Jesteś w: Kamizelka

Kamizelka - opracowanie, problematyka

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim





„Któż może powiedzieć czy za tymi chmurami nie ma słońca?” - pytanie uczyń mottem do odczytania „Kamizelki” Bolesława Prusa


Nowela Prusa „Kamizelka” jest opowiadaniem narratora-obserwatora o sytuacji małżeństwa zamieszkującego pokój naprzeciw jego okien. Mąż pracuje jako urzędnik, zaś żona udziela lekcji, a wieczorami szyje. Mimo iż ciężko pracują ich sytuacja materialna jest zła. Ratuje ich wspólna miłość, zaufanie i szacunek. Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych autorowi w jednej z czynszowych kamienic. Narrator podgląda życie młodej pary komentując kolejne etapy.

Początkowo małżeństwo miało nawet służącą, jednak ta szybko odeszła. Wkrótce zachorował mężczyzna i musiał zwolnić się z pracy. Kobieta zwiększyła swoje obowiązki, by utrzymać dom i opłacić lekarza. Okazało się, że stan mężczyzny pogardzał się z miesiąca na miesiąc. Małżonkowie starali się nie okazywać swego smutku i świadomości, że może nadejść najgorsze. Wspierali się i wzajemnie pocieszali.

Symbolem uczucia jakie łączyło parę stała się kamizelka – zwykły przedmiot, jednak w ich relacji bardzo znaczący. Narrator odkupił tę zniszczoną część garderoby od żydowskiego handlarza starzyzną. Przypominała mu ona o niezwykłej relacji łączącej parę. Mężczyzna nie chcąc martwić żony swym chudnięciem co dzień skracał pasek od kamizelki, zaś zona również starała się ulżyć w cierpieniu męża i każdej nocy skracała pasek nieszczęsnego ubrania... W rezultacie oboje oszukiwali siebie nawzajem w imię miłości.

Utwór narrator kończy słowami: „Nieba prawie już nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzkie popioły. Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?...”. Choć historia małżeństwa nie kończy się happy Endem, choroba kończy się śmiercią, to jednak opowiadający daje nadzieję, że istnieje lepsza rzeczywistość, w której praca jest właściwie doceniana, a choroba nie zawsze oznacza wyrok śmierci. Chociaż taka rzeczywistość na razie jest odległa, kiedyś nastąpi, tak jak zza chmur zawsze kiedyś wychodzi słońce.

Czy wolno kłamać w dobrej wierze? Odpowiedz, odwołując się do noweli Prusa „Kamizelka”


„Kamizelka” to utwór Bolesława Prusa pokazujący przede wszystkim wielką miłość młodej małżeńskiej pary, która trwa mimo wszelkich przeciwności losu. O dwojgu ludzi opowiada ich sąsiad z naprzeciwka, który jest narratorem noweli. Po wprowadzeniu się do nowego domu małżonkowie ciężko pracowali – ona jako urzędnik, ona udzielając lekcji. Mimo to wiedli skromne Zycie, nie przeszkadzało im to jednak, gdyż mieli siebie. Najważniejsza była dla nich miłość i wzajemne oddanie.

Sytuacja zmieniła się, gdy mężczyzna się rozchorował. Początkowo wyglądało to niewinnie, jednak jego stan zdrowia wciąż się pogarszał. Musiał zrezygnować z pracy, a żona podjąć się wykonywania dodatkowych zajęć. Jednak ich uczucie nie zmieniło się. Kobieta opiekowała się mężczyzną i dodawała mu otuchy. Nie powiedziała mu, gdy lekarz zasugerował, że jej ukochany może umrzeć. Mąż, gdy zaczął chudnąć, także używał sztuczki, by tego nie pokazać - co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, z kolei ona co dzień skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy. Do końca nie wyznali sobie całej prawdy, pragnąc zaczarować los. Można zadać w tym kontekście pytanie, czy oszukiwanie ukochanej osoby w trudnej chwili zasługuje na aprobatę?

Z jednej strony pozostajemy w przekonaniu, że kłamstwo daje szczęście osobom znajdującym się w tragicznej sytuacji. Rozważając ewentualne przyznanie się małżonków do rzeczywistej sytuacji trzeba przyznać, że prawda mogłaby zniszczyć ostatnie chwile szczęścia małżonków. Z drugiej strony nakaz moralny każe zawsze być uczciwym. W dzisiejszych szpitalach lekarze zobowiązani są poinformować pacjentów o ich rzeczywistym stanie zdrowia nawet, jeśli diagnoza jest tragiczna. Oczywiście takiego pacjenta trzeba na to przygotować. Myślę, że małżonkowie z noweli „Katarynka” zdawali sobie sprawę z powagi o sytuacji. Ostatnie chwile pragnęli spędzić nie na rozpaczy, rozmowie o śmierci, a na pielęgnowaniu uczucia. To był ich wybór.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 - 



  Dowiedz się więcej