Jesteś w: Wesele

Wesele - streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Kwestią czasu był wybuch bójki pomiędzy chłopami. Gospodarz przyglądał się jej z podziwem i radością. W rozmowie z Panem Młodym wyraził swój podziw dla bitności chłopów i przestrzegł, że rabacja może się wkrótce powtórzyć. Krakus zapewnia, że szlachta już dawno zapomniała i przebaczyła chłopom tamte wykroczenia, choć wcale tak nie było: „Myśmy wszystko zapomnieli; / mego dziada piłą rżnęli… / Myśmy wszystko zapomnieli”. Podobne wspomnienia z tego okresu miała rodzina Gospodarza.

W przerwie między tańcami z mieszczankami Jasiek odśpiewuje wiejską piosenkę o wielkim pragnieniu bycia bogaczem. W tym samym czasie Pan Młody bezskutecznie usiłował przekonać Radczynię, że jego miłość do wsi jest szczera i prawdziwa. Z kolei Rachela w rozmowie z Poetą wykazuje się wielką pasją do poezji. Dziewczyna zdradza, że niedługo opuści izbę, a po drodze do domu zaprosi chochoła, by ten udał się do weselników. Na prośbę Poety również i rozbawiony Pan Młody prosi do izby słomianego chochoła z sadu i dodaje, że ten może przyprowadzić ze sobą kogo tylko zechce.

Akt II
Po północy nadszedł czas na oczepiny. Tymczasem przez okno do izby sypialnej wszedł chochoł i zapowiedział córeczce Gospodarzy, że wraz z nim nadciągają kolejni goście. Biesiadnicy Marysia i Wojtek udawali się właśnie do alkierza, gdzie zmęczony tańcem mężczyzna miał zamiar się zdrzemnąć. Oczom kobiety ukazało się widmo – jej dawny ukochany, z którym miała niegdyś wziąć ślub. Kobieta z przerażeniem odkrywa, że rozmawia z nieboszczykiem. Widmo poprosiło ukochaną do tańca, jednak ta nie miała zamiaru się do niego zbliżać. Jej krzyk obudził Wojtka, który natychmiast do niej podbiegł i ją objął. Marysia powtarzała w kółko, że woli jego od dawnego kochanka.

Kolejną zjawą pojawiającą się na weselu jest Stańczyk, który nawiedził Dziennikarza. Symbol polskiego konserwatyzmu zaatakował pismaka, że zamiast wzniecać w narodzie płomyk nadziei na odzyskanie niepodległości ten wolał go usypiać, odwracać uwagę od rzeczy najważniejszych. Stańczyk zarzucał Dziennikarzowi zbytnie rozdrapywanie ran przeszłości i nie patrzenie w przyszłość. Zjawa wyrażała wstyd, jaki czuła za elity polityczne zniewolonej Polski. Rozgoryczony Stańczyk rzucił pismakowi kaduceusz, którym ten dalej miał mącić wodę w głowach Polaków, odwracając ich uwagę od walki o wolność Polski i usypiając ich. Po zniknięciu zjawy Dziennikarz opowiedział o całej rozmowie Poecie. Między mężczyznami doszło do sprzeczki. Pismak zarzucał artyście, że ten swoją sztuką zwodzi i otumania Polaków.
Poeta wychodzi przed izbę by ochłonąć. Tam spotyka kolejną zjawę – Rycerza, bohatera jego powstającego wciąż dzieła. Upiór wspomina najwspanialsze czasy polskiej państwowości, między innymi bitwę pod Grunwaldem. Rycerz jest wyraźnie bojowo usposobiony i żywi nadzieję, że poprowadzi Polaków do walki o wolność. Przerażony Poeta nie jest w stanie zaprzysiąc mu swej duszy, dlatego zjawa znika. Spotkanie wyraźnie odmieniło artystę, który nagle zmężniał i postanowił poświęcić się tworzeniu dzieł zagrzewających Polaków do boju.
Kolejną zjawą na weselu jest Hetman Branecki, znany z historii zdrajca państwa Polskiego, który zaprzedał się Carowi. Upiór objawia się Panu Młodemu. Zjawa ma za złe Krakusowi, że żeni się z wieśniaczką. Ponadto nie podobało się Hetmanowi, że Pan Młody ma jakiekolwiek uczucia względem Polski, ponieważ jego zdaniem powinien się kierować wyłącznie swoim interesem. Po wykrzyknięciu pochwały caratu zjawa zniknęła, ku uciesze Pana Młodego.

Następnym gościem zza światów jest duch Jakuba Szeli, przywódcy krwawej rabacji galicyjskiej, który nawiedza Dziada. Duch jest wyraźnie rozradowany faktem, że zaproszono go na wesele szlachcica. Prosi Dziada, którego nazywa „bratem” o przyniesienie wiadra z wodą, by mógł obmyć się z krwi, która ściekała po nim na podłogę.

Dość nieoczekiwanie w gospodzie pojawia się Rachela, która wyjawia Poecie, że przeczucie nakazało jej powrócić. Dodała też, że po drodze widziała zjawy bieżące w kierunku wesela, a w dodatku na dworze zerwał się bardzo porywisty wiatr. Obydwoje są zachwyceni wizją obcowania ze zjawami i atmosferą, jaka zapanowała w gospodzie.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej