Jesteś w: Motyw holocaustu

Motyw holocaustu

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw holocaustu - wprowadzenie


Holokaust, słowo pochodzące od greckiego holo-kautoo - „spalam ofiarę w całości” - to termin oznaczający dokonaną przez hitlerowców zagładę Żydów europejskich w czasie II wojny światowej. Akcję całkowitego wyniszczenia narodu żydowskiego, opatrzoną kryptonimem „ostateczne rozwiązanie” rozpoczęto 21 września 1939 roku.

W planie uwzględniono likwidację 11 mln osób narodowości żydowskiej, z których 3,5 mln było wówczas mieszkańcami Polski. W miastach tworzono specjalnie dzielnice żydowskie, getta, w których przetrzymywano Żydów, odbierając im wszelkie swobody i ograniczając dostawy żywności. Hitlerowcy stworzyli również szereg obozów zagłady, w których tysiące ludzi dziennie umierało z zimna, głodu, wyniszczenia organizmu nadludzka pracą lub zostawało zatrutych cyklonem B w komorach gazowych.

Naród żydowski był prześladowany, szykanowany i pozostawiony bez żadnych praw do obrony podczas trwania wojny. Jego cała historia pełna jest heroicznych czynów, bólu i cierpienia prostych ludzi, którzy niewinnie stanęli oko w oko ze śmiercią.

Motyw holocaustu w literaturze


„Opowiadania”, Tadeusz Borowski - Tadek - bohater zbioru opowiadań napisanych przez więźnia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Borowski pisze o rzeczach nieludzkich, w sposób naturalny, ukazując mechanizm odruchów biologicznych, które kierowały zachowaniem więźniów. W opowiadaniach wyraźnie pokazane jest zezwierzęcenie, nihilizm oraz kult chytrości panujący w obozie. W opowiadaniu pt. „U nas w Auschwitzu” narrator stwierdza, że do takiego postępowania zmuszała ludzi nadzieja. Nadzieja na to, że kiedyś w końcu będą mogli normalnie żyć. Snuje również refleksję na temat traktowania więźniów w obozach. Ludzie dostają tylko tyle, aby móc żyć i pracować, jak najmniejszym kosztem.

Opowiadanie pt. „Proszę państwa do gazu” opisuje rzeczywistość obozową oczami Tadka - człowieka zlagrowanego, umiejącego zorganizować jedzenie i dobrą pracę. Nie poruszają już go tak jak kiedyś wszystkie okrucieństwa, z którymi ma do czynienia, gdyż jest to po prostu obozowa codzienność. Przerażająca jest następująca wypowiedź Borowskiego: „Nie, ludzi nie zabraknie, Spalą się Żydzi, spalą się Polacy, spalą się Rosjanie, przyjdą ludzie z Zachodu i Południa…przyjdą ludzie w pasiakach, odbudują zburzone miasta niemieckie, zaorzą odłogiem leżącą ziemię, a gdy osłabną w bezlitosnej pracy – otworzą się drzwi gazowych komór…”.

„Ludzie, którzy szli” – to opowieść w której spotykają się dwa światy: świat lagrowanych więźniów i tłum ludzi z transportu prowadzonych na śmierć do komór gazowych. Więźniowie budowali boisko do piłki nożnej za barakiem szpitala. Siali kwiatki pod oknami bloków i wykładali dróżki czerwoną, tłuczoną cegłą. Siali również warzywa, zakładali trawniki, grali w piłkę, prowadzili rozmowy. Codziennie wychodzili do niewolniczej pracy. Tymczasem na rampę przyjeżdżały towarowe pociągi z ludźmi przeznaczonymi do zagazowania. Borowski pisze: „Wróciłem z piłką i podałem na róg. Między jednym, a drugim kornerem za moimi plecami zagazowano trzy tysiące ludzi.”

„Campo di Fiori”, Czesław Miłosz – utwór ukazuje proces zagłady, swoistą apokalipsę spełnioną utrwaloną przez naocznego świadka wydarzeń. Prócz refleksji nad historią oraz rolą poety utwór stanowi przede wszystkim spojrzenie na powstanie w getcie warszawskim. Jest ono obserwowane z zewnątrz, zza muru; podmiot liryczny wyraźnie dystansuje się od walczących Żydów, przejmując się jednak ich losem. Jego potrzeby ograniczają się tylko do zaspokojenia głodu. Więźniowie, którzy nie upadli tak nisko, traktują go jak mordercę, gardzą nim.

„Warkoczyk”, Tadeusz Różewicz - utwór pochodzi z tomu poetyckiego „Pięć poematów”.. Jest to wzruszająca, oszczędna wyrazie relacja z odwiedzin dawnego obozu koncentracyjnego Oświęcimia. Stosy włosów zgolonych z głów skazańców, wśród których były dzieci, przerażają masowym okrucieństwem. Relacja podmiotu lirycznego przez swą zwyczajność i najprostsze stwierdzenia, że za taki „warkoczyk” dziewczęcy zwykle pociągają „niegrzeczni chłopcy” – w zestawieniu z faktem męczeńskiej śmierci dziecka budzi grozę i przerażenie, że mogły dziać się takie rzeczy. Brak komentarza emocjonalnego, powtarzane określenia: „uduszonych w komorach gazowych”, „uduszonych” przejmują potwornością swej prawdy. Poeta odwołuje się do wrażliwych czytelników, odsłania zbrodnie hitlerowców dotyczące masowego ludobójstwa.

• „Ballady i romanse”, Władysław Broniewski – wiersz opowiada o Ryfce, trzynastoletniej rudej Żydówce, która biega nago po gruzach miasteczka. Po śmierci rodziców, wywiezionych do obozu koncentracyjnego, dziecko popada w obłęd. Nikt nie jest w stanie jej pomóc, uchronić przez zbrodniczymi zapędami hitlerowców. Jej semickie pochodzenie dostrzegli przejeżdżający SS-mani i natychmiast wymierzyli karę – zabijając dziecko. Poeta śmierć Ryfki porównał z fantastyczną wizją śmierci Jezusa „(…) przejeżdżał bolejący Pan Jezus „SS-mani” go wiedli na męki” ukazuje całe okrucieństwo wojny i hitlerowskich najeźdźców, bo „za koronę cierniową umrzeć powinni”.

• „Medaliony”, Zofia Nałkowska – w „Dwojrze Zielonej” tytułowa bohaterka wspomina Niemców, którzy bezlitośnie zabijali Żydów, na przykład strzelając do nich dla zabawy - podczas jednej z takich akcji Dwojra straciła oko. Mówi także o swej pracy w niemieckiej fabryce amunicji, gdzie wizyta u lekarza i opuszczenie chociaż jednego dnia było jednoznaczne z wyrokiem śmierci. O życiu w łagrze przy fabryce amunicji opowiada również bohaterka „Dna”. Wspomina ona dwunastogodzinną, bardzo ciężką pracę przy wyrobie kul przeciwlotniczych oraz do dział i samolotów, a także kary, jakie groziły za niedokładne wykonywanie obowiązków. Mówi o zimnych bunkrach pełnych trupów, w których zamykano kobiety nie dając im nic do jedzenia ani do okrycia. Gdy je wypuszczano, niektóre żuły coś w ustach, a niektóre miały krew pod paznokciami, bo jadły ludzkie mięso.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -