Jesteś w:
Adam Mickiewicz
Utwór ten zadedykował autor Michałowi Wereszczace, bratu swej młodzieńczej miłości – Maryli. Ballada ta opowiada o tajemniczym jeziorze, na dnie którego odnaleźć można ruiny zatopionego miasta. Wokół jeziora panuje atmosfera grozy i tajemniczości. Zatem ludzie postanawiają zbadać jego dno, aby się przekonać, co jest przyczyną dziwnych odgłosów i zjaw.
Ballada rozpoczyna się od opisu boru Płużyn oraz jeziora, które nocą staje się sprawcą optycznego złudzenia:
„Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.”
Balladę możemy podzielić na trzy części. W pierwszej narrator opisuje urodę jeziora Świteź. Skontrastowane ze sobą zostały: przykuwające oko piękno przyrody z atmosferą grozy i tajemniczości, która wypełnia to miejsce. Wszelkie niewytłumaczalne, dziwne zjawiska ludzie tłumaczą na różne sposoby. Wzbudzają one w ludziach, także w narratorze, strach i przerażenie:
„Co to ma znaczyć? – różni różnie plotą,
Cóż, kiedy nie był nikt na dnie;
Biegają wieści pomiędzy prostotą,
Lecz któż z nich prawdę odgadnie?”
Tajemnica, jaką kryje w sobie jezioro, wzbudza nie tylko strach, ale i ciekawość. Dlatego też ludzie postanawiają spenetrować wody jeziora, aby zbadać, co jest przyczyną dziwnych, dochodzących stamtąd odgłosów.
Tematem drugiej części jest właśnie wyprawa w celu rozwiązania zagadki dna jeziora Świteź. Pobudowano specjalne czółna i statki, które miały za zadanie zbadać dno jeziora. Jednak w obawie przed tajemniczymi siłami, dano na mszę oraz posłano po księdza, który pokropił statki:
„Ja ostrzegałem: że w tak wielkim dziele
Dobrze, kto z Bogiem poczyna,
Dano więc na mszę w niejednym kościele
I ksiądz przyjechał z Cyryna.
Stanął na brzegu, ubrał się w ornaty,
Przeżegnał, prace pokropił, (...)”
Pierwsza próba przyniosła nieoczekiwany efekt. Otóż pojawiła się tajemnicza dziewczyna, jak się później okazało córka władcy Świtezi – Tuhana. Jej opowieść o historii zatopionego miasta stanowi ostatnią, najobszerniejszą część ballady. W miejscu, w którym znajduje się jezioro, istniało kiedyś litewskie miasto Świteź.
„Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło,
Gdzie car i trzcina zarasta,
Po których teraz wasze biega wiosło,
Stał okrąg pięknego miasta.”
Kiedy car Rusi oblegał Litwę, Tuhan podjął decyzję, aby wyruszyć z pomocą władcy Litwy – Mendogowi. Jadąc na wojnę zabrał ze sobą wszystkich mężczyzn, w mieście zaś pozostały kobiety, dzieci i starcy. Podczas ich nieobecności, pozostałych w mieście miał bronić anioł posłany od Boga („Bóg nas obroni: dziś nad miastem we śnie Widziałem jego anioła. (...) I rzekł mi: Póki męże za granicą, Ja bronię żony i córy.”) Kiedy oddziały ruskie zaczynają atakować bezbronne miasto, zrozpaczona księżniczka zaczyna prosić Boga o śmierć. Bowiem jak wszystkie kobiety wolała zginąć, niż zaznać hańby lub zniewolenia:
„Jeśli nie możem ujść nieprzyjaciela,
O śmierć błagamy u ciebie,
Niechaj nas lepiej twój piorun wystrzela,
Lub żywych ziemia pogrzebie.”
W odpowiedzi na prośbę księżniczki Bóg zatapia miasto, zaś jego mieszkańców zamienia w kwiaty wodne, tak zwane car – ziela („Chodź czas te dzieje wymazał z pamięci, Pozostał sam odgłos kary, Dotąd w swych baśniach prostota go święci I kwiaty nazywa cary.”)
Najeźdźców, którzy zrywają kwiaty i plotą z nich wianki, także spotyka kara. Wszyscy zapadają na nieznaną chorobę i umierają. Od tej chwili nikomu nie wolno zrywać rosnących nad brzegiem jeziora kwiatów, a także zakłócać spokoju mieszkańców zatopionego miasta pływając po jeziorze łódkami. Gdy tylko kobieta z głębin powraca do wody, statki zaczynają się topić, pęka dno jeziora i po jakimś czasie wszystko cichnie:
„To mówiąc pani z wolna się oddala,
Topią się statki i sieci,
(...)
Jezioro do dna pękło na kształt rowu,
(...)”
W balladzie zawarte zostały motywy zaczerpnięte z wierzeń ludowych: kobiety zamienione w kwiaty, zatopione miasto, duchy zmarłych ukazujące się żyjącym, a także kara, jaka spotkała żołnierzy za to, że napadli na bezbronne miasto. Wynika to z przekonania, iż nie ma winy bez kary. Światem rządzi sprawiedliwość i dlatego każda zbrodnia zostanie słusznie ukarana. Moralny charakter utworu jest wciąż aktualny pomimo, iż historia opowiedziana przez tajemniczą dziewczynę jest już przeszłością.
strona: - 1 - - 2 -
Świteź - analiza i interpretacja
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimUtwór ten zadedykował autor Michałowi Wereszczace, bratu swej młodzieńczej miłości – Maryli. Ballada ta opowiada o tajemniczym jeziorze, na dnie którego odnaleźć można ruiny zatopionego miasta. Wokół jeziora panuje atmosfera grozy i tajemniczości. Zatem ludzie postanawiają zbadać jego dno, aby się przekonać, co jest przyczyną dziwnych odgłosów i zjaw.
Ballada rozpoczyna się od opisu boru Płużyn oraz jeziora, które nocą staje się sprawcą optycznego złudzenia:
„Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.”
Balladę możemy podzielić na trzy części. W pierwszej narrator opisuje urodę jeziora Świteź. Skontrastowane ze sobą zostały: przykuwające oko piękno przyrody z atmosferą grozy i tajemniczości, która wypełnia to miejsce. Wszelkie niewytłumaczalne, dziwne zjawiska ludzie tłumaczą na różne sposoby. Wzbudzają one w ludziach, także w narratorze, strach i przerażenie:
„Co to ma znaczyć? – różni różnie plotą,
Cóż, kiedy nie był nikt na dnie;
Biegają wieści pomiędzy prostotą,
Lecz któż z nich prawdę odgadnie?”
Tajemnica, jaką kryje w sobie jezioro, wzbudza nie tylko strach, ale i ciekawość. Dlatego też ludzie postanawiają spenetrować wody jeziora, aby zbadać, co jest przyczyną dziwnych, dochodzących stamtąd odgłosów.
Tematem drugiej części jest właśnie wyprawa w celu rozwiązania zagadki dna jeziora Świteź. Pobudowano specjalne czółna i statki, które miały za zadanie zbadać dno jeziora. Jednak w obawie przed tajemniczymi siłami, dano na mszę oraz posłano po księdza, który pokropił statki:
„Ja ostrzegałem: że w tak wielkim dziele
Dobrze, kto z Bogiem poczyna,
Dano więc na mszę w niejednym kościele
I ksiądz przyjechał z Cyryna.
Stanął na brzegu, ubrał się w ornaty,
Przeżegnał, prace pokropił, (...)”
Pierwsza próba przyniosła nieoczekiwany efekt. Otóż pojawiła się tajemnicza dziewczyna, jak się później okazało córka władcy Świtezi – Tuhana. Jej opowieść o historii zatopionego miasta stanowi ostatnią, najobszerniejszą część ballady. W miejscu, w którym znajduje się jezioro, istniało kiedyś litewskie miasto Świteź.
„Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło,
Gdzie car i trzcina zarasta,
Po których teraz wasze biega wiosło,
Stał okrąg pięknego miasta.”
Kiedy car Rusi oblegał Litwę, Tuhan podjął decyzję, aby wyruszyć z pomocą władcy Litwy – Mendogowi. Jadąc na wojnę zabrał ze sobą wszystkich mężczyzn, w mieście zaś pozostały kobiety, dzieci i starcy. Podczas ich nieobecności, pozostałych w mieście miał bronić anioł posłany od Boga („Bóg nas obroni: dziś nad miastem we śnie Widziałem jego anioła. (...) I rzekł mi: Póki męże za granicą, Ja bronię żony i córy.”) Kiedy oddziały ruskie zaczynają atakować bezbronne miasto, zrozpaczona księżniczka zaczyna prosić Boga o śmierć. Bowiem jak wszystkie kobiety wolała zginąć, niż zaznać hańby lub zniewolenia:
„Jeśli nie możem ujść nieprzyjaciela,
O śmierć błagamy u ciebie,
Niechaj nas lepiej twój piorun wystrzela,
Lub żywych ziemia pogrzebie.”
W odpowiedzi na prośbę księżniczki Bóg zatapia miasto, zaś jego mieszkańców zamienia w kwiaty wodne, tak zwane car – ziela („Chodź czas te dzieje wymazał z pamięci, Pozostał sam odgłos kary, Dotąd w swych baśniach prostota go święci I kwiaty nazywa cary.”)
Najeźdźców, którzy zrywają kwiaty i plotą z nich wianki, także spotyka kara. Wszyscy zapadają na nieznaną chorobę i umierają. Od tej chwili nikomu nie wolno zrywać rosnących nad brzegiem jeziora kwiatów, a także zakłócać spokoju mieszkańców zatopionego miasta pływając po jeziorze łódkami. Gdy tylko kobieta z głębin powraca do wody, statki zaczynają się topić, pęka dno jeziora i po jakimś czasie wszystko cichnie:
„To mówiąc pani z wolna się oddala,
Topią się statki i sieci,
(...)
Jezioro do dna pękło na kształt rowu,
(...)”
W balladzie zawarte zostały motywy zaczerpnięte z wierzeń ludowych: kobiety zamienione w kwiaty, zatopione miasto, duchy zmarłych ukazujące się żyjącym, a także kara, jaka spotkała żołnierzy za to, że napadli na bezbronne miasto. Wynika to z przekonania, iż nie ma winy bez kary. Światem rządzi sprawiedliwość i dlatego każda zbrodnia zostanie słusznie ukarana. Moralny charakter utworu jest wciąż aktualny pomimo, iż historia opowiedziana przez tajemniczą dziewczynę jest już przeszłością.
strona: - 1 - - 2 -