Jesteś w: Mistrz i Małgorzata

„Mistrz i Małgorzata” – najważniejsze cytaty

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

„Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!” - Woland w rozmowie z Berliozem i Iwanem

„O ile ten drugi, człowiek najwyraźniej niespełna rozumu, winien jest wygłaszania głupich mów w samym Jeruszalaim i w niektórych innych miejscowościach, o tyle ten pierwszy ma na sumieniu znacznie cięższe sprawki.” - Piłat o Jeszui Ha - Nocri i Barabaszu.

„To mądry człowiek – pomyślał Iwan – Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.” - Iwan o mistrzu

„Wstrząsnęła mną nie tylko jej uroda, ile niezwykła, niesłychana samotność malująca się w tych oczach. (...)Dokładnie pamiętam dźwięk jej głosu, taki dosyć niski, ale załamujący się niekiedy (...) najzupełniej nieoczekiwanie zrozumiałem, że przez całe życie kochałem tę właśnie kobietę!” - wspomnienie mistrza o pierwszym spotkaniu z Małgorzatą

„Przychodziła do mnie co dzień w południe, ale czekać na nią zaczynałem już od rana. Oczekiwanie to wyrażało się w ten sposób, że przestawiałem przedmioty na biurku. Na dziesięć minut przed jej przyjściem siadałem przy okienku i nasłuchiwałem, kiedy skrzypnie rachityczna furtka. (...) Ona przechodziła przez tę furtkę tylko raz, ale nie skłamię, jeśli powiem, że zanim weszła, serce zaczynało mi walić przynajmniej z dziesięć razy.” - wspomnienie mistrza o oczekiwaniu na Małgorzatę

„Przeklinam ciebie, Boże! (...) Jesteś głuchy! (...) Gdybyś nie był głuchy, usłyszałbyś mnie i zabiłbyś go w tejże chwili! Nie jesteś wszechmogący! Jesteś Bogiem nieprawości! Przeklinam cię, Boże łotrów, opiekunie zbójców, natchnienie zbrodniarzy!” - słowa Marka Lewity wypowiedziane pod krzyżem z umierającym Jeszuą
„Cóż, jeśli wolno, przyzna pan, że jest coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie są albo ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia. (...)” - Woland do Fokicza

„Za mną czytelniku! Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy plugawy język!
Za mną, czytelniku mój, podążaj za mną, a ja ci ukaże taką miłość!”
- zwrot narratora do czytelnika na początku drugiej części powieści

„Zawsze był pan zagorzałym głosicielem teorii, według której po odcięciu głowy życie człowieka się urywa, człowiek zamienia się w proch i odchodzi w niebyt. Miło mi zakomunikować panu w obecności mych gości, aczkolwiek mogą oni posłużyć jako dowód prawdziwości zgoła innej teorii, że teoria pańska jest równie solidna, jak błyskotliwa. Zresztą wszystkie teorie są siebie warte. Jest między nimi i taka, która głosi, że każdemu będzie dane to, w co wierzy. Niech się zatem tak stanie. Pan odchodzi w niebyt, a ja, wznosząc toast za istnienie, z radością spełnię ten kielich, w który pan się przekształci.” - przemowa Wolanda do głowy Berlioza

„- Mówię o miłosierdziu (...) – Niekiedy najzupełniej nieoczekiwanie i zdradliwie wciska się ono w najmniejsze szczeliny. (...)” - Woland po uwolnieniu przez Małgorzatę Friedy od klątwy
„(...) to niemożliwe, rękopisy nie płoną.” - Woland do mistrza
„Nie ma dokumentu, więc nie ma i człowieka (...).” - Korowiow w trakcie niszczenia dokumentów

- Na litość, przecież to zaczyna być śmieszne, koniec końców! – nie poddawał się Korowiow. – Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację. Skąd pani może wiedzieć, jakie wizje rodzą się w mojej głowie? (...)” - Korowiow przed wejściem do restauracji literatów

„Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem – na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jak by wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić całą kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, by się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi.” - Woland do Mateusza Lewity
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej