Jesteś w:
Motyw kobiety
• „Nike z Samotraki” - artyści przedstawiali ją zazwyczaj jako oskrzydloną kobietę z palmą w ręku i wieńcu na głowie. Marmurowa rzeźba pochodzi z okresu hellenistycznego z III lub II wieku p.n.e. Posąg nie jest kompletny, brakuje mu głowy i rąk. Wraz ze skrzydłami osiąga ponad 3 metry wysokości. Odnalezione ostatnio fragmenty jej dłoni wskazują na to, iż nic w nich nie trzymała a wznosiła je i otwierała całą dłoń w uroczystym geście, który obwieszczał triumf.
• Dante Gabriel Rossetti, „Lady Lilith” - widzimy tu piękną siedzącą w swoim buduarze kobietę przeglądającą się wnikliwie w lustrze, czeszącą swoje bujne falisto-rude włosy. Scena ta oddaje charakter Lilith uwydatniając jej władzę nad mężczyzną. Barwa ust, bransoleta i kwiaty we wazonie mają odcienie czerwieni i różu, a centralnym motywem są nieziemskie, długie włosy. Kobieta Rossettiego to wyjątkowa piękność, świadoma swej kobiecości, reprezentująca niezależność, wyzwolenie i siłę.
• Peter Paul Rubens, „Trzy Gracje” - to przykład takich cech epoki jak: wybujałość, żywiołowość, dynamika, niepokój i zmysłowość. Malarz nawiązał do mitologii rzymskiej i przedstawił trzy boginie uosabiające piękno, wdzięk i przyjaźń. Noszą one imiona: Eufrosyna (Radosna), Talia (Kwitnąca) i Agloja (Świetlista). Na obrazie Rubensa mamy sportretowane w całej swej okazałości kobiety. Każda z nich ma w sobie coś pięknego – środkowa zgrabną pupę i ciekawą fryzurę, ta z lewej figurę. Ale trzeba zwrócić uwagę na postać z prawej strony. To nikt inny jak Helena Fourment, druga żona malarza. Swojej twarzy pani Rubensowa nie powstydziłaby się i w czasach dzisiejszych. Ładnie zarysowane brwi, duże ciemne oczy, delikatne usta i zgrabny nos, są niewątpliwie jej atutem. Włosy częściowo zebrane w węzeł, częściowo rozpuszczone - również dodają jej urody. W tle widzimy krajobraz . Całość tchnie pogodą i beztroską. Obraz ten jest symbolem podziwy dla piękna kobiecego ciała i jego nadmiaru, zachwytu urokami życia.
• Rafael Santi, „Trzy Gracje” - kompozycja dzieła jest charakterystyczna dla epoki renesansu, to znaczy na pierwszym planie znajdują się postacie, a na drugim krajobraz. Tu w centrum dzieła znajdują się trzy kobiety, które Rafael nazwał gracjami. Panie te są nagie, przez co wyeksponowane zostały walory kobiecego ciała jak np. szerokie biodra i piersi. Ich pogodne twarze i przechylone luźno biodra świadczą o swobodzie ruchu i wewnętrznym spokoju. Mają one włosy koloru złotobrązowego, co stanowi renesansowy ideał. Dwie niewiasty od prawej zdobią skromne naszyjniki, a biodra niewiasty stojącej po lewej stronie oplata zwiewne płótno. Najistotniejszą cechą tego obrazu jest jego odniesienie do mitologii, gdzie gracje były nazywane boginiami wdzięku, piękności i radości, czyli tak zwane Charyty. Boginie nazywały się Aglaja, Eufrosyne i Taleja, czyli po polsku Promienna, Rozumna i Kwitnąca.
• Leonardo da Vinci, „Mona Lisa” - na obrazie widzimy siedzącą kobietę, widoczną do połowy postaci i przedstawioną na tle krajobrazu. Ma ona rozpuszczone włosy, jasną cerę, złożone ręce i lekko zaokrąglone kształty. Jest ubrana w skromną, ciemną suknie i odgrodzona od widza delikatną mgiełką. Cienie w kącikach ust i wokół oczu kobiety wydają się podkreślać jej tajemniczość, która promieniuje także z prawie niezauważalnego uśmiechu, który od zawsze był zagadką dla interpretatorów. Nie wiadomo czy oznacza on zadowolenie, zniechęcenie, ironię czy np. uśmiech do widza. Dlatego też portret staje się ponadczasowy.
• Henri de Toulouse-Lautrec, „Portret Suzanne Valadon” - kobieta przedstawiona na obrazie tak naprawdę miała na imię Marie Clementine Valadon, ale Henri wymyślił dla niej nowe imię, które miało odzwierciedlać jej burzliwą naturę. Suzanne wielokrotnie pozowała artystom. Ten obraz jednak różni się od pozostałych. Zazwyczaj malarze portretowali ją z czułością i tkliwością, jednak tym razem Henri był bezlitosny. Znużona poza, wyostrzone alkoholem rysy sprawiają, że spoglądamy na ówczesne kobiety w inny sposób. Zamyślona, podparta na łokciu, zapatrzona przed siebie Suzanne siedzi przy stoliku, a przed nią stoi butelka i kieliszek. Kobieta ma delikatnie przymknięte oczy, co podkreśla zmęczenie, a opadające kąciki ust wskazują na znużenie. Mocna i wyrazista kreska podkreśla ostrość rysów i brak łagodności, sugeruje burzliwy charakter przedstawionej postaci. Całość obrazu jest narysowana wyraziście, ale znajdujemy tutaj także bardziej subtelne plamki na fragmentach jej skóry. Pastelowe odcienie ciała zlewają się z minimalnie ciemniejszym tłem, które zostało odgrodzone za pomocą włosów spiętych w kok. Biała koszula została namalowana dzięki różnym odcieniom beżu, błękitu i żółci. Kolorystyka obrazu jest różnorodna. Od delikatnych odcieni użytych na skórze, po ciemne kreski podkreślające zagięcia koszuli. Dominują raczej ciepłe barwy, a te zimniejsze podkreślają fragmenty tła.
• Andy Warhol, „25 Kolorowych Marilyn” - artysta, znany przedstawiciel pop-artu, stworzył serie portretów Marilyn zaraz po jej śmierci w 1962. Artysta wykorzystał fotografię Marilyn. Sporządził z niej kliszę do serigrafii i odbijał w setkach kopii zmieniając tylko kolory.
• Rogier van der Weyden, „Portret damy” - nie wiadomo, kim była tajemnicza kobieta sportretowana przez niderlandzkiego malarza. Jej twarz przedstawiono realistycznie – artysta uwiecznił nawet cienie pod oczami swojej modelki. Dama nie patrzy na widza, skromnie spuściła wzrok, przez co jej brązowe oczy nabierają lekko skośnego kształtu. Widać, że jest zadumana – może się modli, co mógłby sugerować układ jej rąk, a może o czymś myśli, o czym świadczy jej – ładny delikatny uśmiech. Na obrazie można zauważyć, że pomimo skromnego odzienia dama pochodzi z wyższych sfer. Świadczyć o tym mogą żółte obrączki na jej dłoniach, kunsztownie wyrzeźbiona złota klamra spinająca czerwony pasek sukni oraz fryzura. Włosy są zebrane w kok, na który nałożono specjalną siateczkę, a całość przykryto przezroczystym, jasnym (jak widać na obrazie), sztywnym welonem i spięto szpilkami. Welon zakrywa czoło i uszy damy, a jego końce odpowiednio ułożono na jej ramionach. Proszę zwrócić uwagę na bardzo wysokie czoło portretowanej. Nie jest to naturalne – zgodnie z ówczesną modą, kobiety specjalnie wyskubywały sobie włosy, by osiągnąć taki efekt.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 -
Motyw kobiety w literaturze, sztuce i filmie
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim• „Nike z Samotraki” - artyści przedstawiali ją zazwyczaj jako oskrzydloną kobietę z palmą w ręku i wieńcu na głowie. Marmurowa rzeźba pochodzi z okresu hellenistycznego z III lub II wieku p.n.e. Posąg nie jest kompletny, brakuje mu głowy i rąk. Wraz ze skrzydłami osiąga ponad 3 metry wysokości. Odnalezione ostatnio fragmenty jej dłoni wskazują na to, iż nic w nich nie trzymała a wznosiła je i otwierała całą dłoń w uroczystym geście, który obwieszczał triumf.
• Dante Gabriel Rossetti, „Lady Lilith” - widzimy tu piękną siedzącą w swoim buduarze kobietę przeglądającą się wnikliwie w lustrze, czeszącą swoje bujne falisto-rude włosy. Scena ta oddaje charakter Lilith uwydatniając jej władzę nad mężczyzną. Barwa ust, bransoleta i kwiaty we wazonie mają odcienie czerwieni i różu, a centralnym motywem są nieziemskie, długie włosy. Kobieta Rossettiego to wyjątkowa piękność, świadoma swej kobiecości, reprezentująca niezależność, wyzwolenie i siłę.
• Peter Paul Rubens, „Trzy Gracje” - to przykład takich cech epoki jak: wybujałość, żywiołowość, dynamika, niepokój i zmysłowość. Malarz nawiązał do mitologii rzymskiej i przedstawił trzy boginie uosabiające piękno, wdzięk i przyjaźń. Noszą one imiona: Eufrosyna (Radosna), Talia (Kwitnąca) i Agloja (Świetlista). Na obrazie Rubensa mamy sportretowane w całej swej okazałości kobiety. Każda z nich ma w sobie coś pięknego – środkowa zgrabną pupę i ciekawą fryzurę, ta z lewej figurę. Ale trzeba zwrócić uwagę na postać z prawej strony. To nikt inny jak Helena Fourment, druga żona malarza. Swojej twarzy pani Rubensowa nie powstydziłaby się i w czasach dzisiejszych. Ładnie zarysowane brwi, duże ciemne oczy, delikatne usta i zgrabny nos, są niewątpliwie jej atutem. Włosy częściowo zebrane w węzeł, częściowo rozpuszczone - również dodają jej urody. W tle widzimy krajobraz . Całość tchnie pogodą i beztroską. Obraz ten jest symbolem podziwy dla piękna kobiecego ciała i jego nadmiaru, zachwytu urokami życia.
• Rafael Santi, „Trzy Gracje” - kompozycja dzieła jest charakterystyczna dla epoki renesansu, to znaczy na pierwszym planie znajdują się postacie, a na drugim krajobraz. Tu w centrum dzieła znajdują się trzy kobiety, które Rafael nazwał gracjami. Panie te są nagie, przez co wyeksponowane zostały walory kobiecego ciała jak np. szerokie biodra i piersi. Ich pogodne twarze i przechylone luźno biodra świadczą o swobodzie ruchu i wewnętrznym spokoju. Mają one włosy koloru złotobrązowego, co stanowi renesansowy ideał. Dwie niewiasty od prawej zdobią skromne naszyjniki, a biodra niewiasty stojącej po lewej stronie oplata zwiewne płótno. Najistotniejszą cechą tego obrazu jest jego odniesienie do mitologii, gdzie gracje były nazywane boginiami wdzięku, piękności i radości, czyli tak zwane Charyty. Boginie nazywały się Aglaja, Eufrosyne i Taleja, czyli po polsku Promienna, Rozumna i Kwitnąca.
• Leonardo da Vinci, „Mona Lisa” - na obrazie widzimy siedzącą kobietę, widoczną do połowy postaci i przedstawioną na tle krajobrazu. Ma ona rozpuszczone włosy, jasną cerę, złożone ręce i lekko zaokrąglone kształty. Jest ubrana w skromną, ciemną suknie i odgrodzona od widza delikatną mgiełką. Cienie w kącikach ust i wokół oczu kobiety wydają się podkreślać jej tajemniczość, która promieniuje także z prawie niezauważalnego uśmiechu, który od zawsze był zagadką dla interpretatorów. Nie wiadomo czy oznacza on zadowolenie, zniechęcenie, ironię czy np. uśmiech do widza. Dlatego też portret staje się ponadczasowy.
• Henri de Toulouse-Lautrec, „Portret Suzanne Valadon” - kobieta przedstawiona na obrazie tak naprawdę miała na imię Marie Clementine Valadon, ale Henri wymyślił dla niej nowe imię, które miało odzwierciedlać jej burzliwą naturę. Suzanne wielokrotnie pozowała artystom. Ten obraz jednak różni się od pozostałych. Zazwyczaj malarze portretowali ją z czułością i tkliwością, jednak tym razem Henri był bezlitosny. Znużona poza, wyostrzone alkoholem rysy sprawiają, że spoglądamy na ówczesne kobiety w inny sposób. Zamyślona, podparta na łokciu, zapatrzona przed siebie Suzanne siedzi przy stoliku, a przed nią stoi butelka i kieliszek. Kobieta ma delikatnie przymknięte oczy, co podkreśla zmęczenie, a opadające kąciki ust wskazują na znużenie. Mocna i wyrazista kreska podkreśla ostrość rysów i brak łagodności, sugeruje burzliwy charakter przedstawionej postaci. Całość obrazu jest narysowana wyraziście, ale znajdujemy tutaj także bardziej subtelne plamki na fragmentach jej skóry. Pastelowe odcienie ciała zlewają się z minimalnie ciemniejszym tłem, które zostało odgrodzone za pomocą włosów spiętych w kok. Biała koszula została namalowana dzięki różnym odcieniom beżu, błękitu i żółci. Kolorystyka obrazu jest różnorodna. Od delikatnych odcieni użytych na skórze, po ciemne kreski podkreślające zagięcia koszuli. Dominują raczej ciepłe barwy, a te zimniejsze podkreślają fragmenty tła.
• Andy Warhol, „25 Kolorowych Marilyn” - artysta, znany przedstawiciel pop-artu, stworzył serie portretów Marilyn zaraz po jej śmierci w 1962. Artysta wykorzystał fotografię Marilyn. Sporządził z niej kliszę do serigrafii i odbijał w setkach kopii zmieniając tylko kolory.
• Rogier van der Weyden, „Portret damy” - nie wiadomo, kim była tajemnicza kobieta sportretowana przez niderlandzkiego malarza. Jej twarz przedstawiono realistycznie – artysta uwiecznił nawet cienie pod oczami swojej modelki. Dama nie patrzy na widza, skromnie spuściła wzrok, przez co jej brązowe oczy nabierają lekko skośnego kształtu. Widać, że jest zadumana – może się modli, co mógłby sugerować układ jej rąk, a może o czymś myśli, o czym świadczy jej – ładny delikatny uśmiech. Na obrazie można zauważyć, że pomimo skromnego odzienia dama pochodzi z wyższych sfer. Świadczyć o tym mogą żółte obrączki na jej dłoniach, kunsztownie wyrzeźbiona złota klamra spinająca czerwony pasek sukni oraz fryzura. Włosy są zebrane w kok, na który nałożono specjalną siateczkę, a całość przykryto przezroczystym, jasnym (jak widać na obrazie), sztywnym welonem i spięto szpilkami. Welon zakrywa czoło i uszy damy, a jego końce odpowiednio ułożono na jej ramionach. Proszę zwrócić uwagę na bardzo wysokie czoło portretowanej. Nie jest to naturalne – zgodnie z ówczesną modą, kobiety specjalnie wyskubywały sobie włosy, by osiągnąć taki efekt.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 - - 9 - - 10 - - 11 - - 12 - - 13 - - 14 - - 15 - - 16 - - 17 - - 18 -