Jesteś w: Motyw miasta

Motyw miasta

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim


Stanisław Barańczak, „Widokówka z tego świata” - w utworze podmiot liryczny podejmuje próbę rozmowy z Bogiem. Utwór podzielony jest na trzy strofy i każda z nich podejmuje osobny wątek. Podmiot na samym początku zwraca się do Boga „szkoda, że Cię tu nie ma” i opisuje świat, w jakim przyszło mu żyć. Miejsce to jest nie najgorsze, lecz nie takie jak powinno być na prawdę. Przestrzeń, w której funkcjonuje podmiot liryczny, to jedno z amerykańskich miast nazwane „wystygłym gruntem i mroźną próżnią”. Te dwa określenia cechują obraz przestrzeni negatywnie. Urozmaicają ją „klucz żurawi, cienie palm i wieżowców”. Barańczak nie konkretyzuje obrazu miasta, opisuje w sposób symboliczny, charakteryzuje jako przestrzeń cywilizacyjną, nacechowaną negatywnie, w której człowiek odczuwa samotność i tęskni do Boga. W tym miejscu cywilizacja i natura tworzą tak samo obce miejsce. Barańczak w swojej poezji z okresu pobytu w Ameryce unika mówienia wprost. Przedstawiony świat pokazuje tylko na zasadzie kadrów i poetyckich obrazków.

Andrzej Szczypiorski, „Początek” - akcja powieści została osadzona w Warszawie. Główny opis stolicy dotyczy okresu okupacji, jako że sam autor poświęcił temu okresowi najwięcej uwagi. Szczypiorskiemu udało się doskonale oddać atmosferę miejsc, w których żyją bohaterowie powieści, miejsc niegdyś tak im bliskich i znajomych, które wraz z nadejściem wojny, stały się wrogie. W pamięci Pawła Kryńskiego, jednego z bohaterów powieści, Warszawa przedwojenna jawi się jako miasto wolne od ksenofobii, przyjazne wszystkim ludziom, bez względu na narodowość, pochodzenie czy wyznanie. W okresie okupacji Warszawa przechodziła stopniowe przeobrażenia. Ostateczne zniszczenie dotychczasowego porządku miasta, jego tożsamości, dokonało się wraz z powstaniem getta - dzielnicy żydowskiej. Ekstremalne warunki doprowadziły do ujawnienia prawdziwej natury obywateli miasta. Duża część warszawiaków w obliczu zagrożenia coraz bardziej ulega konformizmowi. Ludzie zaczynają przyzwyczajać się do odgłosu wystrzałów dochodzących zza muru getta. Widok kolorowej karuzeli, wirującej tuż obok ściany dzielącej dwa światy, zdaje się nie wywoływać powszechnego oburzenia.

Terry Pratchett, „Świat Dysku” - fikcyjne Ankh-Morpork to miasto-państwo. Autor pokazuje na jego przykładzie jak rodziła się cywilizacja, jak powstawały nowe systemy polityczne (np. demokracja), idee (prasa), czy wynalazki (takie jak kino). Miasto zbudowane na planie koła (dysku). W centrum Ankh-Morpork znajduje się Wieża Sztuk Niewidocznego Uniwersytetu wokół, której powstała reszta miasta. Miasto to jest najważniejszym ośrodkiem kulturalnym, mieszkaniowym i religijnym Dysku. Ankh-Morpork leży nad rzeką Ankh i jest miejscem zamieszkania ponad miliona istot. Zamieszkiwane przez wszelkie rasy Ankh-Morpork jest miejscem bardzo dziwnym i ciekawym zarazem. W mieście żyją przedstawiciele ponad dziesięciu ras, są to ludzie, wilkołaki, wampiry, gnomy, trolle i wiele innych. Patrycjuszem Ankh-Morpork jest Havelock Vetinari, postać z pozoru makiaweliczna, jednak tak naprawdę geniusz, który dba o prawidłowe prosperowanie miasta i dobrobyt jego mieszkańców. Negatywny wpływ Ankh-Morpork najbardziej obrazowo można przedstawić na przykładzie krasnoludów. Poczucie osamotnienia i obcości rodzi w nich agresję. Miasto nie jest miejscem, gdzie jednostka może liczyć na współczucie lub pomocną dłoń, ludzie są zdani na samych siebie. Pratchett pokazuje skomplikowany mechanizm funkcjonowania nowoczesnego miasta. Ankh-Morpork jest miejscem handlu każdej rzeczy jaką tylko można sobie wyobrazić. O dobrobyt miasta codziennie dbają tysiące rzemieślników, kupców i przedstawicieli innych niezliczonych zawodów.

Motyw miasta w malarstwie


Bernardo Bellotto, „Widok Warszawy od strony Pragi” - panoramiczny widok ogólny Warszawy od strony Pragi jest najbardziej spektakularnym portretem stolicy jaki Bellotto namalował. Obraz został zakomponowany tak, aby można było pokazać reprezentacyjne budowle lewobrzeżnej Warszawy, majestatyczną Wisłę, zabudowania Pragi a także scenę rodzajową w lewym dolnym rogu obrazu. Artysta przedstawia samego siebie, przy sztalugach, podczas rozmowy ze Stanisławem Augustem. Lewobrzeżna Warszawa, nad która wznosi się wysokie niebo ze skłębionymi chmurami, prezentuje się niezwykle efektownie. Po prawej stronie dostrzec można zabudowania Starego i Nowego Miasta, a pośród nich dachy i wieże kościoła Sakramentek. W centrum obrazu widnieje Zamek Królewski zwrócony w stronę Wisły rokokową fasadą, na lewo rozciąga się Krakowskie Przedmieście, nad którym góruje dwuwieżowa fasada kościoła św. Krzyża. Na horyzoncie widnieje Zamek Ujazdowski. Obraz tworzy optymistyczną wizję naprawy państwa.

Bernardo Bellotto, „Krakowskie Przedmieście...” - Krakowskie Przedmieście jest ulubionym motywem warszawskich płócien Bellotta. W tej szerokiej ulicy, artysta znajduje efektowny zespół budowli podporządkowanych akcentem i kolumny Zygmunta, a także scenę na której rozgrywają się wydarzenia społecznego życia. Obraz przedstawia fragment placu Zamkowego z widoczną po lewej stronie Kolumną Zygmunta, a tuż za nią nieistniejące dziś zabudowania kościoła i klasztoru Bernardynek. W dalszej perspektywie widoczny jest kościół św. Anny. Po prawej stornie znajdują się mieszczańskie kamienice. Najbardziej rzucają się w oczy reprezentacyjne i bogato zdobione zaprzęgi oraz ich wykwintni pasażerowie.

Jan Vermeer „Widok Delft” - dzieło jest porównywane do dzieł impresjonistycznych, pełnych światła jak i realistycznych wedut. Na obrazie dominują brązy i ochry, jak i akcenty czerwieni i żółci. Płótno ukazuje fragment miasta Delft i nabrzeże rzeki Schie. Właśnie te dwa miejsca, nabrzeże i miasto symbolizują dwa odległe światy. Miasto za rzeką przedstawione jest jako rzecz odległa dla ludzi stojących na brzegu. Jego gęste zabudowania z góry otoczone są pięknym błękitno-niebieskim niebem. Postacie na przedzie, na piaszczystym brzegu, robią wrażenie odciętych od panoramy. Prawdopodobnie próbują one dostać się, dopłynąć do miasta. Do cywilizacji, która na pozór wygląda na martwą, jednak w głębi jest żywa. To rozdzielenie na dwie przestrzenie, czyni z metropolii swego rodzaju strefę sacrum. Autor, aby to podkreślić, zabudowania i niebo przedstawił jako zastygłą „jedność”, nadając mu tym samym znaczenie, które przypisywane jest niebu, czyli przede wszystkim świętość . W obrazie miasta wyróżnia dachy domów z wieżami kościołów, które podkreślają przynależność przestrzeni do sfery świętej. Vermeer swoje ukochane, rodzinne miasto namalował jak cudowną, zastygłą widokówkę.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -