Jesteś w:
Adam Mickiewicz
W sonecie tym zawarty jest znany od pokoleń okrzyk cierpienia człowieka – kruchego, słabego, niezdolnego do obronienia samego siebie. Człowiek ten wznosi swe ręce do tego co wieczne i niezniszczalne – do góry Czatyrdah, gdyż wie, że jest od niej słabszy.
Jest to wierny muzułmanin, który modli się u podnóża góry, wyliczając przy tym swoje nieszczęścia: suszę, szarańczę czy też wojnę. Jednak góra pozostaje niewzruszona na jego modły i błagania. Tkwi ona nieruchomo, całkowicie obojętna na ludzkie cierpienie. Ukazana jest jako pośrednik między Bogiem i człowiekiem, lecz wciąż pozostaje milcząca. Głos człowieka wołającego u podnóża góry jest zbyt słaby, aby Czatyrdah mógł go usłyszeć.
Ostatnie wersy przedstawiają lęk człowieka, czy aby bóg jest taki jak jego dzieło – Czatyrdah – wielki, ale jednocześnie obojętny na ludzkie wołanie?
Interpretacja sonetu Czatyrdah
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimW sonecie tym zawarty jest znany od pokoleń okrzyk cierpienia człowieka – kruchego, słabego, niezdolnego do obronienia samego siebie. Człowiek ten wznosi swe ręce do tego co wieczne i niezniszczalne – do góry Czatyrdah, gdyż wie, że jest od niej słabszy.
Jest to wierny muzułmanin, który modli się u podnóża góry, wyliczając przy tym swoje nieszczęścia: suszę, szarańczę czy też wojnę. Jednak góra pozostaje niewzruszona na jego modły i błagania. Tkwi ona nieruchomo, całkowicie obojętna na ludzkie cierpienie. Ukazana jest jako pośrednik między Bogiem i człowiekiem, lecz wciąż pozostaje milcząca. Głos człowieka wołającego u podnóża góry jest zbyt słaby, aby Czatyrdah mógł go usłyszeć.
Ostatnie wersy przedstawiają lęk człowieka, czy aby bóg jest taki jak jego dzieło – Czatyrdah – wielki, ale jednocześnie obojętny na ludzkie wołanie?