Jesteś w:
A..., B..., C...
Doktor Adam - jego postać pojawiła się w noweli tylko epizodycznie. Joanna czasami myślała o nim, widocznie darzyła go uczuciem. Był bardzo dobry dla ojca dziewczyny. Często gościł w domu Lipskich. Przybył na pogrzeb pedagoga. Prowadził Joannę, gdy chwiejąc się szła za trumną: „… rękę jej oparł na swoim ramieniu.” Był obecny także na rozprawie Lipskiej.
Przewodniczący sądowy - pracował w instytucji niemieckiej. Wydaje się, że prawdopodobnie był on Polakiem. Po przesłuchaniu świadków nie udał się od razu ze składem sędziowskim na naradę, ale zastanawiał się nad czymś. Przez dłuższą chwilę przypatrywał się Joasi. Wyrok odczytał cichym głosem: „Zauważono, że czytał nieco cichszym głosem, niż ten, kóry wprzódy przemawiał …”
strona: - 1 - - 2 -
A... B... C... - inni bohaterowie
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimDoktor Adam - jego postać pojawiła się w noweli tylko epizodycznie. Joanna czasami myślała o nim, widocznie darzyła go uczuciem. Był bardzo dobry dla ojca dziewczyny. Często gościł w domu Lipskich. Przybył na pogrzeb pedagoga. Prowadził Joannę, gdy chwiejąc się szła za trumną: „… rękę jej oparł na swoim ramieniu.” Był obecny także na rozprawie Lipskiej.
Przewodniczący sądowy - pracował w instytucji niemieckiej. Wydaje się, że prawdopodobnie był on Polakiem. Po przesłuchaniu świadków nie udał się od razu ze składem sędziowskim na naradę, ale zastanawiał się nad czymś. Przez dłuższą chwilę przypatrywał się Joasi. Wyrok odczytał cichym głosem: „Zauważono, że czytał nieco cichszym głosem, niż ten, kóry wprzódy przemawiał …”
strona: - 1 - - 2 -