Jesteś w: Przedwiośnie

Motyw patriotyzmu w „Przedwiośniu”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Można powiedzieć, że patriotyzm w „Przedwiośniu” odgrywa rolę podobną do „świętego Grala”. Cezary wiele o nim słyszał, głównie od rodziców, ale długo nie mógł go poczuć. Nawet podczas podróży do Polski w głębi serca czuł, że jedzie do ojczyzny ojca i matki, a nie swojej. Przez długi czas znacznie bardziej niż Rzeczpospolita fascynowała go Rosja, zwłaszcza ta bolszewicka.

Przyjazd do Polski był dla niego wielkim rozczarowaniem, ale mimo to poszukiwał dalej, brnął w jej głąb. Warszawie widzianej jego oczami daleko do pięknej Moskwy czy nawet Baku. Z czasem zrozumiał, że rodzicom udało się zasiać w jego sercu miłość do ojczyzny:

„Polskiego patriotyzmu Cezary wówczas nie odczuwał. Były to dlań wówczas ckliwe uczucia matki reakcjonistki, katoliczki, tęskniącej i chlipiącej zarówno z reumatyzmu, jak z racji braku owej Polski. Polska tedy – był to, poniekąd, matczyny reumatyzm, artretyzm, skleroza i kaszel. Lecz po przybyciu do Polski coś tutaj w jego duszy narosło”.

Postawa patriotyczna rozwinęła się w bohaterze na dobre podczas wojny polsko-bolszewickiej, chociaż przed długi czas od jej zakończenia nie zdawał sobie nawet z tego sprawy. Dopiero podczas sporu z Lulkiem uświadomił sobie, że Polska nie może wyzbyć się granic, o które przelała się krew jej obrońców:

„Gdy wśród ataków kaszlu Lulek z furią twierdził, iż wyrazu «patriotyzm» używa się dziś po to tylko, żeby wśród najciemniejszych mas budzić najciemniejsze instynkty, gdyż ci, którzy zażywają tego słowa, tej rzekomej idei, pokrywają nim tylko swoje interesy materialne, chodzi im bowiem o to, ażeby tym frazesem uśpić, znieczulić, zniweczyć czujność mas i utrzymać w swych rękach bogactwa i władzę - Cezary widział, że znowu Lulek «nie ma tak dobrze». Było jeszcze cosik nadto. Nie umiał tego wyłożyć na stół, ale to było”.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej