Jesteś w: Motyw cierpienia

Motyw cierpienia

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw cierpienia - wprowadzenie


Czym jest cierpienie? Najprościej mówiąc, to odczuwanie bólu fizycznego lub psychicznego. W literaturze motyw cierpienia pojawia się nader często, ponieważ ból nie odstępuje dziejów ludzkich. Różne są postawy ludzkie wobec cierpień swoich i cudzych. Różne są również ukazywane odcienie tego uczucia, które może być wywołane przez: utratę bliskiej osoby, względy ideowe, nierówność położenia społecznego, przypadki losu, zawód miłosny, chorobę czy też ból istnienia jako nieodłączny rys losów jednostek wybitnych. Różne są też źródła cierpień, bowiem czasem można wskazać konkretnych sprawców krzywd, innym razem obwiniać nie ma kogo – gdy pytamy, dlaczego czyjś los toczy się tak nieszczęśliwie. Literatura oferuję też różne interpretacje skutków cierpienia. Prezentuje bunt lub głosi, że cierpienie uszlachetnia, uczy.

Cierpienie jest nieodłącznym towarzyszem człowieka – swoistym synonimem człowieczeństwa - któż z nas, bowiem nie zna jego smaku? Niełatwo jest zaakceptować doświadczenie cierpienia. Boimy się bólu i własnej słabości. Pytamy o to jak żyć, by nie cierpieć. Wybieramy niektóre z postaw filozoficznych, które maja nas od bólu uchronić, ale oszukujemy sami siebie, gdyż cierpienia nie możemy oszukać i nie możemy go uniknąć.

Cierpimy, gdyż jesteśmy ludźmi, obdarzonymi uczuciami, które można zranić. Lecz ból nie jest wyłącznie doświadczeniem niszczącym, ma swój głęboki moralny sens. Bez niego nie staniemy się ludźmi, nie osiągniemy duchowej dojrzałości. Do pełni człowieczeństwa jest ono potrzebne i tak jak w przypadku Józia i Rózi z Dziadów Adama Mickiewicza „Kto nie zaznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie.”. Świat pełen jest ciągłych przeciwieństw, gdybyśmy nigdy nie chorowali, nie zrozumielibyśmy, co to znaczy być zdrowym, gdybyśmy nigdy nie zaznali głodu, nie mielibyśmy żadnej radości z tego, że się nasycaliśmy. Bez niego nie potrafilibyśmy zrozumieć, czym jest prawdziwa radość.

Motyw cierpienia w literaturze


„Księga Hioba” - Hiob żył zgodnie z prawem ziemskim i boskim. Unikał zła. Był bardzo pobożny. Składał Bogu ofiary i oddawał mu cześć. Bóg uważał Hioba za swoją chlubę i wiernego sługę. Jednak za namową szatana Hiob został wystawiony na próbę. Pan chciał udowodnić, że pobożność nie wynikła jedynie z wdzięczności za okazywane łaski. Jednego dnia bohater stracił cały majątek: Sabejczycy porwali mu woły i oślice, piorun spalił owce. Chaldejczycy zabrali wielbłądy, a jego liczni słudzy zostali pozabijani. Synowie i córki zginęli pod gruzami domu, który zniszczył „szalony wicher pustyni” Zrozpaczony Hiob nie wiedział, że wszystkie te nieszczęścia są wynikiem zakładu między Bogiem a szatanem. Hiob cierpiał, rwał szaty. Oddał jednak pokłon Bogu - na znak boleści i pokuty ogolił głowę. Godził się z wolą Pana, chwalił Jego imię i nie winił za swoje krzywdy. Potwierdziła się opinia Boga.

Szatan nie dał jednak za wygraną. Twierdził, że Hiob się załamie, jeśli Bóg pozbawi go zdrowia. Hioba dotknęła okrutna choroba – trąd. Chorobę tę traktowano jako karę za szczególnie ciężkie grzechy. Hiob stracił szacunek ludzi. Jego ciało gniło, pokrywały go wrzody i strupy. Żona nie mogła patrzeć na cierpienie męża. Zrozpaczona rzekła „złorzecz Bogu i umieraj”!. Mąż jednak trwał w swojej prawości i wierze. Nie grzeszył złym słowem przeciw Bogu. I dobre i złe doświadczenia przyjął jako dar od Stwórcy. Najbliżsi przyjaciele byli przekonani o jego winie. Sugerowali, że cierpienie stanowiło karę za grzechy i nieprawość.

