Jesteś w:
Bracia Lwie Serce
Karol zwany również Sucharkiem jest młodszym z braci. Ma niecałe dziesięć lat i jest nieuleczalnie chory. O tym, że umiera dowiedział się zupełnie przypadkiem, gdyż podsłuchał rozmowę swojej mamy z jedną z klientek. Karol nie chce się z tym pogodzić, więc jego starszy, uwielbiany przez niego brat Jonatan, pociesza go jak może, mówiąc że już wkrótce przeniesie się do krainy Nangijali – krainy po drugiej stronie gwiazd, skąd pochodziły wszystkie bajki. Jonatan opowiadał o tej krainie i z każdą chwilą był smutny, gdyż wiedział, że już wkrótce będzie musiał żyć bez swojego brata.
Jakiś czas później doszło do tragedii. Dom w którym żyli bracia Lew stanął w płomieniach. Karol był w niebezpieczeństwie. Jonatan bez wahania się rzucił na ratunek bratu, jednak ogień odciął im drogę. Wówczas Jonatan wziął na plecy Karola i skoczył przez okno. Jonatan ratując brata sam zginął niemal na miejscu. Gazety pisząc o tragedii nazwali Jonatana Lwim Sercem i bohaterem.
Karol był zrozpaczony, tęsknił bardzo za bratem, ale wiedział, że już wkrótce spotkają się w Nangijali. Stan Karola pogarszał się i wkrótce chłopiec zmarł. Mały chłopiec nie wiedział, jak się znalazł w baśniowej krainie, ale wiedział, że tam właśnie jest. Stał w Dolinie Wiśni, przed furtką z tabliczką „Bracia Lwie Serce”. Uradowany Sucharek, pobiegł nad rzekę, gdzie odnalazł swojego brata. Szybko się okazało, że Sucharek jest całkiem zdrowy i może robić rzeczy, których nie mógł robić w świecie rzeczywistym. Chłopcy bawili się jakiś czas razem i potem Jonatan zaprowadził Karola do Zagrody Jeźdźców, gdzie podarował mu konia Fialara, sam posiadał konia Grima.
Na drugi dzień chłopcy postanowili wybrać się na konną przejażdżkę. W trakcie drogi napotkali kobietę z koszykiem. Jonatan przedstawił kobietę swojemu bratu jako Sofię, a ta mu podała koszyk z jedzeniem. Jonatan obiecał, że wieczorem się z nią spotka w karczmie „Złoty Kogut”. Sucharek z niecierpliwością wyczekiwał na przygody, o których mu opowiadał brat. Jonatan wyjaśnił Karolkowi, że już wkrótce przeżyje swoją przygodę. Kiedy wrócili do domu, Jonatan w kuchni wypakowywał koszyk. Karol zauważył, jak jego brat wyciągnął karteczkę, którą się zaniepokoił, po czym schował ją w skrytce.
Wszyscy się cieszyli na widok Karola. Pozdrawiali go, a nawet karczmarz Jossi powiedział zdziwionemu Sucharkowi, że może zostaną przyjaciółmi. Jonatan wyjaśnił swojemu bratu, że w tej krainie wszyscy są dla siebie mili. W karczmie chłopcy usiedli razem z Sofią. Wydawała się być zatroskana. Karol zauważył, że ludzie odnoszą się do niej z szacunkiem. Kiedy chłopcy postanowili wrócić do domu, zauważyli mężczyznę z rudą brodą, który na Karolu nie zrobił dobrego wrażenia. Jonatan powiedział, że to był Hubert.
Kilka dni później chłopcy udali się do Sofii. Podczas drogi Jonatan wyjaśnił bratu kim jest kobieta. Nazwał ją Królową Gołębi. Na miejscu Sofia oświadczyła Jonatanowi, że w Parowie Wilków znalazła martwą gołębicę, na co chłopiec powiedział, że wśród mieszkańców krainy jest zdrajca. Podczas rozmowy, przyleciała kolejna gołębica i Sofia wyciągnęła spod skrzydła ptaka woreczek i powiedziała, że Orwar został pochwycony. Poprosiła również Jonatana, by wtajemniczył Karola we wszystko. Chłopiec wyjaśnił Karolowi, że jedną z krain Nangijali zawładną zły człowiek zwany Tengilem – władca Karmaniaki. Wyjaśnił również, że mieszkańcy Wiśniowej Doliny starali się pomagać mieszkańcom Doliny Dzikich Róż, a Sofia kierowała ich walką, a jej gołębie przenosiły wiadomości. Kiedy wracali do domu, spotkali na swojej drodze Huberta, który był dziwnie zaciekawiony co robili u Sofii, jednak chłopcy nie udzielali mu żadnych odpowiedzi.
Kiedy chłopcy spali, Karolka obudził szmer, rozbudzony chłopiec zauważył przy kredensie ciemną postać, która znikła. Rozbudzony Jonatan stwierdził, że to musiał być zdrajca. Kiedy chłopcy rankiem wstali, Jonatan oświadczył Sucharkowi, że musi jechać do Doliny Dzikich Róż i uwolnić Orwara. Karol był zrozpaczony. Starszy chłopiec obiecał mu, że jeśli nie spotkają się w Nangijali, to na pewno w Nangilimie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -
„Bracia Lwie Serce” - streszczenie
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimKarol zwany również Sucharkiem jest młodszym z braci. Ma niecałe dziesięć lat i jest nieuleczalnie chory. O tym, że umiera dowiedział się zupełnie przypadkiem, gdyż podsłuchał rozmowę swojej mamy z jedną z klientek. Karol nie chce się z tym pogodzić, więc jego starszy, uwielbiany przez niego brat Jonatan, pociesza go jak może, mówiąc że już wkrótce przeniesie się do krainy Nangijali – krainy po drugiej stronie gwiazd, skąd pochodziły wszystkie bajki. Jonatan opowiadał o tej krainie i z każdą chwilą był smutny, gdyż wiedział, że już wkrótce będzie musiał żyć bez swojego brata.
Jakiś czas później doszło do tragedii. Dom w którym żyli bracia Lew stanął w płomieniach. Karol był w niebezpieczeństwie. Jonatan bez wahania się rzucił na ratunek bratu, jednak ogień odciął im drogę. Wówczas Jonatan wziął na plecy Karola i skoczył przez okno. Jonatan ratując brata sam zginął niemal na miejscu. Gazety pisząc o tragedii nazwali Jonatana Lwim Sercem i bohaterem.
Karol był zrozpaczony, tęsknił bardzo za bratem, ale wiedział, że już wkrótce spotkają się w Nangijali. Stan Karola pogarszał się i wkrótce chłopiec zmarł. Mały chłopiec nie wiedział, jak się znalazł w baśniowej krainie, ale wiedział, że tam właśnie jest. Stał w Dolinie Wiśni, przed furtką z tabliczką „Bracia Lwie Serce”. Uradowany Sucharek, pobiegł nad rzekę, gdzie odnalazł swojego brata. Szybko się okazało, że Sucharek jest całkiem zdrowy i może robić rzeczy, których nie mógł robić w świecie rzeczywistym. Chłopcy bawili się jakiś czas razem i potem Jonatan zaprowadził Karola do Zagrody Jeźdźców, gdzie podarował mu konia Fialara, sam posiadał konia Grima.
Na drugi dzień chłopcy postanowili wybrać się na konną przejażdżkę. W trakcie drogi napotkali kobietę z koszykiem. Jonatan przedstawił kobietę swojemu bratu jako Sofię, a ta mu podała koszyk z jedzeniem. Jonatan obiecał, że wieczorem się z nią spotka w karczmie „Złoty Kogut”. Sucharek z niecierpliwością wyczekiwał na przygody, o których mu opowiadał brat. Jonatan wyjaśnił Karolkowi, że już wkrótce przeżyje swoją przygodę. Kiedy wrócili do domu, Jonatan w kuchni wypakowywał koszyk. Karol zauważył, jak jego brat wyciągnął karteczkę, którą się zaniepokoił, po czym schował ją w skrytce.
Wszyscy się cieszyli na widok Karola. Pozdrawiali go, a nawet karczmarz Jossi powiedział zdziwionemu Sucharkowi, że może zostaną przyjaciółmi. Jonatan wyjaśnił swojemu bratu, że w tej krainie wszyscy są dla siebie mili. W karczmie chłopcy usiedli razem z Sofią. Wydawała się być zatroskana. Karol zauważył, że ludzie odnoszą się do niej z szacunkiem. Kiedy chłopcy postanowili wrócić do domu, zauważyli mężczyznę z rudą brodą, który na Karolu nie zrobił dobrego wrażenia. Jonatan powiedział, że to był Hubert.
Kilka dni później chłopcy udali się do Sofii. Podczas drogi Jonatan wyjaśnił bratu kim jest kobieta. Nazwał ją Królową Gołębi. Na miejscu Sofia oświadczyła Jonatanowi, że w Parowie Wilków znalazła martwą gołębicę, na co chłopiec powiedział, że wśród mieszkańców krainy jest zdrajca. Podczas rozmowy, przyleciała kolejna gołębica i Sofia wyciągnęła spod skrzydła ptaka woreczek i powiedziała, że Orwar został pochwycony. Poprosiła również Jonatana, by wtajemniczył Karola we wszystko. Chłopiec wyjaśnił Karolowi, że jedną z krain Nangijali zawładną zły człowiek zwany Tengilem – władca Karmaniaki. Wyjaśnił również, że mieszkańcy Wiśniowej Doliny starali się pomagać mieszkańcom Doliny Dzikich Róż, a Sofia kierowała ich walką, a jej gołębie przenosiły wiadomości. Kiedy wracali do domu, spotkali na swojej drodze Huberta, który był dziwnie zaciekawiony co robili u Sofii, jednak chłopcy nie udzielali mu żadnych odpowiedzi.
Kiedy chłopcy spali, Karolka obudził szmer, rozbudzony chłopiec zauważył przy kredensie ciemną postać, która znikła. Rozbudzony Jonatan stwierdził, że to musiał być zdrajca. Kiedy chłopcy rankiem wstali, Jonatan oświadczył Sucharkowi, że musi jechać do Doliny Dzikich Róż i uwolnić Orwara. Karol był zrozpaczony. Starszy chłopiec obiecał mu, że jeśli nie spotkają się w Nangijali, to na pewno w Nangilimie.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -