Jesteś w: Syzyfowe prace

Pozostali bohaterowie Syzyfowych prac

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Bernard Sieger (Zygier) – dołącza do klasy Marcina w klasie siódmej. Jest to uczeń-legenda, Polak z niemieckimi korzeniami. Został wydalony z warszawskiego gimnazjum, a w Klerykowie żyje pod ścisłym nadzorem nauczycieli Rosjan i najwyższych władz szkoły. Krążą o nim plotki, bo każdy chce dowiedzieć się, za co wyrzucono Zygiera ze szkoły.

Bernard jest skryty, małomówny. Wydaje się, że patrzy na wszystkich wyniosłym wzrokiem, za co na początku nie jest lubiany. Wkrótce okazuje się, że chłopak czytał polską literaturę i władze uważają go za pierwszego wroga wśród uczniów. Rzeczywiście Zygier zaczyna siać ferment w szkole. Rówieśnicy nie rozumieją początkowo, dlaczego Zygier tak uparcie broni polskości i otwarcie walczy z nauczycielami. Chłopak woli, aby jego nazwisko pisać po polsku: Zygier, a nie w wersji niemieckiej. Po pamiętnej lekcji polskiego u pana Sztettera, kiedy Zygier z pamięci deklamuje patriotyczny wiersz (Redutę Ordona), zmienia się atmosfera wśród młodzieży. Bernard staje się przewodnikiem w dochodzeniu kolegów do historycznej prawdy o Polsce i własnej świadomości narodowej.

Państwo Borowiczowie – ojciec Marcina brał udział w powstaniu styczniowym, po czym stracił prawie cały majątek. Nie wychowuje syna w duchu patriotycznym, zajmuje się głównie utrzymaniem rodziny i coraz skromniejszego gospodarstwa. Matka rozpieszcza małego Marcina. Troszczy się o syna z całych sił. Zaciąga nawet długi, aby móc umożliwić chłopcu korepetycje przed egzaminem. Wszystko dlatego, że oboje z mężem zdają sobie sprawę, iż tylko edukacja jest szansą dla ich dziecka. Pani Borowiczowa umiera, a ojciec zupełnie wycofuje się z życia, przez co Marcin doświadcza prawdziwej szkoły życia – zdany tylko na siebie, odkrywający coraz boleśniejsze prawdy o własnej ojczyźnie.

Ferdynand Wiechowski – nauczyciel wiejskiej szkoły w Owczarach. Gorliwy rusyfikator. Gdy jego uczniowie nie rozumieją jakiegoś tematu, nie chcą się uczyć lub rozrabiają, Wiechowski stosuje bicie i inne kary (stawianie w kącie, dodatkowe prace w klasie). Usilnie wpaja dzieciom, że muszą nie tylko mówić, pisać i czytać po rosyjsku, ale także się modlić w tym języku. Dyrektor Jaczmieniew podejrzewa nauczyciela o polską propagandę, mimo że Wiechowski przygotował się solidnie na wizytację władz. Jaczmieniew zmienia jednak opinię po narzekaniu wiejskich kobiet na nauczyciela, który nie uczy dzieci po polsku. Wieś jest absolutnie nieświadoma rusyfikacji i prawdziwych zamiarów władz wobec społeczeństwa. Wiechowski zarabia na tym. Aby przyjąć Marcinka do klasy żona Wiechowskiego targuje się z panią Borowiczową.

Nauczyciele gimnazjum w Klerykowie – można podzielić ich na trzy grupy:

1. Polacy, którzy biernie poddali się zasadom życia szkoły (polonista Sztetter, romanista Leim, matematyk Nogacki) – niegdyś wielkie osobowości: Sztetter tłumaczył poezję, Leim był autorytetem wśród historyków i profesorów języków starożytnych. Teraz zepchnięci są na najniższe szczeble hierarchii szkolnej. Są ostrożni, boją się o własne posady i ich lekcje są tego dowodem.

2. Polacy-zdrajcy (rusycysta Majewski) – wypierają się swego pochodzenia, biorą łapówki, szpiegują uczniów, donoszą dyrekcji na kolegów z pracy, rodziców, podopiecznych.

3. Rosjanie (dyrektor Kriestoobriadnikow, inspektor Zabielski, historyk Kostriulew) – nie stosują kar, ale odnoszą się do gimnazjalistów z udawaną dobrocią i łagodnością. Za pomocą nagradzania za posłuszeństwo zjednują sobie uczniów. Marcin Borowicz uważa Zabielskiego za wzór i swego mistrza i protektora – przynajmniej dopóki nie pozna prawdy o rusyfikacji.

Anna Stogowska – uczennica gimnazjum żeńskiego w Klerykowie. Ma przezwisko „Biruta”. Marcin Borowicz zakochuje się w niej bez pamięci. Czasem widuje dziewczynę uczącą się samotnie w ogrodzie, ulubionym miejscu przedmaturalnych nauk Borowicza. Dziewczyna pochodzi z rodziny o tragicznej historii. Ojciec lekarz pije i gra w karty. Kiedyś uwiódł piękną Rosjankę i został zmuszony do ożenku. Kobieta kochała męża do tego stopnia, że wyrzekła się swego rosyjskiego pochodzenia. Przyznawała, że Polacy są narodem uciskanym, wyzyskiwanym, mordowanym przez jej rodaków.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej