienicy i że w rzeczywistości była ona warta nie więcej niż 70 tys. Przekazuje jej także wiadomość o przyjeździe kuzyna Łęckiej, Starskiego. Izabela myśli o wyjściu za niego. Florentyna pyta się, co w takim razie z innymi jej zalotnikami – Ochockim, Wokulskim. Izabela uważa, że Wokulski jest tym typem człowieka, który zadowoli się jej spojrzeniami, że nie będzie chciał starać się o jej rękę. Izabela pisze list do Wokulskiego z prośbą, żeby przyszedł uregulować ich rachunki.

Izabela dostaje list od Krzeszowskiej, która prosi Izabelę o przebaczenie, mówi, że to Wokulski nabył od nich kamienicę. Izabela mówi o tym ojcu, ale on dochodzi do wniosku, że Wokulski nie wyświadczył im żadnej przysługi, ale że „bawiąc się w przyjaźń, robi interesa”. Izabela jednak zdaje sobie sprawę z tego, że Wokulski specjalnie stracił, żeby wydźwignąć ich ze złej pozycji. Czuje się upokorzona, a do Wokulskiego czuje nienawiść.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 - 



  Dowiedz się więcej