Hiob przysięgał, że cierpi niewinnie. Sprzeciwiał się osądom przyjaciół i choć narzekał na swój los, ciągle wierzył w sprawiedliwość Boga. Za swoją stałość został sowicie wynagrodzony: odzyskał majątek, doczekał się potomstwa i dożył późnej starości. Księga Hioba stawia pytanie o sens cierpienia. Jedną z odpowiedzi, jaką można w niej odnaleźć, to ujęcie cierpienia jako próby, której Bóg poddaje człowieka, by go sprawdzić. Hiob mimo nieszczęść nie załamał się, zachował wiarę i ufność, więc Pan go wynagrodził.

„Legenda o świętym Aleksym” - tytułowy bohater skazał siebie na cierpienie, na śmierć w samotności. Dziś jego postawa może budzić kontrowersje. Aleksy był młodzieńcem pochodzącym z szanowanego, rzymskiego rodu. Jednak w dniu własnego ślubu, wyrusza w daleką podróż z zamiarem całkowitego poświęcenie się służbie Bogu. Po latach wraca w rodzinne strony i nierozpoznany przez najbliższych, żyje pod schodami własnego domu jako żebrak. Taka droga do Boga, całkowite, ale świadome wyalienowanie się, postawa cierpiącego nędzarza staje się sensem życia dla Aleksego. Bez wątpienia odnajdujemy w Aleksym cierpiętnika, odludka. Wreszcie po latach dosięga Aleksego śmierć. Kiedy odchodzi ze świata żywych dzieją się rzeczy niezwykłe, a żona rodzice i służba rozpoznają w nim męża, syna i pana. Bohater własnego cierpienia czerpał siłę, motywację. Wiedział, że czeka go śmierć, był w pełni przygotowany na to co nieuniknione. Cierpienia Aleksego, w strasznych warunkach, w samotności było jego własnym wyborem. Był nędznikiem, wzgardzonym, obolałym, wylewano na niego pomyję, kopano go i poniżano. Jednak tak głęboko uduchowieni pustelnicy, jak Aleksy, poszukują cierpienia, bo wtedy czują, że żyją naprawdę. Bogactwo ich duchowego wnętrza, kontakt z Bogiem - powodują, że to cierpienie nabiera jakiegoś metafizycznego sensu.

• Jan Kochanowski, „Treny” - tren jako gatunek literacki to utwór liryczny o charakterze elegijnym, opłakujący zmarłego oraz sławiący jego zalety i zasługi. Przyczyną napisania „Trenów” była śmierć ukochanej córki Kochanowskiego, Urszulki. Zmarła ona nagle i niespodziewanie jako mała dziewczynka. Jej śmierć była dla rodzica ciosem tak wielkim, że nie potrafił się z nią pogodzić. Z ojcowskiego bólu i żalu powstał cykl dziewiętnastu utworów, które tworzą całość artystyczną i uczuciową. „Tren VIII” jest bezpośrednim zwrotem do Urszulki, w którym podkreślona zostaje niedająca się niczym wypełnić pustka powstała po jej śmierci. Ojciec mając na celu okazanie jak wielką stratą jest dla niego śmierć córki. „Tren IX” jest wyrazem zmagania się z bólem oraz dręczącymi wątpliwościami, kryzysem światopoglądu poety. Kochanowski podejmuje gorzką polemikę ze swoja życiową filozofią, stawia bolesne pytania o naturę Boga i świata, o sens ludzkiego istnienia oraz o życie pośmiertne. W „Trenie X” zadaje dziecku pytanie: „Urszulo moja wdzięczna, dzieś mi się podziała?” i sam stara się na to pytanie odpowiedzieć, z rozpaczą poszukuje śladów obecności córki. Wreszcie zastanawia się czy dusza Urszulki w ogóle gdzieś się znajduje. Artysta w swej rozpaczy zaczyna wątpić w życie wieczne „Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, lituj mej żałości!” Humanizm „Trenów” jest trudny, by nie powiedzieć tragiczny, naznaczony już przeświadczeniem o słabości człowieka. Mądrość jest wartością pozorną, a poezja nie chroni przed cierpieniem. Treny są lirycznym pamiętnikiem cierpienia, w którym bohater występuje w trzech rolach; ojca, poety i myśliciela. Jest to monolog filozoficzny, prowadzący od opisu boleści po utracie dziecka, przez bunt i zwątpienie, do ukojenia bólu i ponownego oparcia się w Bogu.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 -