Jesteś w: Motyw Polski i Polaków

Motyw Polski i Polaków

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim


• „Dwóch Polaków”, Konstanty Ildefons Gałczyński - w utworze występują Sandwicz i Skoczwiński. Już na początku utworu bohaterowie grożą sobie „Ja pana wykończę!”. Są przekonani o własnej wartości, uważają, że rozmowa z nimi to zaszczyt. Skoczwiński i Sandwicz są także zapalczywi. Na słowa Sandwicza „Precz z Heraklitem z Efezu!”, Skoczwiński ripostuje: „Co? Niech żyje Heraklit z Efezu!”. Nie jest to jednak wymiana poglądów na temat filozofa, a robienie sobie na złość. Polacy jednoczą się jedynie w cierpieniu. Jest ono nie tylko efektem wzajemnego spoliczkowania, wynika też z tego, że „znowu na jednej mapie nas nie było”. Gałczyński czyni w ten sposób aluzję do romantycznej martyrologii Polaków; do koncepcji narodu wybranego. Winę za niepowodzenia zrzucają Skoczwiński i Sandwicz na „przeklętą Europę”. „Oni” są nawet winowajcami zgubienia kuchenki elektrycznej, od której „Ostał ci się ino sznur.” Zakończenie to jest zabawnym nawiązaniem do słów chochoła z „Wesela”. Satyra ukazuje, że wady narodowe nie zmieniają się mimo odmiennej sytuacji historycznej.

• „Dymiący piecyk”, Konstanty Ildefons Gałczyński - w skeczu Chór Polaków biadoli nad swoim „nieszczęściem”. Winę zrzucają na wyniszczające racje geopolityczne. Sam Piecyk komentuje:
„i nic się, ach, nic się nie zmienia,
a ci Polacy modlą się i grają Szopena,
och!”
Upersonifikowany piec ukazuje, że Polacy potrafią tylko użalać się nad swym losem, modlić się i czekać na cud. Potwierdza to chór, mówiąc:
„Cudu! Cudu!
(…) cudu pragnie lud.”
Gałczyński polemizuje z romantyczną koncepcją oczekiwania na boską pomoc. Okazuje się jednak, że w sprawie piecyka nie potrzeba cudu, lecz zwykłego wyczyszczenia rur i „prostych czynności zduńskich”. Wykonuje je osiołek. Reakcja Polaków na naprawienie piecyka jest zgodna ze stereotypem - pogrążają się w zabawie i pijaństwie, by już za chwilę uznać osiołka za „gościa podejrzanego” i pobić go.

• „Trans-Atlantyk”, Witold Gombrowicz w powieści widzimy Polaków na emigracji: narratora Witolda Gombrowicza; starego majora Kobrzyckiego i jego syna, a także wspólników: Barona, Ciumkałę, Pyckala. Przybyły do Argentyny narrator, szukając pracy, poznaje pozostałych bohaterów. Trafia do właścicieli firmy Koński Psi Interes. Każdy z nich obiecuje mu posadę i wielką wypłatę; niestety, wszystko kończy się na obietnicach. Pyckal, Baron i Ciumkała, choć nierozłączni, nieustannie kłócą się o podział zysków z Młyna. W scenie pojedynku okazuje się, jak bardzo bohaterowie chcą wywrzeć dobre wrażenie na cudzoziemcach. Choć pojedynek jest bez kul, a polowanie bez zająca, pozory zostają zachowane. Ważna scena rozgrywa się także w piwnicy. Zgromadzona tam Polonia „uzbrojona” jest w ostrogi i rani każdego podejrzanego o chęć ucieczki. Wszyscy cierpią z zasady, „dla ojczyzny”, ponieważ tego wymaga historia. Tylko Gombrowicz wie, że sytuacja ta jest absurdalna.

• „Pierwszy krok w chmurach”, Marek Hłasko - autor zaproponował obraz Polski i Polaków będący całkowitym zaprzeczeniem wizerunku budowanego w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych przez socrealistyczną literaturę i komunistyczną propagandę. Został odrzucony patos, podniosłe deklamacje o prostym człowieku, jego znaczeniu, budujące opowieści o nowym świecie, roli robotników w jego tworzeniu, ich świetlanej przyszłości. Hłasko pokazał beznadziejna egzystencję szarych ludzi, bak jakichkolwiek perspektyw poprawy losu, obezwładniającą nudę codziennego życia.

• „Mała apokalipsa”, Tadeusz Konwicki - rzeczywistość, ukazana w utworze odzwierciedla realia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, w której władzę sprawowała partia komunistyczna – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Obraz ówczesnej Polski, kraju o silnych tradycjach chrześcijańskich i niepodległościowych, został doszczętnie wypaczony pod wpływem uzależnienia polityki wewnętrznej i zewnętrznej od interesów Związku Radzieckiego oraz założeń systemu totalitarnego. Społeczeństwo składało się z ludzi, którzy należeli do władzy partyjnej bądź byli z nią bezpośrednio związani oraz z bezwolnej masy robotniczej. Powieść Konwickiego obnażała zniszczenia, jakie dokonały się w psychice Polaków pod wpływem reżimu. Świat przedstawiony to świat zdegradowany i zdominowany przez propagandę.

• „Przedszkole”, Jacek Kaczmarski - tytułowe przedszkole to metafora Polski, a przedszkolaki to Polacy. Podmiotem lirycznym jest jeden z wychowanków, nazywający siebie „krnąbrnym oraz złym”. Na tej podstawie możemy identyfikować go z samym Kaczmarskim, znanym z działalności opozycyjnej. Władzę absolutną w przedszkolu sprawuje despotyczna Pani, którą z kolei możemy odczytać jako komunistyczną władzę. Zabrania ona wyglądać na świat za oknem, czyli za granicę, a za każde nieposłuszeństwo nakłada karę, o czym mowa we fragmencie:
„W przedszkolu naszym nie jest źle,
kiedy się grzecznym jest.
Bo jeśli nie – zaraz po pupach [...] biją nas”
Działania polskiego rządu są nieprzemyślane, nieudolne i kończą się klęską, maskowaną przed obywatelami głosem propagandy. Ostatnia strofa utworu to ironiczna pointa, w której podkreślona została nieustanna kontrola jednostki w państwie autorytarnym oraz poddana krytyce pokorna i bierna postawa wielu Polaków wobec władzy. Jacek Kaczmarski zwodzi cenzurę, posługując się konceptem Polski jako przedszkola. Ucieka w ten sposób od patosu i przesadnej dramatyzacji oraz dodatkowo ośmiesza władzę ukazaną jako przedszkolanka – tyran.

Motyw Polski i Polaków - propozycje wstępu


A. Wizerunek Polski i Polaków w literaturze. Przedstaw, odwołując się do wybranych utworów.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -