Jesteś w: Motyw snu

Motyw snu

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim


„Do snu”, Jan Kochanowski – we fraszce sen staje się nauczycielem umierania. Utwór rozpoczyna się apostrofą do snu: „Śnie, który uczysz umierać człowieka”. Kiedy człowiek zasypia, jego dusza rozpoczyna wędrówkę, odwiedzając najróżniejsze miejsca, dociera nawet do sfer niebieskich. Sen ma być więc wstępnym przeżyciem, które oswoi człowieka ze stanem niebytu. Symbolizuje także wolność duszy.

„Tren XIX”, czyli „Sen”, Jan Kochanowski - autor relacjonuje sen, w którym ukazała mu się zmarła matka z Urszulką na ręku. Zapewniła go, że dziewczynka żyje, jest bezpieczna, zaś on nie powinien ulegać rozpaczy i wątpić w nieśmiertelność duszy ludzkiej. Matka Jana wyjaśnia powód swej wizyty - przyszła ukoić ból syna, pokazać córkę, która jest szczęśliwa i przywrócić mu wiarę w życie pozagrobowe. Wyjaśnia, że życie po śmierci jest ważniejsze od życia doczesnego. Dusze mogą się tu cieszyć niebiańską szczęśliwością. Również Urszula cieszy się szczęściem wiecznym, pomiędzy aniołami i innymi duszami. Rada by po ludzku znosił wszystko, co go spotyka i zaufał Bogu, pozwala mu wrócić do stanowiska światopoglądowego, które wyznawał przed śmiercią Urszulki.

„Makbet, William Szekspir - Makbet zabijając króla Dunkana zabił tym samym niewinny sen. Od tej pory sam nie może zasnąć. Przeszkodami były sumienie i wyobraźnia, która podsuwała mu wizje krwawego sztyletu, zwróconego doń rękojeścią, a także przekonanie, że już nigdy nie zaśnie, nie zazna spokoju. W ważnym momencie utworu pojawiają się słowa:
„Nie zaśniesz, nie zaśniesz już więcej!
Glamis sen zabił, dlatego też Kawdor
Nie zaśnie; Makbet nigdy już nie zaśnie”


Sen w „Makbecie” symbolizuje między innymi odpoczynek umysłu, uspokojenie. Po dokonanym morderstwie zbrodniarz już nie będzie spokojny, wyrzuty sumienia nie pozwolą mu zasnąć. Patologiczny stan umysłu żony Makbeta, Szekspir ukazał w scenie, którą nazywa się sceną somnambulizmu. Dama relacjonując czynności swej pani opisuje lunatyzm (chodzenie i wykonywanie czynności bez udziału świadomości) „wszystko to w śnie jak najgłębszym”. Stan psychiki Lady, skutek przeżyć ponad siły jest bardzo złożony i ma różnorodne symptomy. We śnie pojawia się automatyzm ruchów (umywanie rąk). Ponownie przeżywa noc zbrodni, ma halucynacje wzrokowe (krwawe plamy) i węchowe (zapach krwi).

„Śniła się zima”, Adam Mickiewicz - wiersz nie przedstawia rozterek wewnętrznych bohaterów utworu, lecz samego poety. Sen Drezdeński nazwać można zwierciadłem Mickiewiczowskiej wyobraźni.Dla poety był niejasny, ale istotny, skoro po przebudzeniu zapisał go wierszem, a w osiem lat później przepisał „dla pamiątki”. O wadze tego snu świadczą słowa Mickiewicza, że pękła nad nim „bania z poezją”. Cała pierwsza część snu przebiega w zimowym krajobrazie. Zima w twórczości Mickiewicza wielokrotnie jawi się jako siła złowroga, ponura, zapowiadająca śmierć. Pierwsza część snu to obraz nostalgii, pustki wewnętrznej, zdławienia sił witalnych a nawet obsesji śmierci. Dalej widzimy tajemniczą procesje czarnych i białych postaci. Najbardziej naznaczone śmiercią są kamienne twarze uczestników procesji. Upiorne wrażenie z pierwszej części ustępuje nagle. We śnie obserwujemy nagłe wyswobodzenie się i przezwyciężenie krępujących śniegów. Tak jakby śpiący pokonał wreszcie jakąś barierę i wyswobodził się na wyżyny literackie. W drugiej części panuje nastrój radosny zwiastujący przyszłe sukcesy. Sen urywa się nagle. Poeta budzi się ze łzami. Warto także zwrócić uwagę na ukryte pragnienie poety, czyli rozpłyniecie się w niebycie, kiedy poeta podczas jałmużny pragnie oddać wszystko do końca tak żeby nic nie zostało.

„Dziady cz. III, Adam Mickiewicz - sny w utworze mają znaczenie symboliczne.Określoną filozofię snu wypowiedział w Prologu Konrad, dla którego sen jest autonomicznym „życiem duszy”, który zarazem ma odsłaniać duszę świata tj. jego pozazmysłowy, metafizyczny porządek: „A sen? – ach, ten świat cichy, głuchy, tajemniczy.” Kiedy Konrad śni nad jego głową rozmawiają duchy dobra i zła. Aniołowie oddają dusze Konrada Szatanowi, by wystawić bohatera na próbę. Wszystko to dzieje się poza świadomością Więźnia. Ten sen jest zapowiedzią przyszłości – uwolnienia Konrada. Jedną z osób mających marzenie senne była Ewa. Przebywając w domu wiejskim pod Lwowem, młoda dziewczyna modliła się za prześladowaną przez carat i osadzoną w więzieniu polską młodzież. Kiedy zasnęła, miała widzenie. Spostrzega siebie, zdobiącą pięknymi kwiatami obrazek Matki Boskiej. Maryja podaje kwiaty małemu Jezusowi, a ten obsypuje nimi Ewę. Jeden z kwiatów, róża, skarży się, że została „wyjęta z rodzimej trawki”. Ta ofiara jest jednak niezbędna – róża została zerwana dla uwieńczenia skroni Matki Boskiej. Sen jest dokładnym odzwierciedleniem osobowości bohaterki oraz jej postrzegania świata jako czystego, nieskalanego, pełnego harmonii.

Jedna z akcji dramatu rozgrywa się w pokoju sypialnym Senatora Nowosilcowa, który we śnie jest męczony przez duchy. Sen ukazuje mu początkowo, iż jest w wielkiej łasce cara, a następnie popada w jego niełaskę. W swoim widzeniu dostaje list od cara, na mocy którego otrzymuje tytuł książęcy. Następnie śni mu się, że wybiera się do imperatora, a wszyscy inni urzędnicy kłaniają mu się, ale równocześnie szemrają za jego plecami. Zazdroszczą mu, że wkupił się w łaski cara. Jednak kiedy car wchodzi i spogląda na Nowosilcowa, nie okazuje zadowolenia. Senator jest w szoku, a pozostałe osoby znów szemrają za jego plecami, lecz tym razem nie są to słowa zazdrości, ale szyderstwa. Utracenie łaski cara Senator porównuje do śmierci. Sen Nowosilcowa jest odzwierciedleniem jego ukrytych pragnień i obaw. Prolog mówi, że sen to życie duszy. Dusza Senatora jest pyszna i ogarnięta żądzą władzy.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -