Jesteś w:
Motyw anioła
Zbigniew Herbert, U wrót doliny - autor przedstawiał anioła jako bezwzględnego służbistę, anioła z II wojny światowej, który zamiast pomagać ludziom – kieruje nimi, nie zbliża się do nich a stoi ponad wszystkimi. Bezlitośni Aniołowie Stróże oddzielają bliskich od siebie, nawet dla staruszki nie mają współczucia. Sytuacja w wierszu jest podobna do warunków panujących w obozie koncentracyjnym, czyli poddawaniu selekcji każdego ludzkiego istnienia. Nazwanie nadprzyrodzonych istot zbrodniarzami posiada podwójny sens. Po pierwsze to kwestia prześladowania – ludzie są stale pilnowani, śledzeni, „otaczani opieką”. W podobnym znaczeniu każdy z ludzi ma swojego dobrego ducha, który go strzeże i czuwa nad nim. Jednak w tym wierszu sytuacja jest odwrócona, zdeformowana. Opieka zostaje zamieniona w nadzór. Drugim zagadnieniem będzie wywołanie buntu w czytelniku – prowokacja wobec ustalonego w kulturze obrazu dobrego anioła - niecodziennym porównaniem go do prześladowcy. Herbert nie komentuje sytuacji. Wiersz „U wrót doliny” w swym dosłownym znaczeniu jawi się jako poetycka relacja z Sądu Ostatecznego. Przestrzeń w utworze nakreślona zostaje przez sam tytuł, czyli wejście do doliny. To właśnie tam rozgrywa się sytuacja liryczna: „Po deszczu gwiazd/Na łące popiołów/Zebrali się wszyscy pod strażą aniołów/(…) aniołowie stróże są bezwzględni i trzeba przyznać mają ciężką robotę.” Anioły wg Herberta nie są niebieskimi posłańcami od Boga, a funkcjonariuszami biurokratycznego państwa zaświatów, są bezwzględni. W zachowaniu przypominają policjantów.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -
Motyw anioła w literaturze
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimZbigniew Herbert, U wrót doliny - autor przedstawiał anioła jako bezwzględnego służbistę, anioła z II wojny światowej, który zamiast pomagać ludziom – kieruje nimi, nie zbliża się do nich a stoi ponad wszystkimi. Bezlitośni Aniołowie Stróże oddzielają bliskich od siebie, nawet dla staruszki nie mają współczucia. Sytuacja w wierszu jest podobna do warunków panujących w obozie koncentracyjnym, czyli poddawaniu selekcji każdego ludzkiego istnienia. Nazwanie nadprzyrodzonych istot zbrodniarzami posiada podwójny sens. Po pierwsze to kwestia prześladowania – ludzie są stale pilnowani, śledzeni, „otaczani opieką”. W podobnym znaczeniu każdy z ludzi ma swojego dobrego ducha, który go strzeże i czuwa nad nim. Jednak w tym wierszu sytuacja jest odwrócona, zdeformowana. Opieka zostaje zamieniona w nadzór. Drugim zagadnieniem będzie wywołanie buntu w czytelniku – prowokacja wobec ustalonego w kulturze obrazu dobrego anioła - niecodziennym porównaniem go do prześladowcy. Herbert nie komentuje sytuacji. Wiersz „U wrót doliny” w swym dosłownym znaczeniu jawi się jako poetycka relacja z Sądu Ostatecznego. Przestrzeń w utworze nakreślona zostaje przez sam tytuł, czyli wejście do doliny. To właśnie tam rozgrywa się sytuacja liryczna: „Po deszczu gwiazd/Na łące popiołów/Zebrali się wszyscy pod strażą aniołów/(…) aniołowie stróże są bezwzględni i trzeba przyznać mają ciężką robotę.” Anioły wg Herberta nie są niebieskimi posłańcami od Boga, a funkcjonariuszami biurokratycznego państwa zaświatów, są bezwzględni. W zachowaniu przypominają policjantów.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 -
Dowiedz się więcej | |