Jesteś w: Wesele

Charakterystyka chłopów i inteligencji w „Weselu”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Charakterystyka inteligencji w „Weselu”


Tym, co od pierwszego dialogu charakteryzuje inteligencję w utworze jest poczucie wyższości nad chłopami. Wielu z nich nie ukrywa, że nie bawią się najlepiej na weselu i są w Bronowicach jedynie z obowiązku. Niektórzy z nich ulegli modzie tak zwanej chłopomanii, lecz pozostali czuli się co najmniej nieswojo w gospodzie. Dla przybyszów z Krakowa Bronowice były oazą spokoju, sielankową enklawą, gdzie życie toczy się wolniej. Zdawali się w ogóle nie dostrzegać problemów wsi i nie zamierzali wcale ich pojąć.

Prym wśród zniesmaczonych wsią wiodła Radczyni, która niczym ognia unikała kontaktów z chłopami. Gdy wreszcie udało się komuś z nią porozmawiać, kobieta wykazywała się swoją zupełną ignorancją i nieznajomością aspektów wiejskiego życia (jej zdaniem zboże powinno siać się w listopadzie).

W odróżnieniu od chłopów, inteligenci czują się bardzo słabi. Nie ma w nich przekonania, że Polskę uda się wyzwolić. Widać to dobrze w postawie Poety, który wielokrotnie podkreśla, że jego serce i dusza rwą się do walki, do wielkich rzeczy, „a tu pospolitość skrzeczy”. Ta sama postać uzmysławia czytelnikowi, że polski szlachcic przełomu XIX i XX wieku dużo mówił o wolności i walce, nic przy tym nie robiąc.

Nasilająca się postawa pesymistyczna doprowadziła do rozkwitu dekadentyzmu, czyli poczucia obezwładniającej niemocy. Na weselu postawę taką uosabia Nos, który nie ma nawet ochoty na zabawę, tylko na alkohol.

Niechęć do chłopów ma swoje uzasadnienie historyczne. W pamięci wszystkich szlachciców tkwią obrazy z czasów rabacji galicyjskiej, które nakazują im podejrzliwość i wstrzemięźliwość wobec mieszkańców wsi. Nawet Pan Młody, zapalony chłopoman, pamięta o tamtych wydarzeniach: „Myśmy wszystko zapomnieli; / mego dziada piłą rżnęli… / Myśmy wszystko zapomnieli”. Widać, że tamte wydarzenia tkwią jak zadra w sercach paniczów.

Kolejną wadą inteligencji jest zrzucanie odpowiedzialności za państwo na innych. Widać to najlepiej na przykładzie Gospodarza (dziesięć lat życia na wsi nie uczyniło z niego chłopa), który jak tylko otrzymał złoty róg od Wernyhory, natychmiast przekazał go Jaśkowi, obarczając go ogromną odpowiedzialnością za losy całego narodu. Strach przed odpowiedzialnością i przejęciem kontroli nad sytuacją w Polsce był największym grzechem, jakiego w oczach Wyspiańskiego dopuszczała się inteligencja.

Charakterystyka chłopów w „Weselu”


Na bronowickim weselu goście wyraźnie podzieleni byli na dwa „obozy”. Nie były one wobec siebie wrogo nastawione, jednak czuć było między nimi obopólną niechęć i skrępowanie. Choć nie mówili tego na głos, zaledwie garstka z nich nie miała nic przeciwko mezaliansowi krakowskiego inteligenta z chłopką.

Wyspiański ukazał mieszkańców wsi bez chłopomańskich zachwytów. W „Weselu” widzimy tę grupę społeczną jako wielki, ale niewykorzystany potencjał. Chłopi są dumni, silni i gotowi do podjęcia walki o wyzwolenie ojczyzny. Zdają sobie równocześnie sprawę, że sami nie będą w stanie nic wskórać i potrzebują przywództwa. Spoglądają z nadzieją na inteligentów czekając na ich sygnał, ten jednak nie nadchodzi.

Chłopi, których najlepiej reprezentuje Czepiec, są dumni ze swojego pochodzenia, co często podkreślają: „Z takich jak my był Głowacki” (nawiązanie do Bartosza Głowackiego, bohatera bitwy pod Racławicami). Wielokrotnie podkreślają, że są gotowi do wielkich czynów. Ponadto są zorientowani w bieżącej sytuacji politycznej, także tej światowej.

Obraz chłopów w „Weselu” daleki jest od charakterystycznej dla Młodej Polski chłopomani, ponieważ Wyspiański ukazuje także ich wady. Bezsprzecznie do największych z nich możemy zaliczyć pijaństwo i pieniactwo. Widać to tym lepiej im dłużej trwa wesele. Chłopi prowokują wiele bijatyk i awantur, głównie między sobą. Kolejną ich wadą, którą widać na przykładzie choćby Jaśka, jest ich niekryta zazdrość bogactwa. Chłopi wielokrotnie podkreślają, że marzą im się wielkie pieniądze. Również ich zapał i nadgorliwość, jeśli źle ukierunkowane, mogą jawić się jako skazy, co najlepiej udowodniła rabacja galicyjska.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej